Nie no mówię serio. Wydaje mi się jednak, że trochę za bardzo uwznioślacie to nasze bieganie/trenowanie.kobal pisze:Hmm jak traktujesz to z przymrużeniem oka to pewnie w dalszym ciągu strefa komfortu
Komentarz do Felietonów Krzysztofa Brągiela
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Internauty kochane, wtrącę się.
Chciałbym tylko delikatnie zwrócić Państwa uwagę na pewne słówka z tego wyrobu "felietonopodobnego".
"Bieganie BYWA autentycznie ciężkie"/ "(bieganie) jest IMITACJĄ bojowych warunków"/ "(bieganie) jest NAMIASTKĄ wyzwań".
Jestem chyba ostatnią osobą na świecie, która chciałaby pisać o bieganiu w kontekście jakiegoś poświęcenia, cierpienia za miliony itp. Jeśli w taki sposób wybrzmiał ten tekst, no to cóż. Trudno Ale nie to było intencją.
Aha, i dla mnie bieganie BYWA ciężkie nawet przy okazji lekkich treningów. Czasami takie pół godziny po 6:30 km potrafi mnie niechudo pognębić. Wynikałoby z tego, że mam dość niski próg bólu. Mówiąc wprost - jestem cienki. Z logiką nie wygrasz
Chciałbym tylko delikatnie zwrócić Państwa uwagę na pewne słówka z tego wyrobu "felietonopodobnego".
"Bieganie BYWA autentycznie ciężkie"/ "(bieganie) jest IMITACJĄ bojowych warunków"/ "(bieganie) jest NAMIASTKĄ wyzwań".
Jestem chyba ostatnią osobą na świecie, która chciałaby pisać o bieganiu w kontekście jakiegoś poświęcenia, cierpienia za miliony itp. Jeśli w taki sposób wybrzmiał ten tekst, no to cóż. Trudno Ale nie to było intencją.
Aha, i dla mnie bieganie BYWA ciężkie nawet przy okazji lekkich treningów. Czasami takie pół godziny po 6:30 km potrafi mnie niechudo pognębić. Wynikałoby z tego, że mam dość niski próg bólu. Mówiąc wprost - jestem cienki. Z logiką nie wygrasz
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Niekoniecznie Jeśli masz rozpisane - środa - 30 minut po 6:30, i robisz to nawet kiedy leje - to jest trening. Jeśli czekasz na dobrą pogodę w czwartek - to jest bieganieSkoor pisze:A co jak mam założenia treningowe wyjść 3x w tygodniu na 30min pobiegać po 6:30/km To już trening czy jeszcze bieganie? I od kiedy zaczyna się trenowanie? To raczej byłaby bezcelowa dyskusja gdybyśmy chcieli ją pociągnąć.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 28 gru 2011, 22:29
- Życiówka na 10k: 32'25
- Życiówka w maratonie: 2h29
- Kontakt:
Radek, cudna definicja - kradnę!ragozd pisze:Niekoniecznie Jeśli masz rozpisane - środa - 30 minut po 6:30, i robisz to nawet kiedy leje - to jest trening. Jeśli czekasz na dobrą pogodę w czwartek - to jest bieganieSkoor pisze:A co jak mam założenia treningowe wyjść 3x w tygodniu na 30min pobiegać po 6:30/km To już trening czy jeszcze bieganie? I od kiedy zaczyna się trenowanie? To raczej byłaby bezcelowa dyskusja gdybyśmy chcieli ją pociągnąć.
coś tam biegam
https://mkon.substack.com/
https://mkon.substack.com/
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zaczynam spłacać, co wziąłemmkon pisze: Radek, cudna definicja - kradnę!
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 22 mar 2013, 08:38
- Życiówka na 10k: 38:24
- Życiówka w maratonie: 3:12:39
- Lokalizacja: Mława
A co jeśli zamiast biegać w deszcz pójdzie się na siłownię? Będzie to trening czy tylko bieganie?ragozd pisze:Niekoniecznie Jeśli masz rozpisane - środa - 30 minut po 6:30, i robisz to nawet kiedy leje - to jest trening. Jeśli czekasz na dobrą pogodę w czwartek - to jest bieganie
PS.
