Bajania o Marynii

[Arti]

Widzisz Arti,
kierowanie się kryterium wynikowym wiąże się z ryzykiem postawienia sobie na ołtarzyku jakiegoś debila, tylko dlatego, że pobiegł szybciej od ciebie. Zdefiniowanie tego co jest ważne pozwala dotrzeć do przyczyn własnych niepowodzeń dużo skuteczniej aniżeli zaciąganie opinii od swoich idoli.

To się niczego nie trzyma...pomijam już obrażanie utalentowanych olimpijczyków, którzy ciężką pracą plus wiedzą trenera doszli do szczytu a możliwość porady czy porozmawiania o np. aspektach treningowych i około treningowych uważam za zdobywanie wiedzy a nie budowanie ołtarzyka.

[Arti]

Tak pewnie jeszcze kilka lat potrwa teoretyzowanie podczas gdy w tym czasie inni zdobędą medale MŚ czy IO .....
Czas leci i na samym gadaniu nie można poprzestać;)

A już obrażanie i wyzywanie olimpijczyków od de..... zakrawa o brak pokory jakiejkolwiek w czymkolwiek

[yacool]

Witam w moim warzywniku didżeja hondę i zapraszam na degustację soku z buraków. Na początek polecam lekturę wytrawnych postów kolegi Artiego.

[marek84]

Yacool sorry, ale tak postawiłeś pytanie że można dać 508 odpowiedzi i dalej nie trafić w to czego oczekujesz. Ważne może być np. ciągłe doskonalenie i pokonywanie własnych ograniczeń. Jeśli się nie uczysz i nie rozwijasz - to się cofasz. Pod to też pasuje mój wywód z poprzedniego komentarza

[yacool]

Marek,
to co proponujesz przypomina motywacyjną sieczkę dla korposzczura. To się nie sprawdza w bieganiu. Nie o psychę tu chodzi.

[Świeżak]

Drogi Yacool,

Przejrzałem materiały z Twojego kanału na YT i muszę powiedzieć że jestem zaintrygowany, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Czy potrafiłbyś określić na ile ćwiczenia poprawiające skoczność, sprężystość, koordynację (skipy, "bieg menela" z Twoich filmów) mogą pomóc komuś kto jednocześnie nie jest w stanie (albo nie chce) uczestniczyć w Twoich warsztatach?

Przy okazji - nie sposób nie zauważyć że nie masz problemu z poświęcaniem czasu na budowanie wizerunku "mistycznego mędrca" - np. zadając pytania typu "co jest ważne?", sprowadzając dyskusję o technice biegu na nieobiektywny grunt filozoficzny. Uważasz że to konieczne żeby przekazać ludziom swoją wiedzę na temat biegania czy jednak ma to głównie wartość rozrywkową?

Miłego wieczoru!

[yacool]

Świeżak,
nie potrafię tego określić, ale jak dotrwasz do finału tej rozrywki, to zrozumiesz dlaczego.

[Phalandir]

Ta rozmowa przypomina ten pamiętny wywiad... https://youtu.be/ECaiStQLjBA

[yacool]

Słabe, ale rozumiem, że niektórym wejdzie wybornie.

[zozur]

Ta rozmowa przypomina ten pamiętny wywiad... https://youtu.be/ECaiStQLjBA

Od 1:27 :-D Wybornie!!!

Wysłane z mojego Redmi 6A .

[djhonda]

Witam w moim warzywniku didżeja hondę i zapraszam na degustację soku z buraków. Na początek polecam lekturę wytrawnych postów kolegi Artiego.

Jak zlodzieja zlapia za reke, to oprocz tego, ze krzyczy to nie moja reka to krzyczy tez, ze ktos inny jest zlodziejem. Analogiczna sytuacja ma miejsce zawsze kiedy ty probujesz kogokolwiek oprocz siebie nazwac burakiem na tym forum. Wazne jest zebys mial tego swiadomosc.

[yacool]

djhonda, przyjąłem. Nawet z ulgą, bo spodziewałem się jak zwykle pierdół.
A teraz wrócę do mojego pytania. Ktoś ma pomysł?

[pma]

Jeśli historia pani Lemiesz zawiera klucz do tego co ważne to wg mnie będzie to po prostu zdjęcie z siebie presji i oczekiwań co do wyników i bawienie się bieganiem. Do tego trenowanie w rozsądny sposób aby zachować biegową długowieczność bez oglądania się na metrykę.

[yacool]

Nieco bliżej, ale można to zawrzeć w jednym słowie, bez filozofii, bez metafizyki i bez nazwisk. Próbujcie dalej.

[pma]

Luz.