Komentarze... Dziękuję za poświęcony czas!

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

filmix
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 13 paź 2015, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sochers pisze:A co Ci tam to bieganie nie trybi? Powinno przecież :) może więcej regeneracji dołóż, bo basket potrafi styrać.

Oj potrafi. Coś tam zaczyna się ruszać. Trzymam kciuki za wiosnę i jesień! To będzie nasz rok :bum:
Run for Fun

komentarze
blog

"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Kiedy planujesz pierwszy start? :) Brakuje mi u Ciebie bieganie w tym tempie HM. Ciężki trening, ale myślę że oddałby. Nie musiałby być ciągiem 3x3km na przerwach oczywiście.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
filmix
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 13 paź 2015, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

infernal pisze:Kiedy planujesz pierwszy start? :) Brakuje mi u Ciebie bieganie w tym tempie HM. Ciężki trening, ale myślę że oddałby. Nie musiałby być ciągiem 3x3km na przerwach oczywiście.
Hej! Pewnie masz rację, ale kurcze, tak sobie myślę, czy trzeba orać 3 zakres żeby połamać 1:40:00? Nie można tego zrobić prostszymi środkami? Jak to było u Ciebie? Oj, zawody nie prędko, bo w pracy grubszy okres mam teraz. Poza tym forma średniawa i wstyd trochę ludziom się pokazywać :bum:
Run for Fun

komentarze
blog

"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Ja w tamtym okresie przygotowywałem się do maratonu, mając życiówkę na HM 1:52 (odcięło mnie pod koniec). Biegałem wtedy z małą wiedzą, a na pewno o wiele mniejszą wiedzą aniżeli teraz. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że wiele bym tam zmienił i naprawdę nieliczne jednostki coś wnosiły. Jedynie co, miałem jak na wtedy duży kilometraż. Tak czy owak z 1:52 przeszedłem na 1:36 w nieco ponad 3 miesiące.
Z treningów było: BC1 4km + ~4:35 - 6km + ~4:30 - 4km + 2km trucht czy też BC1 4km + ~4:42 min/km 12km + 2km. O ile ten pierwszy jest "taki sobie" to ten drugi na pewno daje. Tak jak wspomniałem, możesz go podzielić na 2-3 segmenty spokojnie.
Na pewno 1:40 to nie jest 1:59 w półmaratonie :oczko: 2 minut w półmaratonie, to nie 2 minut na 10km różnicy więc jest to na pewno w Twoim zasięgu :taktak:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Tak patrzę na to Twoje bieganie i mi się przypomina moje sprzed 5 lat - basket mocno tyra nogi (chyba że się obijasz w obronie) plus masz porządny kilometraż. Trochę za dużo tyrania wytrzymałości, za mało szybkości. Mi 4 lata zajęło zrozumienie tego :bum:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
filmix
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 13 paź 2015, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sochers pisze:Tak patrzę na to Twoje bieganie i mi się przypomina moje sprzed 5 lat - basket mocno tyra nogi (chyba że się obijasz w obronie) plus masz porządny kilometraż. Trochę za dużo tyrania wytrzymałości, za mało szybkości. Mi 4 lata zajęło zrozumienie tego :bum:
Właśnie obronę na niskich nogach i przechwyty lubię najbardziej :bum: Pełna zgoda we wszystkim co kolega pisze. Cóż z tego, jak ja i tak mądrzejszy od papieża jestem? :bum: Z basketem, na małe usprawiedliwienie, jest tak, że to część mojej pracy. Zachęcam dzieciaki do uprawiania sportu poprzez np. naukę gry w kosza. No a że nie jestem typem "pana z gwizdkiem" i że czasami te dzieciaki mają coś koło 20-tki i są po klasach koszykarskich albo na treningi przyprowadzają przypakowanych, ambitnych tatusiów, toteż tak jakoś ta obrona sama wychodzi :bum: Na ile mi sił zostanie, na tyle wciskam jakieś biegowe wycieczki, co by formę poprawiać, ale za dużo paliwa w baku nie ma. No i bądź tu mądry i pisz wiersze :oczko: Trzymam kciuki za grube, mocne i elastyczne ścięgno oraz za biegowy maj!
Run for Fun