Wczoraj "zainspirowany" Twoim wpisem mimo deszczu poszedłem zrobić 12km crossu . Satysfakcja po takim treningu x10
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł tata, a Marcin powiedział
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dobry komentarz, który ja skomentuję dwoma (czy dwiema) uwagami:
- cechą wspólną sportowców jest wybitna sprawność fizyczna a nie wybitna sprawność intelektualna, więc mała liczba ciekawych profili mnie nie dziwi
- ja nie doceniam w równym co Ty stopniu aktywności Marcina
- cechą wspólną sportowców jest wybitna sprawność fizyczna a nie wybitna sprawność intelektualna, więc mała liczba ciekawych profili mnie nie dziwi
- ja nie doceniam w równym co Ty stopniu aktywności Marcina
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Dobrze się czytało
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
mnie dobrze się czytało aż trafiłem na moim zdaniem nietrafiony przykład, ponieważ jak ktoś ode mnie mądrzejszy napisał
nie doceniam w równym co Ty stopniu aktywności Marcina
-
- Stary Wyga
- Posty: 248
- Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
- Życiówka na 10k: 41:40
- Życiówka w maratonie: brak
Biegacze w mediach społecznościowych to temat, który obserwuję od pewnego czasu i zaszła ciekawa zmiana. Widać, że korzystają/korzystali z porad ninja social media. Kiedyś zamknięci, agresywni w wypowiedziach, teraz wyszli do ludzi. Jednak sami publicznie przyznają, że takie częste wrzucanie czegokolwiek to dla nich męczarnia (nie oceniam). Pewnie gdyby mieli wybór to nie robiliby tego. I tu dochodzimy do sedna sprawy. My jesteśmy narzędziem do obserwowania ich, do gromadzenia "fanów", żeby mogli pozyskać sponsorów dzięki wykreowaniu swojej marki w social mediach.
Największy jednak problem mam z wrzutkami, gdzie jest zdjęcie sportowca, a w opisie głęboki pseudofilozoficzny tekst albo inne teksty, które występują wszędzie #sport #passion #motivation. Albo #anotherdayinoffice często przepychane przez pewnego czołowego polskiego maratończyka (oczko, uśmiech).
Największy jednak problem mam z wrzutkami, gdzie jest zdjęcie sportowca, a w opisie głęboki pseudofilozoficzny tekst albo inne teksty, które występują wszędzie #sport #passion #motivation. Albo #anotherdayinoffice często przepychane przez pewnego czołowego polskiego maratończyka (oczko, uśmiech).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja myślę, że to jednak nieporozumienie, żeby nie rzec dewiacja, że się od sportowca oczekuje, że jeszcze będzie czytelnika zabawiał ciekawymi historiami, a w następnym etapie, że napisze książkę kucharską albo przewodnik po Grecji. Niech się zajmuje tym, na czym się zna (gorzej, jak tutaj słabo idzie, to rzeczywiście pozostaje działalność piarowa). Ale oczywiście mam swoich stałych faworytów wśród kolarzy z dawnych lat z tekstami w stylu "no... jechaliśmy razem (siąk), na 120 kilometrze poszła ucieczka (siąk), ja z Wackiem stanęliśmy na pedałach (siąk), przed metą poszłem do przodu, no i jakoś się udało wygrać."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
odwróćmy (ot tak, dla zabawy): to nieporozumienie, że sportowiec oczekuje, że sponsor sam go znajdzie, a kibice będę nosić na rękach.
-
- Stary Wyga
- Posty: 248
- Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
- Życiówka na 10k: 41:40
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne, że tak. Sponsorzy chętniej idą do osób, które trafiają do jak największego grona odbiorców.Qba Krause pisze:odwróćmy (ot tak, dla zabawy): to nieporozumienie, że sportowiec oczekuje, że sponsor sam go znajdzie, a kibice będę nosić na rękach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no właśnie. proponuję więc pożegnać się z mitami, że sportowiec powinien nic nie robić tylko trenować i spać, a za to należy mu się kasa ze związku, od sponsora i podziw kibiców. albo z tym, że LA to królowa sportu :P