


Ufam, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat ten 1 raz się trafi, więc na wszelki wypadek startuję co roku

Moderator: infernal
Jak dla mnie to jeszcze 10C za ciepłowigi pisze:Nie narzekajcie. Przecież nie tak dawno, bo dwa lata temu, pogoda we Wrocku była idealna (wtedy odbywały się też Mistrzostwa Europy Masters). 15 st.C, pełne zachmurzenie i słaby wiatr.
Z żołądkiem to z odwodnienia tym razem. Wszystko było tiptop, żadnych kolek, normalnie na trasie zjadłem 4 żele zgodnie z planem. Piłem na każdym punkcie, polewałem się. Ale lampa była taka, że skórę mam przypaloną na czerwono jak na plaży nad morzem. Kawałek dalej mi ktoś podał butelkę z wodą, polałem się, wypiłem kilka łyków i byłem w stanie biec znowu po ten 4:45.Siedlak1975 pisze:Piękna sprawa. Trochę się martwiłem bo w Tychach dość mocno słoneczko grzeje i nieprzyjemnie wieje. Widać pogoda w Wrocławiu była podobna więc dobrych warunkow nie było. Z tym żolądkiem to chyba nie pierwszy raz problemy.
Gratuluję.
No to mamy z Adamem okreslony target do zrobienia