Mach82 - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@ sochers
Zapomniałem napisać że góra była "na długo". No i mam jeszcze na szczęście króliczą łapkę. Do tego w szufladzie walają się wyczynowe skarpety w wersji ultra light - tak są poprzecierane, że lżejszych nie ma na rynku Jak jeszcze Adiosy z kurzu odczyszczę, to może rzeczywiście jeszcze z 0.1 sekundy urwę / km
Żeby nie było, to dzisiaj byłem u fryzjera i mam fryzurę "na krótko", a na 2-3 dni przed startem chyba zrobię jeszcze piling stóp! Kurcze, jednak lekki potencjał sprzętowy i pozasprzętowy jeszcze jest
@infernal
Oby trening oddał, bo czasami za mocno też nie znaczy dobrze. Tylko skąd wiadomo czy to jest to optimum, czy może lekka przesada. Natomiast na pewno obfite życiówki forumowiczów mocno mnie podbudowały, bo to oznacza że można robić spory progres w krótkim czasie. Liczę że też się załapię do tego grona.
Zapomniałem napisać że góra była "na długo". No i mam jeszcze na szczęście króliczą łapkę. Do tego w szufladzie walają się wyczynowe skarpety w wersji ultra light - tak są poprzecierane, że lżejszych nie ma na rynku Jak jeszcze Adiosy z kurzu odczyszczę, to może rzeczywiście jeszcze z 0.1 sekundy urwę / km
Żeby nie było, to dzisiaj byłem u fryzjera i mam fryzurę "na krótko", a na 2-3 dni przed startem chyba zrobię jeszcze piling stóp! Kurcze, jednak lekki potencjał sprzętowy i pozasprzętowy jeszcze jest
@infernal
Oby trening oddał, bo czasami za mocno też nie znaczy dobrze. Tylko skąd wiadomo czy to jest to optimum, czy może lekka przesada. Natomiast na pewno obfite życiówki forumowiczów mocno mnie podbudowały, bo to oznacza że można robić spory progres w krótkim czasie. Liczę że też się załapię do tego grona.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Sporym progresem to będzie jak złamie 40 minut A tak poważnie, trenujesz ciężko więc jeśli warunki i trasa będzie ok to na pewno życiówkę zrobisz
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak to się ma do obecnego tytułu bloga?mach82 pisze: Tempo docelowe półmaratonu to 4:19/km
(...)
Pomału klarują mi się plany startowe na najbliższe tygodnie:
PKO Poznań Półmaraton - 14.04.2019
Liczysz tempo faktyczne czy przeliczając na oficjalny dystans, dla którego 4:19 to będzie faktyczne 4:17?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tytuł bloga powstał w oparciu o plan który miałem aby jak najbardziej zbliżyć się do 1:30 z poziom życiówki 1:36:33. Plan dosyć ambitny, więc nie bez kozery wstawiłem znak zapytania na końcu tytułu. Czy się uda połamać 1:30? Zobaczymy. Gdyby to był ostatni półmaraton w roku, to bym zaryzykował. To wszystko to takie trochę wróżenie ze szklanej kuli, ale lubię narzucać na siebie pewną presję, bo wtedy jest dodatkowa motywacja.
Na pewno nie zamierzam ruszać w tempie 4:16/km (tempo na 1:30), bo szansa dowiezienia tego do mety nie jest gigantyczna. Ruszę trochę wolniej i zobaczę jak się sytuacja rozwinie. Szacuję że realistyczne tempo to ok 4:19/km. Jak się uda coś więcej ugrać to fajnie. Dwa ostatnie kilometry są niestety pod górkę, więc muszę tam mieć jakiś zapas sił.
Tempo mam ze Stryda, który zazwyczaj się nie myli, więc 4:19/km=4:19/km, chyba że coś dodam extra na punktach nawadniania lub na zakrętach.
Na pewno nie zamierzam ruszać w tempie 4:16/km (tempo na 1:30), bo szansa dowiezienia tego do mety nie jest gigantyczna. Ruszę trochę wolniej i zobaczę jak się sytuacja rozwinie. Szacuję że realistyczne tempo to ok 4:19/km. Jak się uda coś więcej ugrać to fajnie. Dwa ostatnie kilometry są niestety pod górkę, więc muszę tam mieć jakiś zapas sił.
