Komentarz do artykułu Bieganie rano: na czczo czy po posiłku? - ABC żywienia

[radslo1]

Na wstępie zostało napisane, że to sprawa indywidualna. Jak bardzo indywidualna to posłużę się swoim przykładem. Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem przed porannym bieganiem. 90% treningów wykonuję rano. Tak po prostu lubię, i tylko tak teraz organizacyjnie jestem w stanie. Zdarzało mi się robić nawet BNP na czczo. Zdarzało się nawet 24 km. Nie odczułem jakichś problemów z tym związanych. Po prostu kawka i w drogę. No chyba, że duża kawka to nie na czczo . Śniadanie jadam po.

[Tillo]

Mi się bardzo źle biega po jakimkolwiek jedzeniu. Nie lubię treningów po południu, nawet jak miną 3 godziny od obiadu, to dalej jest mi ciężko.
Za to na czczo robię wszystkie jednostki, interwały, progowe, BNP, wybiegania po 30 km i żadnych problemów energetycznych nie mam. Za to śniadanko wchodzi ze smakiem zaraz po treningu.
Sprawa skrajnie indywidualna. Próba była wykonana na 12 mężczyznach - z tego nie można wyciągać przecież żadnych ogólnych wniosków na temat całej populacji.

[ragozd]

Zawsze pozostaje, wg klasyka, zjeść śniadanie na kolację :P

[Arti]

Patrząc na preferencje już po małej grupie widać, że wszelkie badania mogą w łeb wziąć bo ważne jak my indywidualnie się czujemy;)

[Arasso]

Mężczyźni spożywali posiłek na 2-3 godziny przed planowanym godzinnym treningiem kolarskim. Jedli owsiankę na mleku.

Szkoda że nie robili treningu biegowego. Przed treningiem kolarskim to ja mogę nawet schabowego z bigosem zjeść

[Arti]

A co dopiero.przy boksie czy akrobatyce;)