Romek - na to 2:00 przyjdzie Ci jescze troszkę poczekać
Marzenia biegowe
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Maraton w 2:20 
Romek - na to 2:00 przyjdzie Ci jescze troszkę poczekać
Romek - na to 2:00 przyjdzie Ci jescze troszkę poczekać
- awozni1
- Stary Wyga

- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Krzycho! Hej, daj znac w sprawie Marton des Sables, moj kolega w tym roku go ukonczyl. Mysle ze wiesz o kim mowie bo jest on opisany na onecie w czesci sporty ekstremalne. Z tego co wiem to tylko on i jeszcze jakas 2 osoba z Polski pare lat temu ukonczyly ten maraton. Jak bys chcial z nim nawiazac kontakt to moglbym pomoc. Pozdrawiam. Endy.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki Awozni, jasne, że wiem, o kogo chodzi, bo sam redaguję część adrenaliny
Dwa lata temu był Stefan Stefański.
Arti - napisałem do żabojadów w kwestii ci wiadomej. Jeżeli wyjdzie na twoje (oby), to jest jeszcze trzeci bardzo chętny...
Arti - napisałem do żabojadów w kwestii ci wiadomej. Jeżeli wyjdzie na twoje (oby), to jest jeszcze trzeci bardzo chętny...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- Pit
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Marzenie o piaskach jest i moim ale póki co jeszcze całkiem nierealnym. ale tam nie potrzeba drużyn o ile wiem i to jest własnie to co mnie między innymi w nim pociąga: że w odróżnieniu od wiekszosci (nie piszę wszystkich bo nie wiem) wieloetapowych ekstremalnych wyścigów jest biegiem idywidualnym a nie drużynowym. Ja bym chciał odpowiadać tylko za siebie i liczyc tylko na swoją wytrwałość. Co oczywiście nie przeszkadza jechać razem. Z marzeń realniejszych to chciałbym wystratować w 24 godzinnym i żeby nie wyszło w trakcie nic obiektywnie przeszkadzającego, zeby było bez kontuzji. Licze na przyszły rok i festiwal biegowy na którym powinien być bieg dobowy.
I bardzo bardzo chciałbym po prostu móc biegać, tęsknię za takim czasem gdy biegam i nie mam żadnej kontuzji, żadnego miejsca ścięgna mieśnia stawu który wiem, ze nie powinien być przeze mnie obciążany.
I bardzo bardzo chciałbym po prostu móc biegać, tęsknię za takim czasem gdy biegam i nie mam żadnej kontuzji, żadnego miejsca ścięgna mieśnia stawu który wiem, ze nie powinien być przeze mnie obciążany.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Pit, po -nastu czy -dziesięciu godzinach na trasie każdego regularnie łapie kryzys, odpływ motywacji, zwątpienie, poczucie bezsensu, brak sił, najczęściej wyimaginowany... Zostaniesz sam ze swoimi myślami, w środku nocy w środku lasu i mogą dziać się różne rzeczy. Jeżeli idziesz z partnerem czy z zespołem, trudniej o kryzys - zawsze ktoś zagada, pociągnie tempo, jeżeli trzeba opieprzy... No i tak bezpieczniej. Dlatego w długich rajdach startuje się zespołowo. Maraton Piasków jest chyba najtrudniejszą "nieasfaltową" imprezą dla samotników.Quote: from Pit on 3:06 pm on May 30, 2003
Marzenie o piaskach jest i moim ale póki co jeszcze całkiem nierealnym. ale tam nie potrzeba drużyn o ile wiem i to jest własnie to co mnie między innymi w nim pociąga: że w odróżnieniu od wiekszosci (nie piszę wszystkich bo nie wiem) wieloetapowych ekstremalnych wyścigów jest biegiem idywidualnym a nie drużynowym. Ja bym chciał odpowiadać tylko za siebie i liczyc tylko na swoją wytrwałość. Co oczywiście nie przeszkadza jechać razem.
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- lezan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Ironman w prezencie na 50 urodziny.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- Pit
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
krzycho, w dużym stopniu od 20 lat jestem zawsze sam ze swoimi myślami, problemami i kryzysami. Umiem z tym walczyć.
Piaski to dla mnie trzy problemy:
1.przygotować się porządnie kondycyjnie i to jest najprostsze do zrobienia choc wciąż mi się nie całkiem udaje.
2.kolana no to jest trudniejsze bo nie bardzo mam wpływ na zachowanie się kolan po dłuzszym biegu, ale w końcu to nie ma być łatwy bieg.
