37. Mainova Frankfurt Marathon

[rolin']

Żonie Michała brakło 1 sekundy do 3:15, Hubertowi 4 sekund do 3:10. Było walczone Gratulacje wszystkim, ciekawe jak w końcu z tymi warunkami było

[mihumor]

Warunki były nie najgorsze. Wiatr porywisty miejscami dawał się mocno we znaki ale to były momenty, pokrywy, mocne przeciągu. Były odcinki gdy się traciło. Kręcił mocno. Sporo tego było ale bez tragedii. Druga połówka była dużo trudniejsza.

[adam99]

Gratulacje dla wszystkich...

[mihumor]

Żona ma była dziś we Frankfurcie druga w kategorii. Chyba sukces bo impreza duża i zacna.

[adam99]

To tym bardziej szacun...

[Siedlak1975]

Mihumor gratulacje dla żony!!! Muszę się w marcu sprężyć

[rafbar225]

U mnie 2:45:40 Połówka w 1:20:54 i mnie lekko poskładało Ale życiówka poprawiona o prawie 22 minuty

PS. Ktoś z Was biegł w polskich barwach i na drugim kilometrze mówiłem mu "powodzonka"?

[MatiR]

Gratuluję wyników...
P.S Rafał dzięki za czapkę

[rafbar225]

Gratuluję wyników...
P.S Rafał dzięki za czapkę

Sam sobie wytypowałeś Brawo! Można powiedzieć, że wygrana po znajomości

[MatiR]

Trochę tak. Wpadnij do mnie na Grand Prix Zagłębia Miedziowgo, bo chce mieć jeszcze do kompletu zbicie graby za wytypowanie wyniku

[Sikor]

Warunki były nie najgorsze. Wiatr porywisty miejscami dawał się mocno we znaki ale to były momenty, pokrywy, mocne przeciągu. Były odcinki gdy się traciło. Kręcił mocno. Sporo tego było ale bez tragedii. Druga połówka była dużo trudniejsza.

Nie mam odniesienia do totalnie kiepskich warunkow, ale wczoraj pogoda mi sie nie podobala
Dla mnie bylo za zimno. Garmin pokazal srednia temp 4 stopnie nizsza niz w zeszlym roku i tak tez to odczuwalem.
Mialem rekawki, rekawiczki i bylem zgrabialy, na koniec telepalo mna.
Koszulka i spodenki po biegu zupelnie suche, no czego takiego nie widzialem jeszcze
Wiatr byl mniejszy niz sie spodziewalem, ale i tak regularnie jakies sekundy na kazdym km odbieral, a przynajmniej troche sil.

Wciaz czekam na pogode jaka byla dwa lata temu. A zeby jej nie przegapic zarejestrowalem sie juz na przyszly rok
Tylko zapomnialem to zrobic wczoraj, wiec mam niestety "duzy" numer: 1364

[rafbar225]

Trochę tak. Wpadnij do mnie na Grand Prix Zagłębia Miedziowgo, bo chce mieć jeszcze do kompletu zbicie graby za wytypowanie wyniku

Raczej wpadnę

Warunki były nie najgorsze. Wiatr porywisty miejscami dawał się mocno we znaki ale to były momenty, pokrywy, mocne przeciągu. Były odcinki gdy się traciło. Kręcił mocno. Sporo tego było ale bez tragedii. Druga połówka była dużo trudniejsza.

Nie mam odniesienia do totalnie kiepskich warunkow, ale wczoraj pogoda mi sie nie podobala
Dla mnie bylo za zimno. Garmin pokazal srednia temp 4 stopnie nizsza niz w zeszlym roku i tak tez to odczuwalem.
Mialem rekawki, rekawiczki i bylem zgrabialy, na koniec telepalo mna.
Koszulka i spodenki po biegu zupelnie suche, no czego takiego nie widzialem jeszcze
Wiatr byl mniejszy niz sie spodziewalem, ale i tak regularnie jakies sekundy na kazdym km odbieral, a przynajmniej troche sil.

Wciaz czekam na pogode jaka byla dwa lata temu. A zeby jej nie przegapic zarejestrowalem sie juz na przyszly rok
Tylko zapomnialem to zrobic wczoraj, wiec mam niestety "duzy" numer: 1364

Mi też ten wiatr przeszkadzał Zwłaszcza na tym wiadukcie w okolicach 24 km Co do ubioru to ja w czapce, rękawiczkach, rękawkach i krótkiej termo pod startową

W ogóle to miałem ciekawą sytuację Na trzecim kilometrze zerwał mi się numer z jednej agrafki i to górnej... pierwsza myśl, żeby to olać, ale potem uznałem, że irytuje mnie to, a do tego wiatr mi w końcu ten numer zerwie i na szóstym kilometrze przypinałem numer w tempie 3:50 - nic łatwego

[mihumor]

To były warunki dobre dla biegaczy o sporej sile lub biegajacych na bardzo dużej kadencji. Ja z wiatrem wczoraj potyczkę wyraźnie przegrałem i to dla mnie nie była żadna nowość. Na starcie tak wiało, że spodziewałem się, że będzie gorzej. Wialo a miejscami wiało solidnie w większości na drugiej połowie i choć pierwsza weszła leciutko to na drugiej, zdmuchnęło mnie jak świeczkę.

[Logadin]

Jak dla mnie to warunki były prawie idealne. Temp. super, zero deszczu. Wiatr porywy miał ale za to był całkiem uczciwy. Potrafił walnąć w twarz ale też i potrafił oddać w plecy. Między 1-14 oraz 35-meta było też już dużo lawirowania po centrum, gdzie osłaniały budynki. Ze swojej stronei pogodzie daję 7/10.
Ale za to samo miasto... PASKUDA! tutaj mocne 2/10. Nie wiem kto by chciał turystycznie Frankfurt oglądać

[Sikor]

Ale za to samo miasto... PASKUDA! tutaj mocne 2/10. Nie wiem kto by chciał turystycznie Frankfurt oglądać

Hm, moim zdaniem przesadzasz, sa miejsca bardzo urokliwie, nawet w centrum.
Ale po wojnie miasto bylo totalnie zrownane przez naloty dywanowe i niestety nie zdecydowano sie odbudowywac zabytkow.
Frankfurt nie jest nastawiony w zwiazku z tym na turystyke (poza lotniskiem ).