Tempo mam ze Stryda, który zazwyczaj się nie myli, więc 4:19/km=4:19/km, chyba że coś dodam extra na punktach nawadniania lub na zakrętach.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie jest tempo na 1:30 w półmaratonie (i nie mówię o tych 2 sekundach). Nawet jakbyś mierzył przebiegniętą trasę laserową linijką, a nie strydem, nie ma to żadnego znaczenia. Dystans jest liczony po najkrótszej możliwej trasie, po której nie masz szans biec, o ile nie jesteś cyborgiem, do tego biegnącym cały czas na pierwszym miejscu. Dlatego pokonasz 100-200 metrów więcej, co daje różnicę 1-2 sekund na kilometr. Stad moje pytanie, jakie to 4:19 - czy to, na podstawie którego liczysz wynik końcowy (tu 1:31), czy faktyczne z trasy.mach82 pisze:Na pewno nie zamierzam ruszać w tempie 4:16/km (tempo na 1:30)
Tytuł jest "1:30 w 2019 w Poznaniu?"
- adam99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1032
- Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
- Życiówka na 10k: 40'20"
- Życiówka w maratonie: 3:13:21
- Lokalizacja: Słupsk
4*3 km na przerwie 400 m (u Ciebie to ok 2 minuty) to mocny trening. Domykajac taką jednostkę chyba bym ryzykował złamania 1:30. Ale to Twoja decyzja.
Tak czy inaczej będę trzymał kciuki.
Wysłane z mojego D6603 .
Tak czy inaczej będę trzymał kciuki.
Wysłane z mojego D6603 .
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21
"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"
Mój Blog
Komentarze
Garmin
"Coco jambo i do przodu..."
"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"
Mój Blog
Komentarze
Garmin
"Coco jambo i do przodu..."
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na Twoim miejscu atakowałbym chyba jednak te 1:30, łap się grupy z zającem a przynajmniej miej ją w zasięgu mocnego finishu . Jesteś dobrze przygotowany. Przejrzałem te Twoje ostatnie treningi i wygląda to konkretnie, tym bardziej porównując ze swoimi ostatnimi przed połówką w Wawie.
Ja z moich ostatnich treningów WT w ogóle nie byłem zadowolony. 3 x 2,75 (mocne P 4:07-4:08) zmieniony w trakcie... na 2 x 2,75 P + long easy i na końcu 3 P (czyli takie TLT). Potem 3 x 3 P dociągnięty, ale na dłuższym odpoczynku (między 2 i 3 powtórzeniem) więc też trochę słabo. 3 x 4 TPM (4:16), 2gi już wolniej a 3ci niedomknięty mimo że też wolniej, ale trzeba przyznać, że konkretnie wiało i aż się obawiałem czy nie przesadziłem. To było takie treningowe 9,5 /10. Nie wiem czy nie najmocniejszy mój tren.
Stanąłem więc na starcie niepewny swego, ale poszło ok. Trzymałem się grupy z zającem nieco z tyłu, żeby nie mieć największego tłoku przy punktach. Do 11-12 OK, potem do 16-17 ciężko, ale już po 17 czułem że cel jest tylko wytrzymać 4 km, głowa puściła i parę sekund urwałem. Trasa też była optymalna do życiówki (nieco spadkowa ) Mogło być chłodniej i mniej słońca, ale bez przesady to nie koncert życzeń
A w ogóle to szacun z 1:36:33 mieć nawet choćby realną szansę na 1:30 to jest mega skok. Możesz pobiec "bezpiecznie" i mieć te 1:31 albo zrobić all in i od razu sub 90'. Jak nie będzie jakiejś mega patelni czy mocnego wiatru to polecam 2gą opcję Wybór należy do Ciebie
Ja z moich ostatnich treningów WT w ogóle nie byłem zadowolony. 3 x 2,75 (mocne P 4:07-4:08) zmieniony w trakcie... na 2 x 2,75 P + long easy i na końcu 3 P (czyli takie TLT). Potem 3 x 3 P dociągnięty, ale na dłuższym odpoczynku (między 2 i 3 powtórzeniem) więc też trochę słabo. 3 x 4 TPM (4:16), 2gi już wolniej a 3ci niedomknięty mimo że też wolniej, ale trzeba przyznać, że konkretnie wiało i aż się obawiałem czy nie przesadziłem. To było takie treningowe 9,5 /10. Nie wiem czy nie najmocniejszy mój tren.
