To dobra decyzja, gratuluję rozsądku. Jeśli się zapisałeś a jest jakiś bieg towarzyszący, pogadaj z orgiem, żeby Cię przepisali. A maraton zrób faktycznie wiosną, choć jesień byłaby bardziej wskazana. Mądrze przepracowując ten rok jesteś w stanie fajnie się przygotować. Powodzenia!cezar0405 pisze:Dziękuję wszystkim za udzielony rady.
Zdecydowałem się odłożyć udział w maratonie do wiosny. Nie ma sensu robić tego na siłę.
Pozdrawiam
Amator chce w maraton, ostatnie 6 tygodni - coś nie tak?
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Co ja tu czytam.PawelS pisze:Nie ogólny kilometraż tylko kilka naprawdę długich wybiegań robi różnicę. Ale to tylko takie moje zdanie. Ja tam nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem. Idę pobiegać
Teraz się aż boje o siebie, bo póki co zrobiłem najwięcej 22 km
A najwięcej to tylko 26 km zrobie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
No ja też planuję 25-26 km jako najdłuższe wybieganie i to tylko dwa takie. Potem dwa razy 18 km i ograniczam się do 15 km. Na 4h może starczy
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja bym się bał Ale każdy niech trenuje jak chce. Każdy niech startuje gdzie i kiedy chce. Kiedy jeszcze nie było różnych Garminów, Strydów, pulsometrów, itp. tylko stoper i zeszyt do notowania treningów to się biegało trochę inaczej. Dawno temu na treningu przed zrobieniem życiówki w maratonie moje długie wybiegania to było 32 km, 36 km, 42,5 km, bo 25 km to był standard. Treningi siły i szybkości po 8-15 km były oczywiście też. W ostatnim miesiącu przed startem miałem kilometraż 416 km, w tym 7 treningów od 20 do 36 km. Ale wtedy byłem młody, raptem 44 lata, to i głupi Po co ja się tak męczyłem, a co gorsza dziś uparcie powtarzam te same błędyPhalandir pisze:Teraz się aż boje o siebie, bo póki co zrobiłem najwięcej 22 km
A najwięcej to tylko 26 km zrobie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
I ile trwały te wybiegania?PawelS pisze:....moje długie wybiegania to było 32 km, 36 km, 42,5 km, bo 25 km to był standard.Phalandir pisze:Teraz się aż boje o siebie, bo póki co zrobiłem najwięcej 22 km
A najwięcej to tylko 26 km zrobie.
No ale kilometraż zacny... 416 km... ja to podejrzewam góra 250 km będę miał.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
42,5 km 3 godz. 46 min. w tempie majestatycznym 5:20 na kmPhalandir pisze:I ile trwały te wybiegania?
36 km 2 godz. 45 min. w tempie 4:36 na km
Trzy tygodnie później poleciałem spokojnie maraton w 3:16:26 w tempie 4:39. Trochę ciepło było
Kiedyś treningi LSD (long slow distance) były jeśli nie podstawą, to ważnym składnikiem przygotowania do maratonu. Ja uważam, że nadal są
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Ja mam ten problem z długimi wybieganiami, że zaczynam się sypać. Mikro urazy, kontuzje. Niestety, choć bym chciał, to częste wybiegania po 25-30 km po prostu odpadają pomimo rozciągania, rolowania i fizjoterapii-masażu raz na jakiś czas. Maraton chcę jednak zaliczyć w 4h. Trening do połówki jest dla mnie prawie maksimum objętościowym i tu wyciągam czasy na 1h42min. Zakładam, że do maratonu zrobię (oprócz standardowego treningu 6/10/15 km/tydzień) dwa razy 18 km i dwa razy 25 km. Musi starczyć. Z 4h15min też się będę cieszył, a może i w 4 się uda.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Ja wychodzę z założenia, że w trakcie ostatnich 10 tygodni zrobię:
4 x 2,5h
4 x 2h
8 x 1,5h
to będzie to wystarczająca ilość długich wybiegań.
