No to jak było wieloletnie doświadczenie, to nie bardzo pomagało to cos robił.bosak pisze:Jakie wznosy już ktoś wyżej się pytał?? Co wy wyprawiacie ze sobą
Zaprzestańcie robić wznosy. Dajcie spokój też z protokołem Alfredsona. Dobrze wam radzę. Nie wiem co wy macie uszkodzone, ale po tym co robicie to wnioskuję, że wy też nie wiecie
Protokół (nawet ten prawidłowo wykonywany!) MOŻE pomoże na problem z uszkodzonym Achillesem, ale bardzo zaszkodzi jeśli macie uszkodzone przyczepy Achillesa. Wiem to z doświadczenia i to wieloletniego. A to co robicie to jakaś protezownia rehabilitacji baaaaardzo upierdliwego schorzenia.
Podpiętki - tak. Rozciąganie - tak. Rower - tak. Pływanie - tak. Lekki truchcik, jak ból ustąpi (faza ostra) - tak. Lekki mam na myśli zaczynamy od 1 km/6-7min. Co ileś dni (jeśli jest okej) zwiększamy dystans o setki metrów. Achillesa nie roluje się! a masuje poprzecznie.
Ja pozostaje przy protokole, gdyż ten ruch ekscentryczna powoduje wydłużenie mięśnia podudzia, co powoduje zmniejszenie obciążenia Achillesa. Tez przy przyczepach. Jedynie co przeszkadza, to chroniczne uszkodzenie przyczepów, gdzie tworzy sie narost wapiennym, który drażni przy każdym ruchu. Ale wtedy żaden ruch nie pomoże.