Stanąłem więc na starcie niepewny swego, ale poszło ok. Trzymałem się grupy z zającem nieco z tyłu, żeby nie mieć największego tłoku przy punktach. Do 11-12 OK, potem do 16-17 ciężko, ale już po 17 czułem że cel jest tylko wytrzymać 4 km, głowa puściła i parę sekund urwałem. Trasa też była optymalna do życiówki (nieco spadkowa ) Mogło być chłodniej i mniej słońca, ale bez przesady to nie koncert życzeń
A w ogóle to szacun z 1:36:33 mieć nawet choćby realną szansę na 1:30 to jest mega skok. Możesz pobiec "bezpiecznie" i mieć te 1:31 albo zrobić all in i od razu sub 90'. Jak nie będzie jakiejś mega patelni czy mocnego wiatru to polecam 2gą opcję Wybór należy do Ciebie
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na razie przepisałem się do strefy A na czas poniżej 1:30 Jakaś tam szansa jest na taki rezultat, a spodziewam się mniejszego tłoku na starcie. Gdyby w Poznaniu była taka trasa jak w Warszawie, to bym chciał zrobić negative split, tyle że w Poznaniu ostatnie 2 km są pod górkę i to całkiem zauważalną ... Moja strategia to ruszyć po ok 4:19/km i jak będą siły to przyspieszę na 7-8 km na tyle żeby być na styk na 19 km na <1:30 i potem już tylko to trzeba będzie utrzymać do końca.
Jesteś już kolejną osobą która wspomina o atakowaniu <1:30. Oby to się ziściło - nie mam nic przeciwko temu.
A jaki u Ciebie był wynik w Wa-wie? Zawsze mnie to zastanawia - jak to jest że konkretne treningi pod HM typu 3x3km lub 3x4km ktoś nie domknie (nie liczę tych z przeszkadzającym wiatrem) , a zawody pobiegnie bez problemu. U mnie jest tak, że co jest na treningu, to jest zazwyczaj na zawodach (zazwyczaj na zawodach nieco gorzej)
Jesteś już kolejną osobą która wspomina o atakowaniu <1:30. Oby to się ziściło - nie mam nic przeciwko temu.
A jaki u Ciebie był wynik w Wa-wie? Zawsze mnie to zastanawia - jak to jest że konkretne treningi pod HM typu 3x3km lub 3x4km ktoś nie domknie (nie liczę tych z przeszkadzającym wiatrem) , a zawody pobiegnie bez problemu. U mnie jest tak, że co jest na treningu, to jest zazwyczaj na zawodach (zazwyczaj na zawodach nieco gorzej)
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1:29:25. Na 17 byłem chyba +- na ten czas 1:30, więc to wszystko urwane na ostatnich 4 km.
Jasne, lepiej gdy ostatnie 3-4 mocarze dobrze wchodzą, bo to buduje pewność siebie, ale niestety w typ wypadku tak nie było.
Rok temu czułem się chyba pewniej, ale trasa bardziej wymagająca i nieco cieplej niż w Wawie (też ze słońcem) - 1:31:07 (urwane prawie 2'30 więc i tak super). Na jesień pobiegłem połówkę na zamknięcie sezonu tylko z treningu maratońskiego, bez spiny na 1:30 i wyszło 1:30:16 i też OK (czułem wtedy że nie wiem co bym zrobił to chyba bym tego nie machnął, też z NS w końcówce). No i teraz ładnie weszło. Co pół roku ostatnio urywam po te 50s (i nie mam nic przeciwko żeby dalej tak było :P). Dlatego też dla mnie taki skok ponad 5-6 minutowy na tym może nie jakoś wybitnym , ale jednak wymagającym poziomie, jest kompletnym kosmosem. Wygląda na to że przy dobrym zarządzaniu treningiem masz "wkrótce" papiery na <1:20 :D
Jasne, lepiej gdy ostatnie 3-4 mocarze dobrze wchodzą, bo to buduje pewność siebie, ale niestety w typ wypadku tak nie było.