Ja już 2 razy położyłem Maraton... zawsze na 3 tygodnie przed robiłem najdłuższą 30-stkę, która szła bardzo dobrze... dużo lepiej niż same zawody. Mam wrażenie, że takim biegiem trwającym ponad 3 godziny psułem całe przygotowania.
4 x 2,5h
4 x 2h
8 x 1,5h
to będzie to wystarczająca ilość długich wybiegań.
Ja już 2 razy położyłem Maraton... zawsze na 3 tygodnie przed robiłem najdłuższą 30-stkę, która szła bardzo dobrze... dużo lepiej niż same zawody. Mam wrażenie, że takim biegiem trwającym ponad 3 godziny psułem całe przygotowania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Mi zostało ciut ponad 6 tygodni i jeśli chodzi o długie wybiegania w tym czasie to planuję:
3-4x15 km
1x18 km
1x25 km
Lipiec zamknięty na poziomie 130 km (z dłuższych to raz 25 km i raz 18, reszta 15 km). W sierpniu będzie pod 150 km.
3-4x15 km
1x18 km
1x25 km
Lipiec zamknięty na poziomie 130 km (z dłuższych to raz 25 km i raz 18, reszta 15 km). W sierpniu będzie pod 150 km.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Pixa, ale jak chcesz się nie sypać jak robisz kilometraż 150km/miesiąc? To jest 35km/tydzień... Żeby się nie sypać, to by trzeba stopniowo zwiększać ogólny kilometraż i jak dojdziesz bezpiecznie do 180-200km/miesiąc to wtedy powoli wydłużać najdłuższe wybieganie aż osiągnie ono 28-30km. To robota na kilka miesięcy, a nie "z czapki". Regeneracja to przede wszystkim odpowiednia dieta (w tym również przed i po treningu), sen, higiena (w tym odpuszczenie imprezy i alkoholu w okolicach tego długiego wybiegania) etc.Pixa pisze:Ja mam ten problem z długimi wybieganiami, że zaczynam się sypać. Mikro urazy, kontuzje. Niestety, choć bym chciał, to częste wybiegania po 25-30 km po prostu odpadają pomimo rozciągania, rolowania i fizjoterapii-masażu raz na jakiś czas. Maraton chcę jednak zaliczyć w 4h. Trening do połówki jest dla mnie prawie maksimum objętościowym i tu wyciągam czasy na 1h42min. Zakładam, że do maratonu zrobię (oprócz standardowego treningu 6/10/15 km/tydzień) dwa razy 18 km i dwa razy 25 km. Musi starczyć. Z 4h15min też się będę cieszył, a może i w 4 się uda.
Natomiast tutaj zostało to polecone - bo autor rzucił się na taki a nie inny pomysł.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Biegam od dwóch lat. Po rozłożeniu się w lipcu zeszłego roku tak właśnie robiłem:
10/2018 - 40 km
11/2018 - 12 km (operacja na nos i wymuszona przerwa na 3 tyg)
12/2018 - 80 km (najdłuższe biegi po 10 km)
1/2019 - 84 km (najdłuższe biegi po 10 km)
2/2019 - 100 km (najdłuższe dwa biegi po 15 km)
3/2019 - 100 km (najdłuższe trzy biegi po 15 km)
4/5/6 - 100 km (w każdym z tych miesięcy jeden półmaraton, poza tym najdłuższe biegi po 15 km)
7/2019 - 130 km (w tym jedno wybieganie 25 km i jedno 18 km, reszta długich to po 15 km)
Za szybko?
Sen, rozciągania się, masaże są. Alko - no tu mogłoby być mniej, bo lubię walnąć piwko-dwa wieczorem w sobotę, a to dzień wybiegania :/
10/2018 - 40 km
11/2018 - 12 km (operacja na nos i wymuszona przerwa na 3 tyg)
12/2018 - 80 km (najdłuższe biegi po 10 km)
1/2019 - 84 km (najdłuższe biegi po 10 km)
2/2019 - 100 km (najdłuższe dwa biegi po 15 km)
3/2019 - 100 km (najdłuższe trzy biegi po 15 km)
4/5/6 - 100 km (w każdym z tych miesięcy jeden półmaraton, poza tym najdłuższe biegi po 15 km)
7/2019 - 130 km (w tym jedno wybieganie 25 km i jedno 18 km, reszta długich to po 15 km)
Za szybko?
