Komentarz do Felietonów Marty Kijańskiej-Bednarz

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8732
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

To nie jest takie "zero-jedynkowe" z tym:
jak straaaaasznie mi się nie chciało” i „musiałem się zmusić.
Czasami są po prostu takie dni, że faktycznie ciężko się zebrać i jak już wyjdziemy, to być może tak to opiszemy.
Są tez dni, że nas bardzo nosi ale nie wychodzimy, bo np. kumulujemy energię lub z innych powodów wiemy, że dziś należy odpocząć.

Pomimo, że biegam już dużo lat i nie mam powodów z motywacją, to miewam dni, które właśnie bym określił "nie chciało mi się, ale jakoś zmusiłem się". Ja nie dopisuję do tego żadnej większej filozofii :oczko: Tak to nazywamy, ale czy do końca jest to takie faktyczne "zmuszanie się"? - tego nie jestem pewien.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Chyba jakiś wyimaginowany problem autorki :)
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Chyba jakiś wyimaginowany problem autorki :)
Skoro go podnosi, to znaczy, że tak jest i nie można tego lekceważyć he he, sam to zawsze powtarzasz! (złośliwa buźka, ale taka w sumie sympatyczna)

A tak poważnie ja też mam podobne (może wyimaginowane) odczucie, gdy przeglądam social media. "Jak ciężko, jak mi się nie chce" - przed i "jak ciężko, jak mi się nie chciało" - po, czasem to samo też w trakcie treningów.
Wszystko jedno, czy to poza, czy faktyczne dylematy - sporo jest takich komunikatów i w przypadku ich spiętrzenia można odnieść wrażenie, że to bieganie jest właśnie za jakąś karę:)
Mnie w tym bawi (choć nie wkurza) raczej lansowany przekaz, a nie faktyczne motywacje/ich brak.
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

keiw pisze: do końca jest to takie faktyczne "zmuszanie się"? - tego nie jestem pewien.
W jakimś sensie jest to zmuszanie się, albo można to ująć motywowanie samego siebie. "Idę to zrobić, choć mi się nie chce!" - pokaże innym (przy okazji powiedziane w social media więc +5 do motywacji i realizacji)

Powiedziałbym, że każdy... a może większość? Za wszystkich to ja się wypowiadać nie będę, bo będzie lincz :bum: Tak czy owak, wydaje mi się że jak stawia się jakiś sobie cel, lubi się bieganie to (przynajmniej, od czasu do czasu) i tak pojawią się prędzej czy później dni kiedy się nie chce i wtedy trzeba się "zmusić". Trzeba, bo inaczej potem będzie "co byłoby gdybym zrobił ten akcent, czy wpłynąłby na mój ostateczny wynik podczas mojego własnego wyścigu" "Przytyłem". Każdy jakieś tam swoje ma. Robisz to dla siebie, na siłę bo ma się przedstawiony przed samym sobą cel. Bynajmniej ja tak mam i tak miewam. A jak już faktycznie nie pójdę(dawno się nie zdarzyło całe szczęście :ojoj: ), wtedy są wyrzuty sumienia - miałem dzisiaj zrobić, a nie poszedłem. To jest dopiero dziwaczniejszy stan, aniżeli "tak mi się nie chciało, ale zrobiłem". W przypadku tego drugiego, przychodzi zadowolenie bo poszło się zrobiło co trzeba, a ten pierwszy potrafi napsocić w głowię. No ale to taka dygresja. Se pogadałem. Koniec końców satysfakcja jest....ale nie po treningu, tylko po "sprawdzanie". Harówka kilka miesięcy, by potem było udało się. Chwila euforii, złamana kolejna bariera....And repeat.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8732
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Myślę, że autorce chodzi właśnie o to słowo "trzeba", bo w sumie nic nie trzeba.
Ja tego nie traktuję jako formę przymusu, tak to chyba w skrócie nazywamy.
To "trzeba", jest po prostu momentem, w którym trochę spraw nam się skumuluje, walczymy z lenistwem itp. - wtedy stosujemy więcej samomotywacji.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1726
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł b jak bieganie
paul.j
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 kwie 2019, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Stein a.K. (DE)

Nieprzeczytany post

WOW! Dziękuje za ten piękny felieton!
W ogóle dziękuję za wszystkie felietony do tej pory i za to, że bieganie.pl tak literacko i dziennikarsko odżyło. Aż mnie to po 7 latach "tylko" czytania zmobilizowało do założenia konta na forum i napisania pierwszego komentarza.

Fascynujące, dla mnie i chyba dla każdego bieganie to coś więcej niż "tłuczenie kilometrów", to wszystko co Pani napisała ale też jeszcze coś innego. Ale nie umiem tak pięknie o tym napisać, dlatego dziękuję jeszcze raz, że mogłem poczytać :usmiech: .
ora+labora+curra
SB2019:
/10km-39:37/ /21,1km-1:29:33/ /42,2 km: 3:16/
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Pięknie opisane bieganie. Co wymaga, a co daje.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ktoś kiedyś na jednym z planów filmowych powiedział, że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia. Pozwolę sobie wykorzystać tę myśl i napisać, że dział felietony na bieganie.pl bez pani tekstów byłby nie do przyjęcia. Upajam się każdą zgłoską.

Przysłodziłem. Ale spokojnie, za tydzień dla równowagi wrócę z naręczem piołunu. :-)
marta kijańska
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 21 mar 2019, 21:31
Życiówka na 10k: 44:16
Życiówka w maratonie: 3:46

Nieprzeczytany post

Drodzy,
przeczytałam 3 ostatnie komentarze i się rozpłynęłam i wcale nie z powodu afrykańskiego upału.
☺️
Dziękuję. Dla takich chwil warto pisać.
Kurczę, naprawdę warto.

Dziękuję.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8732
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Dopiero teraz przeczytałem. Podpisuję się pod wypowiedziami poprzedników.
Leżąc sponiewierany chorobą, niejednokrotnie miałem podobne przemyślenia

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rewelacyjnie napisane, nawet w ćwierci tak ładnie bym nie potrafił :)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Chciałbym podziękować za felieton ...
Ubiera w słowa wiele naszych odczuć.
Celnie trafia.
A i forma rewelacyjna.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No więc jednak skomentuję, choć się wstrzymywałem.
Tym felietonem Marta bezdyskusyjnie pokazuje, że jest coreową (może nawet hardcoreową), mainstreamową biegaczką, bo żaden celebryta (jak to ktoś napisał) nie rozumie tych wszystkich niuansów.
Niestety, w przeciwieństwie do poprzednich, uważam go za kiczowaty. Może dlatego, że zbyt wiele tego typu treści jednak w życiu już przeczytałem. Rozumiem, że on jest szczery i tak wyszło. Zachwyty czytelników tylko pokazują, jak wszyscy lubimy kicz (i skąd np taka popularność disco polo).
Marta - ale ja bardzo Twoje teksty doceniam. :) Zdrowia życzę.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oo, ale dopiero teraz zrozumiałem, że z Martą się narazie żegnamy? Bardzo żałuję. Brągiel na pewno też wartościowo pisze ale ten pierwiastek kobiecy był ważny. Jako to kiedyś powiedział Jerzy Stuhr w jednym ze swoich filmów szukając kobiecego towarzystwa: "Kobiecość jest ważna nawet bez dodatkowych kontekstów" - czy jakoś tak.
ODPOWIEDZ