Bianka16 - Zaczynając od zera - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Blanka biegasz wg planu treningowego z polara na tętno co nie? Powiedz mi jak mocno się go trzymasz a kiedy omijasz go, robisz co innego? I czemu decydujesz się na zmiany? Tak z ciekawości pytam:)
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
New Balance but biegowy
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Agnusia93 pisze:Blanka biegasz wg planu treningowego z polara na tętno co nie? Powiedz mi jak mocno się go trzymasz
On mi wyznacza pewną systematyczność w wyjściach, czyli ilość treningów, poza tym pewien ich charakter. Czyli jeśli mam bieg ciągły to taki robię, jeśli interwały, staram się je wykonywać, jeśli to bieg długi to także go wykonuję.
Agnusia93 pisze:a kiedy omijasz go, robisz co innego? I czemu decydujesz się na zmiany?


Nie jestem w stanie wyskrobać czasu na cztery treningi tygodniowo, więc nie robię tego jednego, najłatwiejszego. Często wydłużam sobie trasę, kiedy czuję, że ewidentnie mogę jeszcze dalej pociągnąć, ale to wtedy robię trening zgodny z Polarem a dalej, biegnę sobie przed siebie kolejne kilometry spokojnym tempem.

Zdarza się, że kiedy już sobie biegnę po skończonym treningu, choć nie wyłączyłam zegarka, bawię się w tzw" lampy", czyli kilka razy mocno przyspieszam biegnąc od lampy do lampy z np. "dwoma lampami" przerwy. Wszystko zależy, czy mam na to jeszcze siłę i ochotę.

Ostatnia sprawa to tętno. Najlepiej wychodzi mi trzymanie się go podczas interwałów, tych w strefach 3 i 4-5, a dalej ... no cóż, obserwuję organizm, patrzę na temperaturę, na to jak się w danym dniu czuję, czy biegam w dni wolne, czy po całym dniu pracy. Jeśli jest trening w strefie 3 a ja lecę w 4 i dobrze mi z tym, nie zwalniam na siłę, choć cały czas staram się nie przeginać, bo to prowadzi do zniechęcenia. Wiele razy po drodze wbijam sobie do głowy, że trening to nie wyścigi, nikogo nie gonię i nikt mnie nie goni, więc mam nie pędzić.

Jeśli wychodzę i po pewnym czasie okazuje się, że nie dam rady w danym dniu zrobić treningu, jakoś bez żalu wyłączam go i spacerkiem wracam do domu, lub skracam trasę. Za to jak widzę, że długie wybieganie mogę przeciągnąć, to lecę, z tym ze długie wybiegania zawsze są zdecydowanie wolniejsze niż te krótsze.

Zegarek i platforma, to tylko cuda techniki, które mają mi pomóc, ale nie mogą być nadrzędne, to tylko "maszyny" i programy, które są fajne, ale nie uwzględniają wszystkiego.
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Wow, jaki komentarz:D

Dzięki za odpowiedź:)

Ja postanowiłam się na razie go trzymać i pilnować stref tętna, za miesiąc planuję start na 10 km i zobaczymy jak mi pójdzie:)
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Wróciłam z urlopu. Widzę, że nie tylko ja nie biegałam. Te upały to jakiś dramat.
Ale będzie teraz już tylko lepiej, idzie jesień, za chwilę będziemy pisać, że jest za zimno lub deszczowo by wyjść pobiegać :hahaha:
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Agnusia93 pisze:Wróciłam z urlopu. Widzę, że nie tylko ja nie biegałam. Te upały to jakiś dramat.
Kazdemu co lubi. A ja lubie upal, dla mnie to bylo swietne lato :taktak:
Ale będzie teraz już tylko lepiej, idzie jesień, za chwilę będziemy pisać, że jest za zimno lub deszczowo by wyjść pobiegać :hahaha:
Oby zima byla lekka, bo nie wyrobie kilometrow :oczko:
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Agnusia93 pisze:Wróciłam z urlopu. Widzę, że nie tylko ja nie biegałam. Te upały to jakiś dramat.
Podobno mają potrzymać do października. Ja i bez biegania ledwo żyję w takich temperaturach.
Jakoś - 10 nie działa na mnie tak rozleniwiająco jak +30.
Jedyny plus to ten, że po biegu sięgam bez wyrzutów sumienia po puszkę warki 0%, odkryłam że to całkiem smaczne jest. :bum:

