Komentarz do artykułu Czy biegać z kijkami? - Część II Amatorzy

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 313
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

rufuz pisze:
misio80 pisze:Jaki jest cel tego artykułu???
Jaki jest cel tego pytania ? :ble:
Ciekawość, chociaż to bardziej przyczyna
New Balance but biegowy
mam_platfusa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 06 lut 2015, 14:53
Życiówka na 10k: 3 dni
Życiówka w maratonie: 3 tygodnie
Lokalizacja: za rogiem

Nieprzeczytany post

Odpowiedź brzmi "to zależy" i każdy to "zależy" powinien indywidualnie określić.

**Usłyszymy tyle odpowiedzi, ile zapytanych osób.**

Zgadzam się z tezą, że podczas "krótszych" i "łatwiejszych technicznie" wyścigów "z umiarkowanymi przewyższeniami" kijki moją być zbędne (i tu każdy indywidualnie określa, co oznacza określenie "krótki", "umiarkowane przewyższenia" i "łatwiejszy technicznie"). Kije nie ułatwiają zapieprzania ma maksa (składanie, rozkładanie, chowanie, wyjmowanie), ale podczas wyścigów, w trakcie których szybkość spada, a na pierwszy plan wysuwa się wytrzymałość, mogą się sprawdzić.

Wybrałem się kiedyś na alpejską wyrypę 145 km +8200 m, kijki przez roztargnienie zostawiłem w pociągu, wystartowałem zatem bez kijów. Na 120. kilometrze ratowałem się drągiem znalezionym w lesie. Parę lat później wybrałem się bez kijów na kolejną alpejską wyrypę 119 km +8000 m, mniej więcej w 3/4 dystansu po serii wywrotek na luźnym skalnym gruzie kląłem żałując, że nie zabrałem. Podczas innego długiego alpejskiego wyścigu, podczas którego przyplątała się dziwna kontuzja, kije prawdopodobnie uratowały mnie przed DNF.

"Niegroźne technicznie" polskie wyścigi jak Rzeźnik Ultra, Beskidy Ultra Trail 130 +7100 czy Ultrakotlina 140 ok. +5000 są wg mnie do zrobienia bez większego problemu bez kijów. Gdybym miał się mierzyć z polskim wyścigiem "groźniejszym technicznie" jak np. Grań Tatr to mam wrażenie, że brałbym kije.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

rufuz

Nieprzeczytany post

mam_platfusa pisze:Odpowiedź brzmi "to zależy" i każdy to "zależy" powinien indywidualnie określić.

**Usłyszymy tyle odpowiedzi, ile zapytanych osób.**

Zgadzam się z tezą, że podczas "krótszych" i "łatwiejszych technicznie" wyścigów "z umiarkowanymi przewyższeniami" kijki moją być zbędne (i tu każdy indywidualnie określa, co oznacza określenie "krótki", "umiarkowane przewyższenia" i "łatwiejszy technicznie"). Kije nie ułatwiają zapieprzania ma maksa (składanie, rozkładanie, chowanie, wyjmowanie), ale podczas wyścigów, w trakcie których szybkość spada, a na pierwszy plan wysuwa się wytrzymałość, mogą się sprawdzić.

Wybrałem się kiedyś na alpejską wyrypę 145 km +8200 m, kijki przez roztargnienie zostawiłem w pociągu, wystartowałem zatem bez kijów. Na 120. kilometrze ratowałem się drągiem znalezionym w lesie. Parę lat później wybrałem się bez kijów na kolejną alpejską wyrypę 119 km +8000 m, mniej więcej w 3/4 dystansu po serii wywrotek na luźnym skalnym gruzie kląłem żałując, że nie zabrałem. Podczas innego długiego alpejskiego wyścigu, podczas którego przyplątała się dziwna kontuzja, kije prawdopodobnie uratowały mnie przed DNF.

"Niegroźne technicznie" polskie wyścigi jak Rzeźnik Ultra, Beskidy Ultra Trail 130 +7100 czy Ultrakotlina 140 ok. +5000 są wg mnie do zrobienia bez większego problemu bez kijów. Gdybym miał się mierzyć z polskim wyścigiem "groźniejszym technicznie" jak np. Grań Tatr to mam wrażenie, że brałbym kije.
Ja jadac na TGC zostawilem NOWE kijki Black Diamond na lotnisku. Musialem kupic nowe na Gran Canari :hahaha: Cale szczescie po powrocie odebralem "zagubione" kijki. Teraz mam dwie pary Black Diamondow :hahaha:
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Czy powyższe należy czytać jako propozycję handlową? :hej:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9048
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Zapytam tu: czy na długich biegach używacie wraz z kijkami jakiś rękawiczek ochronnych?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

siemanko. część używa, część nie. obawiałem się, czy na TDSie nie dostanę otarć czy pęcherzy ale ponad 20h z kijami nic złego nie zrobiło dłoniom. CHYBA to kwestia dobrych uchwytów.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Zapytam tu: czy na długich biegach używacie wraz z kijkami jakiś rękawiczek ochronnych?
Z kijkami czy bez nich, w górach używam tanich rękawiczek rowerowych. Mogą uratować skórę w przypadku gleby.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9048
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Kangoor5 - właśnie o takiej opcji myślałem. Muszę coś kupić, bo obecne mam już trochę sponiewierane po zeszłorocznej wywrotce. :tonieja:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ODPOWIEDZ