A kogo to interesuje?PanTalon pisze:o matko ja nie piję kawy a mam 51 lat. Jak to możliwe
A ja pije bardzo duzo kawy... i jestem jeszcze starszy. To przecież wcale nie możliwe.
A kogo to interesuje?PanTalon pisze:o matko ja nie piję kawy a mam 51 lat. Jak to możliwe
Zawsze powinno sie podchodzić do badan skeptycznie i z rezerwa i wszędzie można widzieć spisek "dużej gałęzi gospodarczej"... albo co najmniej spisek jakiegoś bloku politycznego.Kangoor5 pisze:Zawsze to jednak lepiej podchodzić z rezerwą do informacji oraz badań wskazujących na tak jednoznacznie dobroczynne działanie substancji, za którą stoi tak duża gałąź gospodarki, jaką stanowi produkcja kawy.
Nikt nie chce udowodnić, ze kawa jest niezbędna do życia. Wiec nie próbuj manipulować wypowiedzi tych badan. Te badania wskazuje jedynie na jej pozytywne działanie dla zdrowia.Kangoor5 pisze:Rolli, nie widzę spisku i też piję kawę, choć miałem kilkuletnią przerwę. Jednak patrząc na mechanizmy współczesnego rynku i różne ekscesy związane z kawą, jak programy uzależniania od niej brazylijskiej młodzieży czy próby uzależniania Chińczyków, oraz mając na uwadze, że do XIX wieku prawie wszyscy obyliśmy się bez niej i jakoś specjalnie nie cierpieliśmy z tego powodu na choroby czy niedobory, trudno jest patrzeć bezkrytycznie na twierdzenia o zbawiennych skutkach picia tego napoju na coraz to kolejne aspekty naszego zdrowia. Spisków bloków politycznych nie trzeba się dopatrywać, wystarczy widzieć wrodzoną ludzką chciwość, zakodowaną na poziomie podświadomym a nawet biologicznym, która skutkuje koncentracją majątku u nielicznych, za którą płacą pieniędzmi, zdrowiem czy zniszczeniem środowiska życia wszyscy pozostali. To ostatnie jest ogólną zasadą, której nie trzeba odnosić w całości akurat do rynku kawy.
Przy tak bojowym nastawieniu nasze opinie mogą się tylko dalej rozjeżdżać. Ja też nigdzie nie pisałem jakoby ktoś chciał udowodnić, że kawa jest niezbędna do życia. Niepotrzebnie więc eskalujesz naszą różnice zdań.Rolli pisze:Nikt nie chce udowodnić, ze kawa jest niezbędna do życia. Wiec nie próbuj manipulować wypowiedzi tych badan. Te badania wskazuje jedynie na jej pozytywne działanie dla zdrowia.
Ale że co? Sport sam w sobie nie pomaga w utrzymaniu zdrowia. Sport pomaga gdy jest stosowany jako namiastka aktywnego stylu życia, który organizmy na naszej gałęzi ewolucyjnej prowadziły od epoki kambru do "wynalezienia" pracy umysłowej zamiast pracy fizycznej oraz wynalezienia telewizora i komputera. Ruch jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania a sport czy rekreacja jest ku niemu dobrym pretekstem w naszych społeczeństwach. Uogólniając, osobie aktywnej ruchowo uprawianie sportu nie polepszy stanu zdrowia, "ofiarom" współczesnej cywilizacji - jak najbardziej poprawi.Rolli pisze:Do XIX tez nikt nie uprawiał sportu, wiec jest twierdzenie ze sport pomaga w zdrowiu propaganda pewnych gałęzi przemysłowych?
Dla mnie sport nie ma wiele wspólnego z aktywnością ruchowa... Do XIX wieku ta aktywność ograniczała sie do monotonnej i jednostronnej pracy fizycznej co rzadko kiedy jest/było pozytywne dla zdrowia.Kangoor5 pisze: Ale że co? Sport sam w sobie nie pomaga w utrzymaniu zdrowia. Sport pomaga gdy jest stosowany jako namiastka aktywnego stylu życia, który organizmy na naszej gałęzi ewolucyjnej prowadziły od epoki kambru do "wynalezienia" pracy umysłowej zamiast pracy fizycznej oraz wynalezienia telewizora i komputera. Ruch jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania a sport czy rekreacja jest ku niemu dobrym pretekstem w naszych społeczeństwach. Uogólniając, osobie aktywnej ruchowo uprawianie sportu nie polepszy stanu zdrowia, "ofiarom" współczesnej cywilizacji - jak najbardziej poprawi.
co znaczy, że u mężczyzn w całej populacji będzie to między 8% a 89%, a u kobiet między 17% a 152%, czyli albo spadnie albo wzrośnie, ale średnio spadnie do 51% i jak zinterpretować taki wynik?a 21‐year follow‐up study found that moderate consumption (3‐5 cups/d) was associated with lower risk of dementia in men (OR=0.27, CI=0.08‐0.89) and women (OR=0.51, CI=0.17‐1.52), compared to low consumption (0‐2 cups/d)
.... i mity o szkodliwym działaniu kofeiny są mitami babci Frani z lat 60tych.Tym niemniej coś jest na rzeczy z tą kawą.
Straszne bum się na to zrobiło. Czy to mówię ze swojego otoczenia w pracy, gdzie co druga osoba pije lub chce pić. Czy też piłkarze którzy reklamują to że piją.8i3gacz pisze:A ja przerzuciłem się z kawy na Yerba Mate - polecam
Wysłane z mojego Mi A1 .
Na mnie działa zdecydowanie lepiej niż kawa, bardziej pobudza plus dodatkowo dostarcza wielu cennych witamininfernal pisze:Straszne bum się na to zrobiło. Czy to mówię ze swojego otoczenia w pracy, gdzie co druga osoba pije lub chce pić. Czy też piłkarze którzy reklamują to że piją.8i3gacz pisze:A ja przerzuciłem się z kawy na Yerba Mate - polecam
Wysłane z mojego Mi A1 .