Rok temu czułem się chyba pewniej, ale trasa bardziej wymagająca i nieco cieplej niż w Wawie (też ze słońcem) - 1:31:07 (urwane prawie 2'30 więc i tak super). Na jesień pobiegłem połówkę na zamknięcie sezonu tylko z treningu maratońskiego, bez spiny na 1:30 i wyszło 1:30:16 i też OK (czułem wtedy że nie wiem co bym zrobił to chyba bym tego nie machnął, też z NS w końcówce). No i teraz ładnie weszło. Co pół roku ostatnio urywam po te 50s (i nie mam nic przeciwko żeby dalej tak było :P). Dlatego też dla mnie taki skok ponad 5-6 minutowy na tym może nie jakoś wybitnym , ale jednak wymagającym poziomie, jest kompletnym kosmosem. Wygląda na to że przy dobrym zarządzaniu treningiem masz "wkrótce" papiery na <1:20 :D
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
W runalyze możesz sobie ustawić współczynnik korygujący i urealnić te prognozy jeśli uważasz, że program wylicza je zbyt optymistycznie
Stawiam 1:30:47 ale życzę złamania 1:30
Stawiam 1:30:47 ale życzę złamania 1:30
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
U mnie w miarę ok to wychodzi. Dychę udało mi się pobiec jakieś 40 sekund poniżej prognozy. Na półmaratonie się nie posłuchałem i zaliczyłem DNF
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm... do soboty w ciemno obstawiałbym wynik poniżej 1:30, ale po tym niedzielnym treningu mam wątpliwości. >20 km bieg, i to z interwałami, na tydzień przed najważniejszym startem sezonu?? Tym bardziej, że w tygodniu też się nadmiernie nie oszczędzałeś.
Niech będzie 1:31:30 i obym się pomylił na Twoją niekorzyść.
Niech będzie 1:31:30 i obym się pomylił na Twoją niekorzyść.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2019, 12:34 przez mpruchni, łącznie zmieniany 1 raz.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Ja w to cholerne runanalyze w ogóle nie wierzę. U mnie jest odwrotnie aniżeli u Ciebie. Czy jak skoryguje czy nie, czy robię ciężkie treningi (jak w ostatnim okresie mi się wydaje) czy nie. Pokazuje mi prognozę taką, że pobiegnę na rekord jaki mam dotychczas ale o wiele niżej. W każdym z przypadków. Teraz wgrałem z całego tygodnia to jeszcze Vo2max mi się zmniejszył, zamiast zwiększyć do 46, gdzie myślę że jestem na poziomie ok. 50 Whaever, bo to nie temat o tym.
Tak czy owak, śledzę i uważam że bardzo solidnie przepracowałeś. Jesteś zdecydowanie o wiele lepiej przygotowany do HM, aniżeli ja byłem. Jak dla mnie, leć za pacemakerami. Do stracenia nie masz nic, bo życiówka jest murowana. Pytanie tylko jaka będzie. Ja dam optymistycznie (to słowo jest u mnie rzadkością) 1:29:35
Tak czy owak, śledzę i uważam że bardzo solidnie przepracowałeś. Jesteś zdecydowanie o wiele lepiej przygotowany do HM, aniżeli ja byłem. Jak dla mnie, leć za pacemakerami. Do stracenia nie masz nic, bo życiówka jest murowana. Pytanie tylko jaka będzie. Ja dam optymistycznie (to słowo jest u mnie rzadkością) 1:29:35
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Wg mnie nie przywiązywałbym do tego dużej roli. U mnie na Runanalyze mam VO2max 63.13 i prognozę na 10 km < 35 minut
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
U mnie z kolei Runalyze regularnie pokazuje czasy gorsze od moich świeżych przecież życiówek.
Przykładowo: 5 km - 20:04, 10 km: 41:35, HM: 1:32:06.
Co do połówki, obstawiam, że będziesz na styk z 1:30, pytanie tylko, czyli będzie to 1:2x czy 1:3x z przodu.
Jesteś świetnie przygotowany, pogoda ma być optymalna, nic tylko pobiec za zającem, ewentualnie jeśli nie lubisz zbyt ostro zaczynać tak jak ja, to pierwsze kilka km ciut wolniej na wybadanie gruntu.
Powodzenia i postaram się śledzić wynik na żywo!
Przykładowo: 5 km - 20:04, 10 km: 41:35, HM: 1:32:06.
Co do połówki, obstawiam, że będziesz na styk z 1:30, pytanie tylko, czyli będzie to 1:2x czy 1:3x z przodu.
Jesteś świetnie przygotowany, pogoda ma być optymalna, nic tylko pobiec za zającem, ewentualnie jeśli nie lubisz zbyt ostro zaczynać tak jak ja, to pierwsze kilka km ciut wolniej na wybadanie gruntu.
Powodzenia i postaram się śledzić wynik na żywo!
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)