ŁUT70 - Lewandowska zdyskwalifikowana....

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Paweł Czapiewski odniósł się do tego wpisu:
https://www.facebook.com/pawel.czapiews ... __tn__=K-R

Gorący temat :usmiech:

Edit:
Pani Edyta ponownie odniosła się do sprawy:
https://www.facebook.com/EliteRunnersTe ... 6668104310
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zawsze się to fajnie czyta, gdy dwóch inteligentnych ludzi dyskutuje :hejhej:

Mniej fajne jest już to, że przychodzą do trailu ludzie z (tej prawdziwej ich zdaniem) lekkoatletyki i uważają, że to świat trailu ma obniżyć swoje standardy etyczne według ich wymagań, bo oni przecież wiedzą jak "uregulować rywalizację sportową na poziomie mistrzowskim". No więc jeśli któryś organizator będzie chciał uregulować rywalizację sportową na takim poziomie, to już wie do kogo się zwrócić. I może nawet niektórzy powinni to zrobić. Natomiast ludzie spoza środowiska UT nie powinni żądać od nas obniżenia standardów etycznych. Jeśli wymóg nieśmiecenia to za dużo, to są jeszcze inne dyscypliny sportu których można popróbować. Środowisko UT jest bardzo inkluzywne ale jak widać, pewne zasady są "święte" i jak się je złamie, to trzeba przynajmniej nie dyskutować z zasadnością przewidzianych za to konsekwencji.

Trochę też chyba nie przemyślał pan Czapiewski swoich analogii, że niby milimetrowe skrócenie trasy na 800 m ma wpływ na rywalizację sportową, a niesienie dodatkowych kilkunastu gram przez kilkadziesiąt górskich km wpływu nie ma. Nie mówiąc już o fakcie, że nadepnięcie linii nikomu krzywdy nie robi i nie zostawia śladu. Nie wolno to nie wolno. Jest zagrożone dyskwalifikacją, to jest dyskwalifikacja.

EDIT:
No i ładnie się wypowiedziała pani Edyta Lewandowska. Skoro wyciągnęła z tego wnioski, to dla mnie zamyka sprawę.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Zawsze się to fajnie czyta, gdy dwóch inteligentnych ludzi dyskutuje :hejhej:

Mniej fajne jest już to, że przychodzą do trailu ludzie z (tej prawdziwej ich zdaniem) lekkoatletyki i uważają, że to świat trailu ma obniżyć swoje standardy etyczne według ich wymagań,". .
Nie. Świat trailu ma po prostu ogarnąć chociaż minimalne standardy pisania regulaminów, ustanawiania kolegiów nakładających karę, instancji odwoławczych, zgłaszania protestów, stopniowalnych kar, sędziowania na trasie, jasnego zagnieżdżenia swej imprezy w ramach PZLA lub innego związku posiadającego struktury odwoławcze, porządne regulaminy, itp. jeżeli chce się zabierać za organizowanie imprez o randze MP. I o to mniej więcej chodzi Pawłowi Czapiewskiemiu, którego wpis w pełni popieram.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Brawa dla organizatorów za decyzję o DSQ dla śmieciary! I dobrze, że zrobiła się z tego medialna kula śnieżna. Może w końcu ludzie zaczną myśleć i zauważać skutki swoich działań.

I jeszcze odniosę się do tej wypowiedzi:
brujeria pisze:(...)
Po piąte, za wiele przestępstw najpierw zazwyczaj otrzymuje się karę w zawieszeniu na okres próby (np. kradzież, włamanie, pobicie). Za wyrzucenie papierka od razu kara ostateczna. Nie urąga to waszemu poczuciu sprawiedliwości i zdrowemu rozsądkowi?

Po szóste, zapominacie o człowieku. W całym swoim zacietrzewieniu i zideologizowanym myśleniu zapominacie o wysiłku przygotowań oraz aktualnych odczuciach tej zawodniczki. W ogóle was to nie interesuje. Jesteście gotowi zlinczować, bo to modne , bo to cool, bo takie ekologiczne. A ja wam powiem, że najbardziej ekologiczne jest myślenie o drugim człowieku. A wy zachowujecie się, jakby zabiła dziecko na pasach.(...)
Z tego co się orientuję to tzw. "kara" to nie jest jakieś więzienie czy stryczek, tylko zwykły DSQ. Bardzo popularny yw sporcie.