3. zabezpieczenie stóp. To jest dla mnie na razie totalna tajemnica jak to zrobic. Wiem, że najpewniej stracę paznokcie i będę poobcierany ale to jedno ale jak się możliwie dobrze ustrzeć od totalnej miazgi na stopach takiej która mimo największej mobilizacji nie da dalej biec?
No i pewnie jeszcze trochę "drobniejszych" problemów by się znalazło. Nie śpieszę się z tymi piaskami, Są marzeniem i na razie powoli je oswajam, sprowadzam na ziemię (marzenie nie siebie) cieszę się tym ze jest i że czasem udaje się może zrobic kilka kroków w jego kierunku.
Piaski to dla mnie trzy problemy:
1.przygotować się porządnie kondycyjnie i to jest najprostsze do zrobienia choc wciąż mi się nie całkiem udaje.
2.kolana no to jest trudniejsze bo nie bardzo mam wpływ na zachowanie się kolan po dłuzszym biegu, ale w końcu to nie ma być łatwy bieg.
3. zabezpieczenie stóp. To jest dla mnie na razie totalna tajemnica jak to zrobic. Wiem, że najpewniej stracę paznokcie i będę poobcierany ale to jedno ale jak się możliwie dobrze ustrzeć od totalnej miazgi na stopach takiej która mimo największej mobilizacji nie da dalej biec?
No i pewnie jeszcze trochę "drobniejszych" problemów by się znalazło. Nie śpieszę się z tymi piaskami, Są marzeniem i na razie powoli je oswajam, sprowadzam na ziemię (marzenie nie siebie) cieszę się tym ze jest i że czasem udaje się może zrobic kilka kroków w jego kierunku.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
danielEm -zgadzam się z tym co pisze Romek -jak marzyć to marzyć. Poza tym jeśli będę mieć marzenia, które się szybko spełniają, to nie przeżyję mojego życia biegowego w sposób konsekwentnie zaplanowany. Oczywiście mam teraz mniejsze i prostsze marzenia, ale takie, które nie dadzą mi zboczyć z drogi, prowadzącej do celu głównego. Może za kilkanaście lat...Quote: from danielEm on 11:54 am on May 29, 2003
No, MacGor gratuluję! 2:40 w maratonie!! To ja , skromny maratończyk płci męskiej marzę o złamaniu 3godz.(bo podobno do 3 razy sztuka: W-wa'2002-3:28:22; Dębno'2003-3:09:18; Poznań'2003-?????) a tu proszę! Jeszcze raz gratuluję.
[b]szuuu[/b]
- Tommy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 7
- Rejestracja: 01 cze 2003, 14:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
moim mażeniem jest przystąpić do biegu niepodległości w listopadzie - 7,5km
przed wczoraj przebiegłem 6,5 km i zdychałem ale biegam dopiero od 3 dni po 4 latach palenia a do listopada jeszcze 5 miesięcy więc mam nadzieje ze pojdzie wszystko dobrze :))
przed wczoraj przebiegłem 6,5 km i zdychałem ale biegam dopiero od 3 dni po 4 latach palenia a do listopada jeszcze 5 miesięcy więc mam nadzieje ze pojdzie wszystko dobrze :))
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Tommy będzie wszystko jak najlepiej, będziesz potrafił przebiec nawet 20 km. Musisz tylko zachować jedna zasadę. Biegaj ŚREDNIO co drugi dzień, nie wolno Ci częściej.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Tommy
- Rozgrzewający Się

- Posty: 7
- Rejestracja: 01 cze 2003, 14:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
>>>Biegaj ŚREDNIO co drugi dzień, nie wolno Ci częściej
Huh...łatwo Ci powiedzieć ;-)) Kiedy ja teraz siedze i mnie aż rwie żeby sobie pobiegać, ale mam jeszcze zakwasy :P i wole sie nie zarżnąć ;) Będę więc musiał zastosować się do Twojego podpisu:
"Dzień bez biegania
To dzień regenerownia"
:)
POZDRAWIAM
Huh...łatwo Ci powiedzieć ;-)) Kiedy ja teraz siedze i mnie aż rwie żeby sobie pobiegać, ale mam jeszcze zakwasy :P i wole sie nie zarżnąć ;) Będę więc musiał zastosować się do Twojego podpisu:
"Dzień bez biegania
To dzień regenerownia"
:)
POZDRAWIAM
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
mało oryginalne, ale jeszcze nieosiągalne:
P I E R W S Z Y M A R T O N w Warszawie tego roku.
a marzenia.... jakiś maraton kolarski za rok albo dwa, spróbować duathlonu, triathlonu...
P I E R W S Z Y M A R T O N w Warszawie tego roku.
a marzenia.... jakiś maraton kolarski za rok albo dwa, spróbować duathlonu, triathlonu...
www.kolarstwo.z.pl

