Test Coopera. I co dalej?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No i nawet gdyby przyjąć, że ktoś taki trening będzie realizować, to on musi być w stanie na luzie biegać 2 godziny w strefie 70-75 zanim porwie się na taki długi BNP.
Za wcześnie na takie "wyczyny" jeśli po 15 minutach na 75 czujesz się zmęczony.
Za wcześnie na takie "wyczyny" jeśli po 15 minutach na 75 czujesz się zmęczony.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2015, 20:42
- Życiówka na 10k: 40:33
- Życiówka w maratonie: 3:07:40
Podałem jako przykład. To może pytanie podstawowe: jak temperatura wpływa na tempo. Bo ja staram się teraz robić miks tempa i tętna. Tzn. jeśli jestem w stanie biec 5:10 w tętnie <137 to ok. Jak nie to pilnuję tętna. Chociaż w pierwszy dzień czerwcowych upałów mnie poniosło i nie słuchałem serca. Efekt zamiast 12 km 2. zakresu wyłączyłem się po 10. Tempo było ok. Tętno wchodziło w okolice 90%.marek84 pisze:marco1980 pisze:Adam Klein pisze: Stop. 75% to jest luz, bez przesady. Jeśli u Ciebie nie - to biegasz to za szybko (w stosunku do aktualnej formy albo warunków pogodowych). Dwa: gdzie masz 15km na 75% i Ci to daje godzinę? Zakładając, że Twoje T10 to 4:00, to BC1 masz 5:00 lub wolniej, to Ci daje w godzinę max 11-12km. Do tego 10,5km TM-u (załóżmy te 4:20) i jesteś po 22km + zostaje Ci 15 minut szybszego przebierania nogami.
Może to kwestia psychiki???
-
- Wyga
- Posty: 69
- Rejestracja: 15 lip 2015, 19:19
- Życiówka na 10k: 38:12
- Życiówka w maratonie: 3:10:14
W linku ,który wrzucił marek84To może pytanie podstawowe: jak temperatura wpływa na tempo.
http://runningperformance.pl/kalkulator ... startowej/
będziesz miał wpływ temp. na wynik sportowy (na konkretnym dystansie).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2015, 20:42
- Życiówka na 10k: 40:33
- Życiówka w maratonie: 3:07:40
Jest. Tylko nie zakłada temperatury w jakiej robiony był test.Krychu35 pisze:W linku ,który wrzucił marek84To może pytanie podstawowe: jak temperatura wpływa na tempo.
http://runningperformance.pl/kalkulator ... startowej/
będziesz miał wpływ temp. na wynik sportowy (na konkretnym dystansie).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Nie da się tego dokładnie określić, bo to zależy od cech indywidualnych i choćby czasu trwania wysiłku. Jak ktoś się dużo poci, to w tej samej pogodzie (nawet na tych samych zawodach) na HM straci więcej niż na 5km do zawodnika pocącego się mniej -> bo się wcześniej odwodni. To samo dotyczy treningów.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
Witam, dorzucę swoje trzy grosze do niniejszego wątku.
Otóż w czerwcu pobiegłem mój pierwszy w życiu test Coopera. Trochę z ciekawości, trochę na zasadzie bo jest za darmochę to czemu nie pobiec, bo fajnie się biega na stadionie i tak dalej i tak dalej. Później, dysponując już wynikiem, dyplomem i pamiątkową koszulką zastanawiałem się do czego mi to niby potrzebne ale natrafiłem na propozycję treningu z poniższego linka:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=8151
No i w sumie postanowiłem spróbować bo i tak od zawsze jadę na gotowcach z Internetu. W artykule przedstawiono trzy przykładowe, tygodniowe schematy treningowe i na ich podstawie skleciłem sobie plan treningowy. Wykorzystałem wszystkie trzy opcje umieszczając je w planie naprzemiennie jako kolejne tygodnie 1,2,3,1,2,3... itd. Na bazie tabelki z przeliczeniami określiłem sobie orientacyjne tempa poszczególnych jednostek i wio.
