napeusz: biegiem w strone ultra - komentarze
Moderator: infernal
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 11 paź 2018, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Link: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=58570
Przekleje:
Aby usystematyzować trening, na początek postanowiłem przeprowadzić test Coopera, i jednocześnie spróbować wyznaczyć maksymalne tętno. Na rozgrzewkę około 2km truchtu i dynamiczne rozciąganie, po czym przystąpiłem do testu. Wyniki poniżej
Test Coopera (12 minut): 2550 m
Tętno maksymalne (Polar M400): 193 ud/min
Tętno spoczynkowe (Polar M400, mierzone kilka dni z rzędu od razu po przebudzeniu): 64 ud/min
No to mamy punkt wyjścia Od razu nasuwają mi się do Was 2 pytania:
1. Przy kalkulacji stref treningowych, warto kierować się jak radzi pan Skarzyński w swojej książce procentem tętna maksymalnego, czy też % rezerwy tętna?
2. Co sądzicie o planach treningowych z aplikacji Polar Flow? Warto się nimi zainteresować, czy raczej rozpisać własny schemat?
Z góry dzięki za wszelkie porady/uwagi/wskazówki
napeusz
Przekleje:
Aby usystematyzować trening, na początek postanowiłem przeprowadzić test Coopera, i jednocześnie spróbować wyznaczyć maksymalne tętno. Na rozgrzewkę około 2km truchtu i dynamiczne rozciąganie, po czym przystąpiłem do testu. Wyniki poniżej
Test Coopera (12 minut): 2550 m
Tętno maksymalne (Polar M400): 193 ud/min
Tętno spoczynkowe (Polar M400, mierzone kilka dni z rzędu od razu po przebudzeniu): 64 ud/min
No to mamy punkt wyjścia Od razu nasuwają mi się do Was 2 pytania:
1. Przy kalkulacji stref treningowych, warto kierować się jak radzi pan Skarzyński w swojej książce procentem tętna maksymalnego, czy też % rezerwy tętna?
2. Co sądzicie o planach treningowych z aplikacji Polar Flow? Warto się nimi zainteresować, czy raczej rozpisać własny schemat?
Z góry dzięki za wszelkie porady/uwagi/wskazówki
napeusz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 03 kwie 2018, 13:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kato
Powodzenia!
Ja na Twoje pytania nie odpowiem, bo Polara nie używam, a na tętno nie trenowałem i nie mam tego w planach.
Ja na Twoje pytania nie odpowiem, bo Polara nie używam, a na tętno nie trenowałem i nie mam tego w planach.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Masz podobną masę, wzrost i cel jak ja 20lat temu.
Pierwszej setki nie ukończyłem, ale nie powiem dlaczego, bo może też się wykopyrtniesz.
Skuś baba na dziada.
Pierwszej setki nie ukończyłem, ale nie powiem dlaczego, bo może też się wykopyrtniesz.
Skuś baba na dziada.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 11 paź 2018, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pytanie do Was. Obecnie biegam 4 razy w tygodniu: wtorek,czwartek,sobota, niedziela
we wtorki generalnie próbuje robić BNP
w czwartki bieg mocny, tak aby na koniec dojść na około 80% HRR
w niedziele wybieganie wolnym tempem
a zatem - w jaki sposób ćwiczyć w soboty, żeby "współgrało" to z resztą dni?
Z góry dzięki za wszystkie wskazówki!
we wtorki generalnie próbuje robić BNP
w czwartki bieg mocny, tak aby na koniec dojść na około 80% HRR
w niedziele wybieganie wolnym tempem
a zatem - w jaki sposób ćwiczyć w soboty, żeby "współgrało" to z resztą dni?
Z góry dzięki za wszystkie wskazówki!
-
- Wyga
- Posty: 128
- Rejestracja: 26 kwie 2018, 07:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po raz pierwszy ośmielam się komukolwiek udzielić porady treningowej, także polecam zachowanie odpowiedniego dystansu do poniższego. No ale jeśli w moim przypadku, jak mi się wydaje podziałało, to czemu się nie?
Skoro we wtorek i czwartek trening mocny a w niedzielę wybieganie to na sobotę proponuję taki "lekki do średniego" zestaw sprawnościowy + podbiegi. W moim przypadku trening ten wygląda następująco:
- 5 km jakiegoś spokojnego rozbieganka na 70-75% tętna maksymalnego.