Sen, rozciągania się, masaże są. Alko - no tu mogłoby być mniej, bo lubię walnąć piwko-dwa wieczorem w sobotę, a to dzień wybiegania :/
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Ja to bym powiedział, że zimą za wolno. Ale gdzie tu się rozpadasz, bo ja nie widzę? Tzn może inaczej: jak z takiego kilometrażu gdzieś tam próbowałbyś teraz pobiec jednorazowo 28-30km, to na pewno Cię poskłada. Ale gwarantuję też, że maraton i tak Cię poskłada: ludzie, którzy nie biegają longów biegają krótkie treningi, ale:
a) najczęściej mają dość intensywną przeszłość i co za tym idzie pół roku lub rok wcześniej biegali po 300+ km miesięcznie
b) biegają krócej, ale codziennie
c) biegają treningi mocniejsze ciągłe - czyli np. te twoje 15km dzielą sobie na 2x8km w tempie M
Oczywiście pewnie są jednostki wybitnie utalentowane, które i z lichego kilometrażu maraton przyzwoicie pobiegną, natomiast jak dojdziesz do szczegółów to najczęściej dowiesz się że ktoś pobiegł ten maraton w 3:20 (czyli w sumie przyzwoicie), ale jak weźmiesz pod uwagę że 5km to on biega w 17:X i 10km w sub36 no to jednak wyjdzie na to że ten maraton to lipa, bo powinno być 30 minut szybciej.
a) najczęściej mają dość intensywną przeszłość i co za tym idzie pół roku lub rok wcześniej biegali po 300+ km miesięcznie
b) biegają krócej, ale codziennie
c) biegają treningi mocniejsze ciągłe - czyli np. te twoje 15km dzielą sobie na 2x8km w tempie M
Oczywiście pewnie są jednostki wybitnie utalentowane, które i z lichego kilometrażu maraton przyzwoicie pobiegną, natomiast jak dojdziesz do szczegółów to najczęściej dowiesz się że ktoś pobiegł ten maraton w 3:20 (czyli w sumie przyzwoicie), ale jak weźmiesz pod uwagę że 5km to on biega w 17:X i 10km w sub36 no to jednak wyjdzie na to że ten maraton to lipa, bo powinno być 30 minut szybciej.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Ja bardzo stopniowo się wydłużałem z poziomu 40 do 60 km.
Nie jest to najlżejsze, czasem się odczuwa mocne zmęczenie. Ale z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej.
Chce wierzyć w to, że ten ogólny kilometraż daje sukces, a nie robienie pojedynczych długich wybiegań.
Nie jest to najlżejsze, czasem się odczuwa mocne zmęczenie. Ale z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej.
Chce wierzyć w to, że ten ogólny kilometraż daje sukces, a nie robienie pojedynczych długich wybiegań.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Składa mnie w tym sensie, że zaczynam widzieć pojawiające się mikro-urazy, bóle piszczeli, kostki, etc. Nic wielkiego, ale wiadomo, że to się gromadzi (w lipcu zeszłego roku tak, że wylądowałem u ortopedy i musiałem przestać biegać na 3 m-ce). 30 km w zakładanym tempie maratońskim (5min40sek/km) zrobię na luzie, na drugi dzień mając lekkie zakwasy. Dobija mnie raczej kumulacja km w miesiącu. Generalnie połówkę robię w 1h42min, więc teoretycznie mógłbym celować w maraton w 3h40min, ale z racji tego, że nie robię typowego treningu pod 42 km i zakładam tylko dwa wybiegania po 25 km daje sobie (mam nadzieję, ze w miarę realne) 4h.marek84 pisze:Ja to bym powiedział, że zimą za wolno. Ale gdzie tu się rozpadasz, bo ja nie widzę? Tzn może inaczej: jak z takiego kilometrażu gdzieś tam próbowałbyś teraz pobiec jednorazowo 28-30km, to na pewno Cię poskłada. Ale gwarantuję też, że maraton i tak Cię poskłada
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)