Na razie jestem po dwóch treningach Rozbieganie 60 min na tempie 75% oraz bieg progresywny. O ile rozbieganie to trening zupełnie bez historii, o tyle bieg progresywny okazał się dla mnie niezłym kilerem. Mowa tu o jednostce zaproponowanej w schemacie:
10min65%/
20min 75%/
30min 85%/
20 min 90%/
10min 95%
Może kwestia słabego dnia, może przeziębienia, a może przestrzelenia z prędkościami (które przecież wyliczane były na podstawie testu) ale ni chu chu nie udało mi się domknąć tej jednostki w zakładanych tempach. O ile trzy pierwsze odcinki bez większych problemów, to już na czwartym zaczęła się rzeźba, a piątego w zasadzie nie było i skończyło się niestety truchto-marszem. Poległem chyba mięśniowo bo zupełnie skasowałem sobie łydki i po prostu nie byłem w stanie dalej biec, do tego spadek morale i na spokojnie piechotką do domu brakujące 2 km.
Tak z ciekawości czy robił ktoś ten plan i daną jednostkę progresywną i chciałby się podzielić wrażeniami?
Otóż w czerwcu pobiegłem mój pierwszy w życiu test Coopera. Trochę z ciekawości, trochę na zasadzie bo jest za darmochę to czemu nie pobiec, bo fajnie się biega na stadionie i tak dalej i tak dalej. Później, dysponując już wynikiem, dyplomem i pamiątkową koszulką zastanawiałem się do czego mi to niby potrzebne ale natrafiłem na propozycję treningu z poniższego linka:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=8151
No i w sumie postanowiłem spróbować bo i tak od zawsze jadę na gotowcach z Internetu. W artykule przedstawiono trzy przykładowe, tygodniowe schematy treningowe i na ich podstawie skleciłem sobie plan treningowy. Wykorzystałem wszystkie trzy opcje umieszczając je w planie naprzemiennie jako kolejne tygodnie 1,2,3,1,2,3... itd. Na bazie tabelki z przeliczeniami określiłem sobie orientacyjne tempa poszczególnych jednostek i wio.
Na razie jestem po dwóch treningach Rozbieganie 60 min na tempie 75% oraz bieg progresywny. O ile rozbieganie to trening zupełnie bez historii, o tyle bieg progresywny okazał się dla mnie niezłym kilerem. Mowa tu o jednostce zaproponowanej w schemacie:
10min65%/
20min 75%/
30min 85%/
20 min 90%/
10min 95%
Może kwestia słabego dnia, może przeziębienia, a może przestrzelenia z prędkościami (które przecież wyliczane były na podstawie testu) ale ni chu chu nie udało mi się domknąć tej jednostki w zakładanych tempach. O ile trzy pierwsze odcinki bez większych problemów, to już na czwartym zaczęła się rzeźba, a piątego w zasadzie nie było i skończyło się niestety truchto-marszem. Poległem chyba mięśniowo bo zupełnie skasowałem sobie łydki i po prostu nie byłem w stanie dalej biec, do tego spadek morale i na spokojnie piechotką do domu brakujące 2 km.
Tak z ciekawości czy robił ktoś ten plan i daną jednostkę progresywną i chciałby się podzielić wrażeniami?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jest za trudna. Jako jej autor, powiem, że przegiąłem z nią.
Sugeruję coś w tym stylu:
3/2/1 - relacje objętości jednostek
70/80/90 - relacje intensywności
Ten pierwszy, "najnudniejszy" kawałek musi być naprawdę długi. On jest najważniejszy, żeby potem wejść na odpowiedni "flow".

3/2/1 - relacje objętości jednostek
70/80/90 - relacje intensywności
Ten pierwszy, "najnudniejszy" kawałek musi być naprawdę długi. On jest najważniejszy, żeby potem wejść na odpowiedni "flow".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
He he chyba po cichu liczyłem na podobną odpowiedź. Gdybym to domknął to wyszłoby ze 22 km biegu, a padłem po 20.Adam Klein pisze:Jest za trudna. Jako jej autor, powiem, że przegiąłem z nią
faktycznie powyższy schemat wygląda rozsądniej, na pewno lepiej nada się na wprowadzenie do takiego biegania. skoryguję sobie plan a tego kilera spróbuję wykonać za jakiś czas jak trochę podbiję formę i będę w pełni zdrowy.Adam Klein pisze:Sugeruję coś w tym stylu:
3/2/1 - relacje objętości jednostek
70/80/90 - relacje intensywności
to jeszcze jedno pytanie, czy zmieniając relację objętości tego treningu na sugerowane 3/2/1 utrzymuję czas z oryginalnej jednostki czyli 90 minut czy może warto nieco go skrócić?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wszystko zalezy od dystansów do jakich sie szykujesz. Maratończyk moze pewnie nawet trochę ponad 2 godziny. Ale do krótszych mozesz spróbować i godzinę, pytanie, czy sie chociaż trochę zmęczysz.