Nie wiedziałem, że psy mają takie pokłady jeśli chodzi o długodystansowośćkeiw pisze:Właśnie trafiłem na taką historię:
http://www.sportbible.com/other/news-re ... e-20190116
![szok :szok:](./images/smilies/icon_e_surprised.gif)
Nie wiedziałem, że psy mają takie pokłady jeśli chodzi o długodystansowośćkeiw pisze:Właśnie trafiłem na taką historię:
http://www.sportbible.com/other/news-re ... e-20190116
Jeden z przykładów z naszego podwórka:keiw pisze:Właśnie trafiłem na taką historię:
http://www.sportbible.com/other/news-re ... e-20190116
Margita pisze:Dzień dobry, to ja napisałam maila.
Dla mnie sprawa zaczyna być bardzo bulwersująca. I nie zgodzę się, że nie potrzeba specjalnych zapisów w obecnym czasie potrzeba. Zdaję sobie sprawę, że wystarczy pomyśleć i tak chyba "myślą" organizacje biegowe, że bieganie z psem to inna dyscyplina. Przeczytałam regulaminy masy biegów (tymi pod IAAF też) i tylko w Półmaratonie Ślężańskim znalazłam wyłączenie dla biegających ze zwierzętami. Ale TO dzieje się, dziewczyna startuje, biega z psem i uważa, że wszystko jest OK, bo przecież ONA biegnie. Dziewczyna na widzi w tym problemu, organizatorzy nie widzą w tym problemu: gratulują psu, ta wchodzi na podium z psem na rękach, wręczają jej nagrody...
Pozwolę sobie zacytować wypowiedzi Pani z FB, które napisała mi w komentarzu:
"czy ten pies biegnie sam? Bez znaczenia sa informacje o tym ile pies moze wyciagnac jesli osoba po drugiej stronie jest niewytrenowana. To czlowiek ustala tempo, nie pies. Gdyby moj biegl sam, to pani nie zdazylaby wystartowac a ona bylaby juz na mecie."
"Tekst o tym, ze przegrac z psem to prawie wygrac troche nie fair. Na koncu smyczy jest czlowiek, ktory tez biegnie i trenuje. Pisanie o innych uczestnikach biegu to glupota. Bardzo nie fair play zachowanie ale takich biegaczy niestety nie brakuje.
Zamiast poswiecac czas na takie wypociny to proponuje wyjsc na trening. Wtedy inni ludzie, zwir czy deszcz nie beda przeszkadzac. Bardzo nie pozdrawiam"
"no tak, jak sie wygrywa to wszystko spoko, a jak sie przegrywa to sie zrzuca na innych. W poprzednich biegach jak mnie pani wymijala to nie bylo komentarzy o wygraniu z psem
Z e n a d a. W tym wieku nalezaloby sie nauczyc przegrywac. Czy to z psem czy z malzenstwem jak na biegu sylwestrowym.
Moze forma bylaby lepsza gdyby sie pani nie skupiala na tym jak biegaja inni"
Szczerze, proszę o pomoc, bo nie wiem jak zapobiec temu szaleństwu. Ta pani startuje coraz więcej, ja wiem, że to lokalne biegi o pietruszkę, ale jest to bardzo, bardzo nie fair.
Dobry pomysł.Arasso pisze:A może by tak wystartować w zawodach canicross z koniem zamiast psa?
Z gepardemArasso pisze:A może by tak wystartować w zawodach canicross z koniem zamiast psa?