Nie, nikt nie zapomina o człowieku i o człowieka właśnie chodzi. O człowieka, który działa bezmyślnie, bezrefleksyjnie. A ponoć jesteśmy homo sapiens. Ja decyzję orgów odczytuję nie jako karę dla zawodniczki, ale błogosławieństwo i okazję do zastanowienia się nad sobą i środowiskiem, okazją do poszerzenia swoich horyzontów.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:
Kangoor5 pisze:Zawsze się to fajnie czyta, gdy dwóch inteligentnych ludzi dyskutuje :hejhej:

Mniej fajne jest już to, że przychodzą do trailu ludzie z (tej prawdziwej ich zdaniem) lekkoatletyki i uważają, że to świat trailu ma obniżyć swoje standardy etyczne według ich wymagań,". .
Nie. Świat trailu ma po prostu ogarnąć chociaż minimalne standardy pisania regulaminów, ...
Fascynują mnie posty, które zaczynają się od "nie", a dalej częściowo lub całkowicie zgadzają się z rzekomo negowaną treścią. Mam wrażenie, że nie doczytano ani wpisu Pawła Czapiewskiego, ani mojego.
Z tym, że organizatorzy mogli by się czegoś nauczyć od organizatorów MP na stadionie czy na szosie to się zgadzam. Ale pan Czapiewski jednocześnie stara się pouczać, że skoro śmiecenie nie wpływa na przebieg rywalizacji, to nie powinno być DSQ za śmiecenie, a to by właśnie było obniżeniem standardów etycznych. Ba, jego zdaniem kara nie powinna nawet zmienić kolejności na mecie (czyli powinna być uzależniona od różnic czasowych między zawodnikami?). Nie równajmy w dół! Niech każdy, kto przychodzi do tego sportu dostosuje się do tych kilku prostych reguł.

W jeszcze jednym się zgadzam z Pawłem Czapiewskim: rozmawiajmy o tym więcej, zawsze zwracajmy uwagę śmieciarzom, zawsze piętnujmy, zawsze miejmy odwagę informować organizatorów.
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak mi się przypomniało, film sprzed dwóch lat ...

https://www.facebook.com/kingrunnerultr ... 141217692/
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

związki trailu z PZLA są skomplikowane. przede wszystkim trail to inna dyscyplina, ma swoje odrębne wartości, a także ukształtowane przez praktykę procedury.

PZLA umawia się z organizatorem na przeprowadzenie MP. Organizator przeprowadza je na swoich zawodach własnych zasad, uznając słusznie, że org o wiele lepiej się na tym zna. W Polsce Łemkowyna jest liderem jeśli chodzi o organizację górskiego ultra. Do PZLA wysyłany jest komunikat z wynikami i tyle.

PZLA nie będzie się tu mieszać, bo nie ma ani prawa, ani żadnego praktycznego powodu. Nie ma w PZLA ludzi znających się na trailu i nie ma żadnego ciała, które mogłoby nadzorować, kontrolować, opiniować czy w razie sprzeciwu zawodnika przeprowadzać sąd nad sprawą.

decyzja słuszna, wcale nie zapomniano przed jej podjęciem, ale także i po o człowieku. określenia takie jak "krucjata", "lincz", "stos" są nie ma miejscu. Oczywiście pojawiają się chamskie komentarze osób, które popierają decyzję organizatora, ale czy za to winę ponosi organizator? No litości.

Czapi to entertainer, który pisze tak, żeby się dobrze czytało. I już w trakcie rozmowy spuścił nieco z tonu i okazało się, że istnieje płaszczyzna porozumienia i mimo że startujemy z przeciwnych biegunów oceny pewnych kwestii, to gdzieś pośrodku się możemy spotkać.