- 3 serie skipów: A + B + C + Defilada radziecka wykonywane pod górkę. Mam u siebie taką rampę która ma 100m długości oraz wznios około 6-7m.
- Serie podbiegów szybkich. 6 - 10 sztuk.
- Ponieważ rampę mam 2 km od domu, tyleż ma dystans powrotny pokonywany spokojnym biegiem.
Skipy A+C i defiladę wykonuję spokojnie, w marszu a nie w biegu, wznos naprzemiennie nóg co trzeci krok. Chodzi mi o to by wyizolowane mięśnie nóg dostały popalić a nie ćwiczyć VO2max, bo od tego są inne jednostki treningowe. Na dół zejście w marszu lub delikatnym truchcie.
Podbiegi wykonuję na dużej szybkości, sprinterskiej, ale na dół obowiązkowo spokojny marsz w dół do pełnego wypoczynku.
Trening powyższy odczuwam właśnie jako lekki do średniego, w następnym dniu mogę spokojnie zrobić długie wybieganie. Aha, za pierwszym razem DOMSy czworogłowych gwarantowane, potem już się nie pojawiają
A jakby u Ciebie okazało się, że jednak w niedzielę nogi nie niosą, to można pokombinować np ze skróceniem tego początkowego rozbieganka itp.
Skoro we wtorek i czwartek trening mocny a w niedzielę wybieganie to na sobotę proponuję taki "lekki do średniego" zestaw sprawnościowy + podbiegi. W moim przypadku trening ten wygląda następująco:
- 5 km jakiegoś spokojnego rozbieganka na 70-75% tętna maksymalnego.
- 3 serie skipów: A + B + C + Defilada radziecka wykonywane pod górkę. Mam u siebie taką rampę która ma 100m długości oraz wznios około 6-7m.
- Serie podbiegów szybkich. 6 - 10 sztuk.
- Ponieważ rampę mam 2 km od domu, tyleż ma dystans powrotny pokonywany spokojnym biegiem.
Skipy A+C i defiladę wykonuję spokojnie, w marszu a nie w biegu, wznos naprzemiennie nóg co trzeci krok. Chodzi mi o to by wyizolowane mięśnie nóg dostały popalić a nie ćwiczyć VO2max, bo od tego są inne jednostki treningowe. Na dół zejście w marszu lub delikatnym truchcie.
Podbiegi wykonuję na dużej szybkości, sprinterskiej, ale na dół obowiązkowo spokojny marsz w dół do pełnego wypoczynku.
Trening powyższy odczuwam właśnie jako lekki do średniego, w następnym dniu mogę spokojnie zrobić długie wybieganie. Aha, za pierwszym razem DOMSy czworogłowych gwarantowane, potem już się nie pojawiają
A jakby u Ciebie okazało się, że jednak w niedzielę nogi nie niosą, to można pokombinować np ze skróceniem tego początkowego rozbieganka itp.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Jak biegasz spokojnie 10km w ~1h to leć na to 55 minut. Tylko zacznij po 5:40, żeby nie wtopić przez przestrzelenie początku. Może nie będzoe super komfortu w końćówce, ale powinieneś to bez zarzynki spokojnie polecieć.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 11 paź 2018, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Drodzy,
bardzo dziękuje za wszystkie Wasze wskazówki Wdrażam
Mam jeszcze jedno pytanie: jak taktycznie "rozegrać" ostatni tydzień przed startem na 10 km? W niedziele planuje wybieganie około 75-80 minut w tempie konwersacyjnym (dla mnie obecnie około 6.20-6.30 min/km). Ale jak rozłożyć trening w przyszłym, startowym tygodniu?
Z góry dzięki!
bardzo dziękuje za wszystkie Wasze wskazówki Wdrażam
Mam jeszcze jedno pytanie: jak taktycznie "rozegrać" ostatni tydzień przed startem na 10 km? W niedziele planuje wybieganie około 75-80 minut w tempie konwersacyjnym (dla mnie obecnie około 6.20-6.30 min/km). Ale jak rozłożyć trening w przyszłym, startowym tygodniu?
