
jestem w nalogu...
- snake2
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 16 maja 2003, 11:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krakow
biegamy z zona dopiero miesiac z hakiem, a juz zaczynamy przedkladac wieczory z treningiem nad spotkania ze znajomymi. Uzaleznilismy sie tak szybko? przestraszylem sie bo odmowilem wódeczki dobremu koledze zeby pojsc pobiegac...

- entre
- Wyga
- Posty: 138
- Rejestracja: 11 lip 2002, 12:16
- Życiówka na 10k: 00:49:10
- Życiówka w maratonie: 04:54:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Podobno wystarczy biegać powyżej 20 km tygodniowo aby się uzależnić. Pamiętam, że dość szybko zacząłem przedkładać bieganie nad inne uciechy życia.
entre
entre
[url=http://www.team.entre.pl/]entre[/url]
[url=http://www.team.entre.pl/]Sztuka Kadru[/url]
[url=http://sztukabiegania.pl/]Sztuka Biegania[/url]
[url=http://www.team.entre.pl/]Sztuka Kadru[/url]
[url=http://sztukabiegania.pl/]Sztuka Biegania[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nic się nie martw..choć u mnie bieganie jest nr 1 . Potrafiłem czasami nawet o 22 pójść biegać a potem na dyskotekę... bez zrobionego treningu źle bym się bawił 

[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Pamiętam że w zimie to nie mogłem żyć bez treningu, ale teraz przy tylu wiosennych zajęciach troche mi przeszło..... Ale i tak czuje się za uzależnionego:ble:
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Mojego kumpla biegającego od niecałego miesiąca chyba jeszcze bardziej wciągnęło. Teraz to już rozmawiamy prawie wyłącznie o bieganiu.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Pirx
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - Podgórze
Ja zaczalem biegac 3 miesiace temu z mysla o treningu do cracovia maraton, ulozylem plan w ktorym juz po miesiacu biegalem po 20km co drugi dzien, o dziwo maraton ukonczylem.
[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Niestety jesteśmy 'uzależnieni od biegania jak narkomani' tak to powiedział doktorek zalecając mi cierpienia w postaci przerwy w bieganiu (ze względu na kontuzje).
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
U mnie np. bieganie wzielo sie z umilowania do gry w pilke nozna. Aby sie przygotowac do ligi szostek w ktorej gram, musialem najpierw troche pobiegac aby miec troche kondycji. I tak sie stalo ze teraz wole pojsc pobiegac niz isc i grac na jakis klepiskach. 

[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]