I oczywiście rację ma Kangoor, kiedy pisze że trail nie może wyrzec się części swoich zasad, przy dopasować się do ram przepisów lekkoatletycznych. To one muszą zostać rozszerzone tak, by właściwie opisywać specyfikę dyscypliny.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

brujeria pisze: Nie. Świat trailu ma po prostu ogarnąć chociaż minimalne standardy pisania regulaminów, ustanawiania kolegiów nakładających karę, instancji odwoławczych, zgłaszania protestów, stopniowalnych kar, sędziowania na trasie, jasnego zagnieżdżenia swej imprezy w ramach PZLA lub innego związku posiadającego struktury odwoławcze, porządne regulaminy, itp. jeżeli chce się zabierać za organizowanie imprez o randze MP. I o to mniej więcej chodzi Pawłowi Czapiewskiemiu, którego wpis w pełni popieram.
Pełna zgoda - też tak to odbieram, dodatkowo - o taką sytuację też apeluję.
Plus transparentne procedury. Czyli jak umożliwić przeciętnemu Kowalskiemu zgłoszenie śmieciarza tak, by nie został zignorowany i nie musiał własnej medialnej kampanii w tym celu robić. Czyli jak odejść od asfaltowego "rzucania kubka w bok" bo org posprząta. Rozmawiając z kolegą, wykrystalizowało się jedno spostrzeżenie - rzucanie śmieci w locie jest dlatego, by się nie zatrzymywać. Więc obowiązkowy postój, i przekazanie na nim woreczka ze swoimi śmieciami. I te woreczki już można numerować i rozdać przed startem. Nie ma już więc pokusy - wyrzucę, to się nie zatrzymam. Za to jest procedura - ładuję woreczek podczas biegu. Jeśli Kowalski zgłosił Nowaka, że śmieci, można zweryfikować woreczki Nowaka, czy nie ma ewidentnie mniej śmieci, albo czy w ogóle taki jest.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
MDziubek
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 27 lip 2005, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Mnie nurtuje ten argument, o tym nie zatrzymywaniu się, aby nie tracić czasu. więc przejrzałem wyniki tegorocznego ŁUT-a 70 i tak
w pierwszej trójce mężczyzn różnica między 1 a 2 miejscem to 13 minut między 2-3 to 10 minut

Wśród kobiet między 1-2 to 30 minut a 2-3 to 16 minut, uwzględniając różnice czasu Lwandowska vs Solińska wychodzi 3 minuty 33 sekund.

źródło: http://www.ultralemkowyna.pl/images/wyn ... 018-70.pdf

Do doświadczonych ultrasów, to faktycznie tak oszczędza czas, że mogłaby stracić przewagę? Mnie to się wydaje, że jak się potrafi jeść w biegu to i nie jest problemem schować papierek do kieszeni, bez zatrzymywania się.
---------------------
Pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Nie ma co liczyć. Schowanie papierka po czymkolwiek w plecaku biegowym to żaden kłopot i bardzo dobrze, że się tak to skończyło. Przykład musi iść z góry :)
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

http://m.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-s ... torych-nie
bylo#.XC6IvmBFxUt

Juz w dniu zawodów poddawałam w wątpliwość, czy to na pewno były MP
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jakieś głupoty, nie wiem kto to napisał, Pewnie Piotr Falkowski.
Andrzej Puchacz to Andrzej Puchacz, czyli człowiek który dla biegania górskiego zrobił wiele dobrego, to, że PZLA oficjalnie ma nad tym "pieczę" nie ma znaczenia.
Pisanie, że "PZLA" ma biegi górskie w dupie jest banałem, ale Andrzej Puchacz nie ma biegów górskich w dupie.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Art. pisał rzeczywiście Piotr Falkowski. Rozmawiałam z Panem Puchaczem zaraz po zawodach. To bardzo ciepły, sympatyczny i zaangażowany w biegi górskie człowiek, z całą pewnością nie ma biegów górskich w tzw. tyle. Mogę tu napisać tylko, że to nie były MP (mimo, że organizatorzy dostali propozycje objęcia imprezy patronatem) z powodu niedokończonych procedur, i nie chodzi tylko o nazwę biegu po to by wpisać go do kalendarza.
Szkoda, że nie zostało to wyjaśnione we właściwym momencie - stracili wszyscy i ŁUT i PZLA i zawodnicy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rozumiem, że po prostu ŁUT miał to w dupie, skoro uznali, że mają "czapę" Ultra-Trail World Tour.
ODPOWIEDZ