45. BMW Berlin Marathon 2018

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

pgkedzior pisze:Jak duże byly torby na depozyt ? Zmieszczą mały plecaczek czy raczej raptem buty i ciuchy? Nie wiem czy szukać przechowalni bagażu w okolicy. Ewentualnie macie może coś do polecenia ? Berlin główny?
Worki sa dosc spore, a w zasadzie dlugie. maly plecak to moze i wejdzie, ale maly placak, ciuchy I buty to moze byc prolem. Ja akorat nie bralem worka wiec niestety Ci nie zmierze.
Expo w fajnym miejscu, ale organizacja troche slaba. Zeby wszystko odebrac trzeba biegac po wszystkich halach ;(
New Balance but biegowy
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze: Expo w fajnym miejscu, ale organizacja troche slaba. Zeby wszystko odebrac trzeba biegac po wszystkich halach ;(
Tzn ;p? Nie ma w jednym miejscu wszystkiego?
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

paweu92 pisze:
Sghjwo pisze: Expo w fajnym miejscu, ale organizacja troche slaba. Zeby wszystko odebrac trzeba biegac po wszystkich halach ;(
Tzn ;p? Nie ma w jednym miejscu wszystkiego?
Teoretycznie jedno miejsce Airport Tempelhof, ale numer w jednym miejscu, koszulka w innym. I w kazdym kolejka.
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze:
paweu92 pisze:
Sghjwo pisze: Expo w fajnym miejscu, ale organizacja troche slaba. Zeby wszystko odebrac trzeba biegac po wszystkich halach ;(
Tzn ;p? Nie ma w jednym miejscu wszystkiego?
Teoretycznie jedno miejsce Airport Tempelhof, ale numer w jednym miejscu, koszulka w innym. I w kazdym kolejka.

A ok, ja tylko chyba na szybko numer zdążę zgarnąć :D A po ile koszulki są?
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

paweu92 pisze: A ok, ja tylko chyba na szybko numer zdążę zgarnąć :D A po ile koszulki są?
Po jednej ;), w pakiecie. Jak robiles preorder to dostaniesz szybciej, ale nie zmienisz rozmiaru
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze:
paweu92 pisze: A ok, ja tylko chyba na szybko numer zdążę zgarnąć :D A po ile koszulki są?
Po jednej ;), w pakiecie. Jak robiles preorder to dostaniesz szybciej, ale nie zmienisz rozmiaru
tzn chodziło mi w jakiej cenie bo myślałem, że w pakiecie nie ma :D
AFC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 10 maja 2016, 20:23
Życiówka na 10k: 44.06
Życiówka w maratonie: 3.39.01

Nieprzeczytany post

Po 30EUR, ale wczoeaj po południu podobno same ochlapy zostały. Nie wiem czy na dzisiaj będzie nowy rzut.Obrazek

Wysłane z mojego ALE-L21 .
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

No i mamy record (prawdopodobnie) 2:01:39. Projekt SUB2 coraz blizej spelnienia.
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co taka cisza zapadła? Nikomu się nie podobało? To ja pierwszy mogę złożyć głęboką samokrytykę :bum:
Najkrócej bym to określił w stylu jednego z naszych skoczków narciarskich - "Wynik wprawdzie do dupy, ale fajnie było :hej: "
Niestety jestem zwierzęciem mocno zimnolubnym i przy takiej pogodzie najlepiej czuję się na leżaczku plażowym z chłodnym drinkiem w ręku. Wprawdzie ambitnie wystartowałem z zającami na 3:30, ale po paru kilometrach już wiedziałem, że szanse utrzymania tego tempa są marne. Ponieważ za 6 tygodni mam następny maraton prawdopodobnie w bardziej sprzyjających warunkach, to ten start potraktowałem treningowo, byle tylko wstydu nie było. Tyle tytułem tłumaczenia "porażki" :bum:
Z innych obserwacji, to jak dla mnie żele Ultra Sports to była jakaś masakra, zresztą ten barszczyk robiący za izo też. Na szczęście mam strusi żołądek i nie takie świństwa już na trasie łykałem.
Jeśli koś chce obejrzeć transmisję, to na stronie rbb wisi jeszcze w pięciu częściach:
https://mediathek.rbb-online.de/tv/rbb- ... d=56081514
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2018, 08:14 przez PawelS, łącznie zmieniany 1 raz.
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

No to teraz ja :D

Wystartowałem na 3:17, z tempem 4:40/km. Startowałem z bloku H, byłem tam na godzinę przed startem i już bywało ciasno, stanąłem na samym przedzie ale potem jak ruszyło dojście do lini startowej to byłem już z 10m od startu bo tyle już ludzi się przepchało.

Na początku szybko jakoś się przecisnąłem przez ludzi i spokojnie biegłem na 4:40/km. Ale potem zacząłem doganiać grupy z bloków, które wystartowały wcześniej. I to była masakra. Utrzymanie tempa 4:40/km skakanie od lewej strony do prawej żeby wyprzedzać ludzi + ciągłe zmiany tempa związane ze zwalnianiem przed wolniejszymi strasznie mnie zniszczyło. Dodatkowo praktycznie na każdym punkcie z wodą trzeba było przechodzić do marszu, żeby tam się dostać. Więc znowu trzeba było nadrabiać, żeby wyszło tempo 4:40.