Z góry dzięki!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Przed zawodami większość osób schodzi z obciążeniem treningowym, a intensywność pozostaje taka sama. Jeden załóżmy na treningu progowym robił 6x1600m w tempie 10km na przerwie 2'. Intensywność czyli te T10 zostaje, a schodzisz z liczbą powtórzeń - 3x1600m....
Ty widziałem robisz swoje mocniejsze biegi w formie nie odcinkowej, a czasowej i to robione raczej na czujca. Odpowiedz sobie sam na pytanie - Jak się regenerujesz po takim treningu, jak znosisz swoje obciążenie treningowe i kombinuj. Trening na pobudzenie/podtrzymanie tempa zrób tak przy wtorku (intensywność nadal zostaje, zmniejszasz czas trwania w tej intensywności), resztę treningów lekkich dorzuć na zapchanie najlepiej z jakimiś ćwiczeniami na rozruszanie kości + przebieżki. Aby nie leżakować cały tydzień i aby też nie przeforsować - w ostatni tydzień jedyne co można to sp... robotę
Ty widziałem robisz swoje mocniejsze biegi w formie nie odcinkowej, a czasowej i to robione raczej na czujca. Odpowiedz sobie sam na pytanie - Jak się regenerujesz po takim treningu, jak znosisz swoje obciążenie treningowe i kombinuj. Trening na pobudzenie/podtrzymanie tempa zrób tak przy wtorku (intensywność nadal zostaje, zmniejszasz czas trwania w tej intensywności), resztę treningów lekkich dorzuć na zapchanie najlepiej z jakimiś ćwiczeniami na rozruszanie kości + przebieżki. Aby nie leżakować cały tydzień i aby też nie przeforsować - w ostatni tydzień jedyne co można to sp... robotę
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 11 paź 2018, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki MatiR - porady złoto! zrobiłem ostatni mocniejszy trening we wtorek, a potem już tylko lekkie rozruchy w czwartek i sobotę - i w niedzielę padła życiówka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Realnie to możesz i spokojnie złamać 1:40 aczkolwiek darowałbym sobie jeszcze połówkę i przygotowałbym się pod 5km i 10km
Połówki, maratony, a tym bardziej biegi ultra - szczególnie te trail i górskie kuszą krajobrazami i fajnymi przygodami, ale to jeszcze nie czas
Fajny bieg poza tym, gratulacje. Trochę asekuracyjnie podszedłeś do tematu, ale widać opłaciło się... Stać cie na lepsze bieganie niż myślisz
Pilnuj regularności i urozmaicaj jednostki treningowe i będzie ok... Tylko daruj sobie póki co te półmaratony
Połówki, maratony, a tym bardziej biegi ultra - szczególnie te trail i górskie kuszą krajobrazami i fajnymi przygodami, ale to jeszcze nie czas
Fajny bieg poza tym, gratulacje. Trochę asekuracyjnie podszedłeś do tematu, ale widać opłaciło się... Stać cie na lepsze bieganie niż myślisz
Pilnuj regularności i urozmaicaj jednostki treningowe i będzie ok... Tylko daruj sobie póki co te półmaratony
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 11 paź 2018, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przekleje z wątku moje pytanie
Na urodziny dostałem książkę Danielsa - zastanawiam się, czy warto narzucić sobie jeden z jego programów, aby usystematyzować trening, czy dalej robić to bardziej na wyczucie jak do tej pory? Zastanawiam się też, w jaki sposób oszacować tempo długich/spokojnych biegów - jako procent tętna, rezerwy tętna, wg tabel Danielsa czy jeszcze inaczej np. żeby moc powiedzieć kilkunastowyrazowe zdanie bez rwania? Z góry dzięki za wszelkie porady
Na urodziny dostałem książkę Danielsa - zastanawiam się, czy warto narzucić sobie jeden z jego programów, aby usystematyzować trening, czy dalej robić to bardziej na wyczucie jak do tej pory? Zastanawiam się też, w jaki sposób oszacować tempo długich/spokojnych biegów - jako procent tętna, rezerwy tętna, wg tabel Danielsa czy jeszcze inaczej np. żeby moc powiedzieć kilkunastowyrazowe zdanie bez rwania? Z góry dzięki za wszelkie porady
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Czy warto biegać wg planu - wg mnie warto, ale tak naprawdę musisz sobie na to sam odpowiedzieć... Tempo długich i spokojnych biegów - może być i na procent hrmax (jeśli znasz hrmax) i na procent rezerwy (jeśli znasz hrmax i masz chęć mierzyć regularnie tętno spoczynkowe) i "żeby moc powiedzieć kilkunastowyrazowe zdanie bez rwania". Tabele danielsowskie traktowałbym orientacyjnie - w moim przypadku jest przekłamanie co do BSów (biegam trochę wolniej niż Daniels by mi zalecał), ale np. tempo progowe jest już ok.
