Stawaj w swojej strefie startowej
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jest jednak różnica, kiedy ktoś jest obiegany, i nie zostaje wyraźnie wolniej. Pajacowanie to jedno, ale za wyjątkiem tego z psem, nie sądzę by Jasiński robił to niebezpiecznie. Po 100m na początku tłoku nie ma Nie pochwalam, z drugiej strony 10 takich "trenerów" i już się zrobi groteska ...
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mi nie przeszkadza nikt, który mi nie przeszkadza. Niech startuje jak potrafi przebiec 1km z Szostem...
A z psami to juz wogole NO-GO! JA bym tu zwrócił uwage organizatorom, zeby zdyskwalifikowali.
Ja sie boje psów.
A z psami to juz wogole NO-GO! JA bym tu zwrócił uwage organizatorom, zeby zdyskwalifikowali.
Ja sie boje psów.
- Arasso
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 570
- Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Tak patrzę na te zdjęcia i mam wrażenie że gość robi to właśnie dla efektownych zdjęć. Materiał na bloga idealny. Zobaczcie jak on się szczerzy. Widzicie drugiego zawodnika z takim uśmiechem? Wyniki ma niczym Janusz Biegania ale fotka z pierwszej linii z Szostem i już jest Trenerem Biegania
"Life can pull you down but running will always lift you up."
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Do tego ten Jasiński to niespełniony maratończyk, który teraz "trenuje" amatorów na wynik 4:00.
W Krakowie grasuje "Bosy biegacz", który startuje pierwszy, a kończy ostatni...
W Krakowie grasuje "Bosy biegacz", który startuje pierwszy, a kończy ostatni...
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1520
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Jeżeli chodzi o tego psa to była afera, a rok później w regulaminie pojawił się zapis
"Ze względów bezpieczeństwa w Biegu zabroniony jest udział osób poruszających się na rowerach, wrotkach, rolkach, deskorolkach itp. oraz biegnących ze zwierzętami. "
"Ze względów bezpieczeństwa w Biegu zabroniony jest udział osób poruszających się na rowerach, wrotkach, rolkach, deskorolkach itp. oraz biegnących ze zwierzętami. "
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak to ten z flagą Polski to i na maratonie we Wrocku był kiedyś, ale nie pamiętam żeby był jakośrolin' pisze: W Krakowie grasuje "Bosy biegacz", który startuje pierwszy, a kończy ostatni...
szkodliwy. Z tym że ja zawsze startuję gdzieś z tyłów to nie wiem czy nie przeszkadzał
na samym starcie
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 maja 2018, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mówiąc, że takie zachowania nie są szkodliwe dajemy im przyzwolenie. Zgodzę się, że nie stwarzają one takiego niebezpieczeństwa jak ten Pan z początku tego wątku, ale są irytujące i czasami zabierają cenne siły i sekundy.
Ja startuję zazwyczaj z 2-3 strefy i praktycznie na każdym większym biegu spotykam na pierwszym kilometrze na drodze kilka osób, które biegną wyraźnie wolniej od pozostałych (tempo o ponad minutę wolniejsze). Powoduje to, że ktoś albo musi zwolnić i poczekać aż po bokach zrobi się luźniej, żeby można było go wyprzedzić (co nie jest proste w tłoku na pierwszych 2 kilometrach większych biegów) albo decyduje się na gwałtowny skręt od razu "wpadając" na kogoś z boku, który też musi zwolnić lub uskoczyć i powstaje taka reakcja łańcuchowa - czasami mniej lub bardziej widoczna i irytująca w zależności od tego jak daleko jest się od takiej wolno biegnącej osoby.
Ja w takich sytuacjach zastanawiam się czy nie krzyknąć czegoś takim osobom, ale zazwyczaj stwierdzam, że nie będę tracił sił i nerwów - wolę skupić się na biegu. Ale może właśnie powinniśmy reagować. Może część osób jest nieświadoma, że takie zachowania przeszkadzają (bo zwalnianie i niebezpieczne sytuacje przez nich wywoływane dzieją się za ich plecami) i jeśli nikt im tego nie powie, to w następnym biegu ustawią się na starcie tak samo. Może gdyby w trakcie biegu kilkanaście mijających osób zwróciło im uwagę, to kolejnym razem woleliby uniknąć takiego "napiętnowania" (choć to być może zbyt mocne słowo).