Do 30km dawałem rade ale czułem te manewry w nogach. Ale już miałem tego dość, z 3 razy zostałem podcięty podczas wyprzedzania wolniejszych, z 2 razy ktoś mnie popchnął jak go wyprzedzałem. 30-35km biegłem już tempem 5:00-5:20. A od 35km już przyszedł efekt skakania i zmieniania prędkości przez 30km. Poszła seria skurczy. Raz w lewej nodze złapał mnie w mięśniu dwu i czworogłowym jednocześnie. Musiałem chwile stanąć i się rozciągnąć bo nie dało rady przy tym biegnąć :D

No i skończyło się na 3:38, a czuje, że jakbym biegł z zającem na 3:15 i równym tempem to easy bym to zrobił.

Ogólnie mi się podobało, ale najgorsze te strefy z wodą były i ludzie którzy po 8km maratonu już byli w marszu (co xD) i szli jak święte krowy środkiem trasy.
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

paweu92 pisze:No i skończyło się na 3:38, a czuje, że jakbym biegł z zającem na 3:15 i równym tempem to easy bym to zrobił
To jedź za 6 tyg do Frankfurtu. Tam jesteś przydzielany do sektora według planowanego czasu ukończenia. Tłok znacznie mniejszy, trasa szybka i zwykle miły chłodek. Poza tym i tak bardzo przyzwoity wynik jak na debiut. Godzina stania w sektorze to prawie jak Krzyżacy pod Grunwaldem :hahaha: Ja potruchtałem w krzakach, "obniżyłem ciśnienie" i do sektora wszedłem z 5 minut przed startem drugiej fali. No ale to procentuje doświadczenie z poprzednich startów w Berlinie :spoko:
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

PawelS pisze: To jedź za 6 tyg do Frankfurtu. Tam jesteś przydzielany do sektora według planowanego czasu ukończenia. Tłok znacznie mniejszy, trasa szybka i zwykle miły chłodek. Poza tym i tak bardzo przyzwoity wynik jak na debiut. Godzina stania w sektorze to prawie jak Krzyżacy pod Grunwaldem :hahaha: Ja potruchtałem w krzakach, "obniżyłem ciśnienie" i do sektora wszedłem z 5 minut przed startem drugiej fali. No ale to procentuje doświadczenie z poprzednich startów w Berlinie :spoko:

Za 3tyg biegne w Chicago :P ale raczej się nie zregeneruje na tyle, żeby na 3:15 biec więc może 3:30 żeby było :D
No ja jakbym wyszedł to potem już bym się nie docisnął i jeszcze więcej ludzi musiał wyprzedzać :D
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3265
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

"a czuje, że jakbym biegł z zającem na 3:15 i równym tempem to easy bym to zrobił." - no, no dosyć odważne stwierdzenie ;)
Ania Pich
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 11 wrz 2018, 11:43
Życiówka na 10k: 49:05
Życiówka w maratonie: 03:57:42

Nieprzeczytany post

To teraz na mnie kolej :)

Nie jestem doświadczonym maratończykiem. To był mój 3 maraton, a pierwszy tak wielki. Do tej pory biegałam tylko w Gdańsku.

Organizacyjnie uważam, że było bardzo dobrze. Fakt , trochę latania było, a to pakiet, a to koszulka w innym miejscu, potem w dniu startu strefa depozytowa + dojście na odpowiedni sektor. Miałam wrażenie, że tysiące kroków robię :)

WC przed wejściem do strefy, kolejki niesamowite -wybiłam sobie z głowy "elegancję" :hahaha: , robiłam w krzakach i fajne było to , że nikt na mnie nie zwracał uwagi. Każdy robił swoje :hej:

Startowałam z bloku F. Przygotowana na nowe PB pełna energii wystartowałam. Tłok, przepychanie się, walenie łokciami, przechodzenie ludzi w chód po 5 km. Katastrofą dla mnie były punkty z wodą gdzie ludzie stawali dęba. To mnie najbardziej wybijało z rytmu. Żeby móc się napić w niektórych punktach musiałam przejść w marsz. Potem ciężko było mi wejść w swój rytm.

Do tego temperatura ale to czynnik, na który nie mamy wpływu. Dla mnie za ciepło.

Dobiegłam do mety umęczona jak pies z czasem gorszym od swojej życiówki o 10 minut. Smutno mi.

Bardziej podobają mi się mniejsze imprezy gdzie nie ma takiej przepychanki, gdzie swobodę biegu mam już po 1 km.

W Berlinie podobała mi się atmosfera, kibice, muzyka, cała oprawa i fakt, że biegłam w najszybszym maratonie na świecie :taktak:
paweu92
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 414
Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:"a czuje, że jakbym biegł z zającem na 3:15 i równym tempem to easy bym to zrobił." - no, no dosyć odważne stwierdzenie ;)
No może nie easy ale mając kogoś kto Ci dyktuje tempo i nie musisz się przepychać jest znacznie prostsze, na 3:20 to już na pewno bym z zającem dał rade. Biegnąc bez wyprzedzania moje puls był w granicach 160-163. Podczas wyprzedzania cały czas 170+. Robiąc 30km gdzie cały czas zmieniasz tempo i kierunek nie jest zbyt ekonomiczne.

Plus jeszcze tak jak mówiłem, biegnąc na 4:40 co punkt z wodą musiałem nadrabiać z 5-7s straty którą marnowałem żeby do tej wody się dostać.
ODPOWIEDZ