Chce zacząć!
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 29 paź 2018, 14:17
- Życiówka na 10k: 1 h, 00 min
- Życiówka w maratonie: brak
Dziekuje za sprowadzenie mnie na ziemie, ale i tak uwazam, ze pierwszy maraton trzeba tylko ukonczyc (nawet Mo Farah tego nie zrobil), drugi przebiec w niezlym czasie, a nastepny wygrac
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"ale i tak uwazam, ze pierwszy maraton trzeba tylko ukonczyc " - tylko, że wtedy to nie jest wyzwanie, a raczej "ambitny plan" jak sam go nazwałeś.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
No ja akurat nie uważam, że po prostu ukończenie maratonu jako dystansu to nie jest ambitne założenie Zwłaszcza nie dla kogoś kto np. dopiero co wstaje z kanapy. Tylko tyle i aż tyle
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 29 paź 2018, 14:17
- Życiówka na 10k: 1 h, 00 min
- Życiówka w maratonie: brak
Logadin - nie wazne jaki kto ma staz, rekordy czy przygotowanie. Przebiegniecie maratonu wiaze sie z mega wysilkiem, z ktorym to przyplatac sie moze mnostwo urazow i kontuzji. Dlatego czapki z glow przed kazdym kto probuje ukonczyc maraton.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Najbardziej kontuzjogenna to jest piłka nożna.
Ponadto zgadzam się Logadin.
Ponadto zgadzam się Logadin.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegaj też we wkładkach ortopedycznych.Thorgal pisze:(...)Mam jeszcze taki problem, ze mam plaskostopie. Do chodzenia stosuje wkladki ortopedycze do butow. Kiedy biegam, to juz bez nich (nie biegalem duzej niz 1 h). Jak sie ma plaskostopie do dlugich kilkugodzinnych biegow?
Ponadto dobrze ci piszą, że nie jest wielkim wynikiem samo pokonanie maratonu. Mega wynikiem jest pokonanie jakiegoś dystansu w fajnym, jak na Twój poziom, czasie, na co w maratonie Cię po prostu jeszcze nie stać - czego nie zrobisz, rezultat będzie bardzo poniżej Twoich (i tak na razie nie za wielkich) możliwości. Dlatego zacznij od czegoś krótszego, gdzie rzeczywiście będziesz mógł się wykazać. Zresztą sam piszesz, że to bardzo kontuzjogenne - a już zwłaszcza bez przygotowania - jeszcze rozumiem, że można spaść i się zabić, albo zasypie cię lawina i pół Polski się składa na wyprawę ratunkową, ale jak ci coś z czegoś wyskoczy albo się naderwie i miesiąc kulejesz jak debil, to romantyzmu w tym nie ma za grosz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zależy jakie to są wkładki, jeśli zwykłe, takie od pierwszego lepszego ortopedy, to w nich biegać się nie da. Są za twarde.mpruchni pisze:Biegaj też we wkładkach ortopedycznych.Thorgal pisze:(...)Mam jeszcze taki problem, ze mam plaskostopie. Do chodzenia stosuje wkladki ortopedycze do butow. Kiedy biegam, to juz bez nich (nie biegalem duzej niz 1 h). Jak sie ma plaskostopie do dlugich kilkugodzinnych biegow?
Do biegania są inne, ortopedyczne wkładki, które są miękkie i elastyczne, z jednej strony podpierają miejsca podparcia wymagające, z drugiej świetnie amortyzują.
Jak się ma płaskostopie do biegania? Zależy od danej osoby. Dla mnie okazały się strzałem w dziesiątkę. Nie wyobrażam sobie teraz biegać bez nich.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam we wkładkach od "pierwszego lepszego ortopedy" i bardzo sobie chwalę, "miękkie i elastyczne" miałem i wylądowały w koszu. Od amortyzacji jest podeszwa, ale to pewnie kwestia indywidualna, wkładek i rodzaju płaskostopia. Niezależnie od indywidualności, jeśli "pierwszy lepszy ortopeda" zaleca wkładki do butów A, kupowanie sobie wkładek do butów B leży całkiem blisko braku rozsądku.Bianka16 pisze:Zależy jakie to są wkładki, jeśli zwykłe, takie od pierwszego lepszego ortopedy, to w nich biegać się nie da. Są za twarde.mpruchni pisze:Biegaj też we wkładkach ortopedycznych.
Do biegania są inne, ortopedyczne wkładki, które są miękkie i elastyczne, z jednej strony podpierają miejsca podparcia wymagające, z drugiej świetnie amortyzują.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie bieganie w twardych wkładkach ( nie sportowych) skończyło się po pierwszych 500 metrach. Myślałam, że stopy mi odpadną z bólu ponieważ zaczęłam je sobie artystycznie odbijać i żadna amortyzacja buta nie pomogła. Może rzeczywiście mam wrażliwe stopy i stąd takie odczucie. W zwykłych wkładkach ortopedycznych mogę chodzić na co dzień, ale więcej nie odważę się w nich pobiec. Poza tym zwykła wkładka ortopedyczna którą miałam, zrobiona była ze skóry licowej i stopa na niej odczuwalnie się ślizgała co powodowało jeszcze większą niestabilność w czasie biegu.
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 29 paź 2018, 14:17
- Życiówka na 10k: 1 h, 00 min
- Życiówka w maratonie: brak
Tu zgodze sie z Bianka16. Tez mam skorzane wkladki ortopedyczne. Dobre do chodzenia, ale bieganie w nich to koszmar.
Mam bardzo duze plaskostopie. Stopa jest calkowice plaska. Zatem jakie wkladki sportowe beda dla mnie najlepsze? Czy wogole wkladki sportowe dziela sie na jakies kategorie?
Mam bardzo duze plaskostopie. Stopa jest calkowice plaska. Zatem jakie wkladki sportowe beda dla mnie najlepsze? Czy wogole wkladki sportowe dziela sie na jakies kategorie?