Ja startuję zazwyczaj z 2-3 strefy i praktycznie na każdym większym biegu spotykam na pierwszym kilometrze na drodze kilka osób, które biegną wyraźnie wolniej od pozostałych (tempo o ponad minutę wolniejsze). Powoduje to, że ktoś albo musi zwolnić i poczekać aż po bokach zrobi się luźniej, żeby można było go wyprzedzić (co nie jest proste w tłoku na pierwszych 2 kilometrach większych biegów) albo decyduje się na gwałtowny skręt od razu "wpadając" na kogoś z boku, który też musi zwolnić lub uskoczyć i powstaje taka reakcja łańcuchowa - czasami mniej lub bardziej widoczna i irytująca w zależności od tego jak daleko jest się od takiej wolno biegnącej osoby.
Ja w takich sytuacjach zastanawiam się czy nie krzyknąć czegoś takim osobom, ale zazwyczaj stwierdzam, że nie będę tracił sił i nerwów - wolę skupić się na biegu. Ale może właśnie powinniśmy reagować. Może część osób jest nieświadoma, że takie zachowania przeszkadzają (bo zwalnianie i niebezpieczne sytuacje przez nich wywoływane dzieją się za ich plecami) i jeśli nikt im tego nie powie, to w następnym biegu ustawią się na starcie tak samo. Może gdyby w trakcie biegu kilkanaście mijających osób zwróciło im uwagę, to kolejnym razem woleliby uniknąć takiego "napiętnowania" (choć to być może zbyt mocne słowo).
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Najgorsze jest to, że kiedy zwraca się uwagę takiemu biegaczowi, by ustawił się we własnej strefie, to nie dość że on nie reaguje, to nie reagują inni, stojący co prawda w dobrej strefie, ale cicho. Dopóki będzie taki konformizm, to po prostu milczenie oznacza zgodę ...
Ja zwracam uwagę, i byłem już linczowany z tego powodu
Ja zwracam uwagę, i byłem już linczowany z tego powodu
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Nie zawsze wiadomo kto powinien być w jakiej strefie. O ile są jakieś kolory na numerze startowym to ok a jak nie ma ?ragozd pisze:Najgorsze jest to, że kiedy zwraca się uwagę takiemu biegaczowi, by ustawił się we własnej strefie, to nie dość że on nie reaguje, to nie reagują inni, stojący co prawda w dobrej strefie, ale cicho.
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 maja 2018, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A nawet jak są, to słyszałem tłumaczenie, że pomyłka, że ktoś niedoszacował swoich umiejętności itp.kuczi pisze: Nie zawsze wiadomo kto powinien być w jakiej strefie. O ile są jakieś kolory na numerze startowym to ok a jak nie ma ?
Dlatego moim zdaniem najskuteczniej można takie zachowania zweryfikować na pierwszych kilometrach biegu. Jak ktoś zaczyna wolniej niż wszyscy wokół to wiadomo, że to nie żaden kryzys tylko niewłaściwe miejsce dla takiej osoby (chyba że ktoś wymyśli tłumaczenie, że biegnie super negativ splitem i pierwsze kilometry robi w tempie 6:00, żeby potem przyspieszyć do 3:00 i dlatego ustawił się w strefie na czas ze średnim tempem 4:30 ) Wadą takiego rozwiązania jest, że to zwracanie uwagi "po fakcie" i tylko pozostaje mieć nadzieję, że dla świętego własnego spokoju przy następnym biegu ktoś ustawi się dalej, aby nie słuchać tych uwag.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To można rozpoznać po piżamie - i serio mówię Czasem widać na pierwszy rzut oka, że ktoś jest z innej bajki, i to jest serio niebezpieczne ...kuczi pisze: Nie zawsze wiadomo kto powinien być w jakiej strefie. O ile są jakieś kolory na numerze startowym to ok a jak nie ma ?
Jak się obok mnie ustawia kobieta 20cm niższa i 10kg cięższa, to nie da rady poniżej 40 minut 10k śmignąć ... Poniżej godzin pewnie też nie ...
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Nie no, jasna sprawa Ktoś kto ma już trochę startów i lat biegania na koncie od razu rozpozna początkującego. Oczywiście można się pomylić ale ubiór, telefon z gadającym endomondo na ramieniu czy wysokie BMI od razu daje nam już jakieś rozeznanie.