PS. Na początek jeszcze zanim zaczniesz korzystać z planów poczytaj w ogóle od początku - te teoretyczne wywody pomogą Ci trochę zrozumieć specyfikę każdego rodzaju treningu.
PS. Na początek jeszcze zanim zaczniesz korzystać z planów poczytaj w ogóle od początku - te teoretyczne wywody pomogą Ci trochę zrozumieć specyfikę każdego rodzaju treningu.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Cześć,napeusz pisze:Przekleje z wątku moje pytanie
Na urodziny dostałem książkę Danielsa - zastanawiam się, czy warto narzucić sobie jeden z jego programów, aby usystematyzować trening, czy dalej robić to bardziej na wyczucie jak do tej pory? Zastanawiam się też, w jaki sposób oszacować tempo długich/spokojnych biegów - jako procent tętna, rezerwy tętna, wg tabel Danielsa czy jeszcze inaczej np. żeby moc powiedzieć kilkunastowyrazowe zdanie bez rwania? Z góry dzięki za wszelkie porady
Stosowałem Danielsa wcześniej, teraz podchodzę do niego na nowo - ponownie. BS'a jeśli biegasz z tabelą to trzymaj się raczej tej niższej wartości, ewentualnie środkowej. BS jak sama nazwa wskazuje powinien być biegiem spokojnym a jak powyżej napisał b@rto są trochę przesadzone.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 11 paź 2018, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To się zgadza - BSy obecnie biegam w tempie zbliżonym do +- 6 min/km, i wtedy tętno pozostaje relatywnie niskie (<70% HRmax).
Po ostatnim okresie wykrystalizował mi się treningowy plan tygodnia, którym planuje podążać w najbiższym czasie.
Poniedziałki: BS+przebieżki
Wtorek: Interwały
Czwartek: BS + podbiegi
Piątek: Bieg progowy
Niedziela: Dłuższe wybieganie
Ma sens Waszym zdaniem? Interwały planuje biegać nieco szybciej niż sugeruje Daniels (<4,31 min/km), bieg progowy chyba też minimalnie szybciej (<4,51 min/km), bo w ostatnim czasie jakoś tak na niższym tętnie niż wcześniej biegam Czy może pobiec test Coopera i na tej podstawie spróbować ponownie intensywności treningowe określić?
Po ostatnim okresie wykrystalizował mi się treningowy plan tygodnia, którym planuje podążać w najbiższym czasie.
Poniedziałki: BS+przebieżki
Wtorek: Interwały
Czwartek: BS + podbiegi
Piątek: Bieg progowy
Niedziela: Dłuższe wybieganie
Ma sens Waszym zdaniem? Interwały planuje biegać nieco szybciej niż sugeruje Daniels (<4,31 min/km), bieg progowy chyba też minimalnie szybciej (<4,51 min/km), bo w ostatnim czasie jakoś tak na niższym tętnie niż wcześniej biegam Czy może pobiec test Coopera i na tej podstawie spróbować ponownie intensywności treningowe określić?
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Nadrabiam Twojego bloga i generalnie w komentarzu napisałeś o interwałach czy biegu progowym, zaś na samym blogu nie widzę tych akcentów. Zejście do swobodniejszego i wolniejszego biegania BSów na plus. Żeby wejść na wyższy szczyt, trzeba najpierw zejść z jednego żeby potem wejść na dwa razy wyższy. Jak to napisał Olszewski. Ogólnie na Twoim miejscu, sugeruje wplecenie teraz tak jak sugeruje daniels w II fazie, czyli krótkie ale szybsze odcinki. Szybkie, ale z zachowaniem techniki tj. nie mają to być 200-400 metrowe sprinty.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)