Hej. Ciekawe wyzwanie jeśli chodzi o bieganie od zera do maratonu. Sam planuję podjąć się tego wyzwania, tzn. chciałbym przebiec maraton z tym, że wcześniej już trochę biegałem. Oglądałem Twój filmik na youtube o bieganiu i bardzo przypomina moje początki biegania, w których popełniałem niestety kilka błędów. Wydaje mi się, że biegniesz trochę za szybko - staraj się biec w takim tempie, abyś nie miał zadyszki podczas biegu (tempo, w którym biegniesz i możesz podczas biegu normalnie rozmawiać to tzw. tempo konwersacyjne). Teoria mówi, że im wolniej się biegnie, tym lepiej, gdyż szybciej spalisz kalorie i będzie to zdrowsze dla Ciebie. Teoretycznie powinno się biegać od 40 minut do 1 godziny, staram się utrzymywać w miarę równe tempo biegu. Dziś spotkałem człowieka, który zwrócił mi uwagę, abym nie biegł z butelką z napojem, gdyż mogę się nabawić kontuzji np. barku, więc lepiej się nawodnić przed biegiem, a bezpośrednio po biegu dostarczyć węglowodanów (jeśli dostarczysz odpowiednią ilość składników odżywczych, to wtedy nie pojawi się kortyzol - odpowiedzialny za pojawianie się zakwasów w przypadku bardziej intensywnych treningów wyczerpuje się glikogen mięśniowy). Jeśli będziesz biegał dłużej niż 1 godzinę, to trzeba również uzupełnić białko, gdyż mogą się niszczyć mięśnie, gdy będziesz zbyt intensywnie biegał. Człowiek, którego dziś spotkałem podczas biegu polecał, aby przez pierwsze dwa tygodnie nie patrzeć na czas, wsłuchać się w swoje ciało i możliwości, najlepiej biec 3-4 razy / tydzień przez dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach można mierzyć czas w jakim biegniesz odpowiednią ilość kilometrów i stopniowo je skracać. Inny człowiek radził, abym na początku nie biegał zbyt dużo (tzn. do ok 5 - 7 km) - przez kilka tygodni. Dopiero później można stopniowo wydłużać treningi do większej ilości kilometrów, można przeplatać z treningiem interwałowym. Pewien starszy Japończyć poleca tzw. "slow jogging" - różni się od zwykłego joggingu, że jest trochę wolniejszy. Jak na razie staram się biegać w powolnym tempie i jak na razie jestem zachwycony. Przez dwa lata nie biegałem, gdyż bolało mnie kolano przez kontuzję, ale akurat tydzień temu biegałem 5 dni pod rząd przez około 1 godzinę w wolnym tempie i przestało mnie boleć kolano, więc na początek mógłbym polecić slow jogging. Z biegiem czasu planuję nieco przyspieszyć i w końcu wystartować za pół roku albo za rok na maratonie. Zobaczymy czy się uda. Życzę powodzenia. Pozdrawiam Arol
_________________ Kto kalorie pali, ten nie ma robali
|