komentarze
blog

"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem Twój podstawowy błąd to bieganie codziennie lub niemal codziennie.
Do tego inne sporty. Gdzie tu regeneracja?
Biegaj konkretniejsze treningi ale odpocznij między nimi.
37:52 1:25:24 3:12:11
filmix
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 13 paź 2015, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krabul pisze:Moim zdaniem Twój podstawowy błąd to bieganie codziennie lub niemal codziennie.
Do tego inne sporty. Gdzie tu regeneracja?
Biegaj konkretniejsze treningi ale odpocznij między nimi.
Pewnie tak, chociaż z drugiej strony, w marcu i kwietniu 2018r. robiłem tylko po 20km w tygodniu (zero innych sportów) i także szału nie było. Zaczynam się obawiać, że mi się talent skończył :hejhej:
Run for Fun

komentarze
blog

"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bez jaj. Talent to jest do biegania maratonu poniżej 2:20. Albo dychy poniżej 30 minut. Reszta to praca.
U Ciebie: a pijesz w trakcie lub po tej koszykówce? Ja nie wyobrażam sobie, żebyś nie był w stanie lekko przetruchtać 6km ciągiem jeśli biegasz zawody 10km-hm. Po prostu jest to niemożliwe. Przetruchtać wolno 6km to można kilka godzin zawodach, a co dopiero nast. dnia.

Moim zdaniem po pierwsze kuleje u Ciebie regeneracja, a po drugie biegasz na pałę. Teraz tłuczesz te rytmy w ilościach hurtowych... Bez ładu, bez składu, na pałę. Ale Twój wybór :)
biegam ultra i w górach :)
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aż sprawdziłem - 5,4 km rytmów na jednym treningu. O mamo, jakbym robił ze 100-110 km/tydzień może bym do takich ilości doszedł... Pomijam to, że walisz te rytmy prawie na każdym treningu, tak się nie da.
filmix
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 13 paź 2015, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marek84: Tak, piję sporo w ciągu dnia. Głównie woda, elektrolity rozpuszczalne, pepsi :bum: oraz plusz active. Generalnie sporo kofeiny, bo inaczej bym takiego dnia nie uciągnął. Jeśli chodzi o tamtego BS-a, to czasami tak mam, że nie potrafię dobiec paru km bez przystanku. Mięśniowo jest w miarę ok, ale energetycznie mam zjazd totalny. Chyba, że tempem 6'50, wtedy jakoś idzie. Szybciej, bez przerw, nie ma szans. Czasami się zastanawiam, czy nie skończyć i wrócić do domu. No, ale jak słyszę na około, że "bieganie musi boleć", jak czytam, że nawet Bartek Olszewski ma czasami problem, żeby skończyć BS-a, to ciągnę "na chama" z wiatrem czy pod wiatr... Co tam, że oddechowo za chwilę robi się z tego 2 zakres, albo i lepiej. "Musi boleć" to boli :oczko: Oj, trudne to wszystko do ogarnięcia.
Marek84, kkkrzysiek: Przesadziłem "trochę" z tymi rytmami. Chciałem się odmulić i... zamuliłem się jeszcze bardziej :bum: W maju treningi powinny wyglądać ciut bardziej normalnie. Coś na kształt tego:

Poniedziałek: BS
Wtorek: akcent

Środa: BS
Czwartek: wolne
Piątek: akcent
Sobota: BS
Niedziela: wolne

Do tego będę leciutko zwiększał kilometraż, tak pod ewentualny, jesienny HM, ale bez szaleństw. No i raz w miesiącu, zamiast akcentu, sprawdzian na "piątkę". Ponownie dziękuję za wskazówki. Mam nadzieję, że dzięki Wam coś w końcu "pyknie" :taktak:
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2019, 23:40 przez filmix, łącznie zmieniany 1 raz.
Run for Fun

komentarze
blog

"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Ja nie wyobrażam sobie, żebyś nie był w stanie lekko przetruchtać 6km ciągiem jeśli biegasz zawody 10km-hm. Po prostu jest to niemożliwe. Przetruchtać wolno 6km to można kilka godzin zawodach, a co dopiero nast. dnia.

Moim zdaniem po pierwsze kuleje u Ciebie regeneracja, a po drugie biegasz na pałę. Teraz tłuczesz te rytmy w ilościach hurtowych... Bez ładu, bez składu, na pałę. Ale Twój wybór :)
po kilku tysiącach km w nogach i takim kilometrażu, dycha w BSie to coś co powinieneś zamykać w godzinie zawsze i o każdej porze dnia i nocy.
filmix pisze:(...) tego będę leciutko zwiększał kilometraż, tak pod ewentualny, jesienny HM, ale bez szaleństw.
:szok: :szok: :szok:

Miałem napisać, żebyś ściął objętość do 40-50 km (ale więcej szybkości) skoro chcesz trzymać do tego basket, ale Ty piszesz o dalszym zwiększaniu kilometrażu...
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
filmix
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 13 paź 2015, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sochers: Marcin, nie każdy jest takim robotem jak Ty, który zamyka dychę o piątej rano w 5'30 :oczko: Tak serio, to masz rację, tyle że forma pojechała na wakacje, albo wala się po boisku do kosza :bum:
Jeśli chodzi o zwiększanie kilometrażu, to miałem na myśli właściwie start od zera. W tym tygodniu jakieś ~30 i później, pomalutku do góry. Gdzieś tak we wrześniu ~55 i wszystko na temat. Więcej to sobie mogę tuptać zimą, jak nie ma tyle "innych aktywności" :oczko: Teraz trzeba przeprosić się ze spacerkami i przebieżkami.
Run for Fun

komentarze
blog

"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na moje, to jesteś po prostu poważnie przemęczony. Pobudzasz się duzymi dawkami kofeiny i jakoś to działa, ale... no właśnie. Ale - to ślepa uliczka, donikąd. Zejdź do 3 treningów na tydzień, powoli. Ogranicz akcenty, kilka rytmów. Jak wrócisz do równowagi to zacznij biegać.
Nie patrz na Bartka Olszewskiego ani na inne blogi ludzi, którzy życie podporządkują bieganiu. To ludzie, którzy tłuką niejednokrotnie po 150-200km tygodniowo, stąd ich BS boli. Tyle że Bartka boli BS bo biegnie go po dwóch dniach tłuczenia akcentów albo specjalnie na przyciętych węglach. To samo pozostali. To zupełnie inna liga, to trochę tak jakbyś swój basket i swoje mecze/treningi porównywał do Mateusza Ponitki albo w ogóle LeBrona :D Sorry - nie ta liga.
biegam ultra i w górach :)
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 358
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

A gdybyś spróbował tak:

PON Wolne
WT 10-12 km wb1 tętno 130-140 + 6-8 przebieżek
ŚR interwały w drugim zakresie tętno do 155 np 3 x 4min p. 2min' opakowane rozbieganiem i wytruchtaniem po 10-15min
CZW 8-10km rozbiegania podobnie jak we wtorek tylko krócej, na koniec mogą być podbiegi
PIĄ Wolne
SOB Dłuższe wybieganie ok 14-15 km + siła biegowa skipy A,B,C wieloskoki ale naprawdę swobodnie to odcinki ok 30m
NIEDZ 40-45min wb1 + 30 min wb2 tętno 130 i 155

Zamierzam spróbować tak trenować na 6 tygodni przed biegiem św Dominika w Gdańsku, trzeci zakres raczej nie potrzebny wcale a już na pewno nie do bicia rekordów na poziomie na którym jesteśmy. Pozdrawiam Bartek :oczko:
ODPOWIEDZ