Sikor pisze: Kazdemu co lubi. A ja lubie upal, dla mnie to bylo swietne lato :taktak:
Bardzo dobre, żeby leżeć sobie na brzegu jakiegoś choćby małego jeziorka, wysmarowanym po sam czubek nosa kremem z filtrem 50, popijając sok pomarańczowy z lodem :taktak:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sikor pisze: Kazdemu co lubi. A ja lubie upal, dla mnie to bylo swietne lato :taktak:
Bardzo dobre, żeby leżeć sobie na brzegu jakiegoś choćby małego jeziorka, wysmarowanym po sam czubek nosa kremem z filtrem 50, popijając sok pomarańczowy z lodem :taktak:
Regeneracja po bieganiu w takim upale musi byc! Jestem za! :taktak: :hej:
Awatar użytkownika
Pablope
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 13 maja 2017, 23:04

Nieprzeczytany post

Kod: Zaznacz cały

Agnusia93
Widzę, że nie tylko ja nie biegałam.

Hola hola. Ja miałem ferie od 22 lipca do 14 sierpnia i w tym czasie takze biegalem.
Jak juz kiedyś wcześniej napisałem:
"Nie mam czasu wejść na forum, ale mam czas wyjść pobiegac."

Teraz nadrabiam zaległości w czytaniu forum.
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Pablope pisze:

Kod: Zaznacz cały

Agnusia93
Widzę, że nie tylko ja nie biegałam.

Hola hola. Ja miałem ferie od 22 lipca do 14 sierpnia i w tym czasie takze biegalem.
Jak juz kiedyś wcześniej napisałem:
"Nie mam czasu wejść na forum, ale mam czas wyjść pobiegac."

Teraz nadrabiam zaległości w czytaniu forum.
Ja nie miałąm nawet czasu wejśc na fb a co dopiero na forum:D
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pablope pisze: Hola hola. Ja miałem ferie od 22 lipca do 14 sierpnia i w tym czasie takze biegalem.
Jak juz kiedyś wcześniej napisałem:
"Nie mam czasu wejść na forum, ale mam czas wyjść pobiegac."
Teraz nadrabiam zaległości w czytaniu forum.
Ja miałam urlop od 24 czerwca do ... jutra :D Czas na bieganie jakoś znajdowałam ale te temperatury, nawet późno wieczorem mnie rozbrajały.
Za to teraz nadrabiam bieganie :bum:
Dwa Parkruny pod rząd (i do tego pierwsze w życiu) zaliczone i przy okazji nowe, ciut wyższe niż przewidywałam HRmax pokazało się :hej:

Zaczynają się temperatury takie jak lubię, czyli 22 stopnie i niżej :uuusmiech:
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Hahaha, fajni ci domownicy, że tak powiem. :hahaha: Oczywiście wiadomo, że od biegania długodystansowego rozrastają się mięśnie, a szczególnie góra. Wystarczy spojrzeć na Kenijczyków.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
symeonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 01 gru 2017, 21:31
Życiówka na 10k: 44.09
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fajnie, że pomimo obaw się przełamałaś i całe trzy kółka przebiegłaś. :taktak: To bardzo ważne dla psychiki.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9050
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Kup sobie jakąś czołówkę np. w Decathlonie, przydaje się nawet w mieście.
Ja dostałem kiedyś w prezencie taką:
https://www.decathlon.pl/czoowka-onnigh ... 64850.html
Porą jesienno-zimową potrafi być przydatna.

Kobiety muszą bardziej uważać jak biegają ciemną porą i po prostu planuj sobie biegi po mieście w oświetlonych i w miejscach gdzie zawsze kogoś można spotkać. Można też poszukać jakiejś osoby towarzyszącej do biegania lub może nawet grupy, która się wspólnie organizuje i umawia.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

neevle pisze:Hahaha, fajni ci domownicy, że tak powiem. :hahaha: Wystarczy spojrzeć na Kenijczyków.
Całe szczęście, że oni na nich nie zwrócili uwagi, już czuję reakcję... wracam do domu a tam w drzwiach stoi jakaś persona z testem antynarkotykowym, pierwszym lepszym z apteki :hahaha: :bum:
symeonik pisze:Fajnie, że pomimo obaw się przełamałaś i całe trzy kółka przebiegłaś. :taktak: To bardzo ważne dla psychiki.
Miałam ochotę zaliczyć jeszcze czwarte, ale było już za ciemno :hejhej:
keiw pisze:Kup sobie jakąś czołówkę np. w Decathlonie, przydaje się nawet w mieście.
Dzięki za wskazówkę, tak właśnie się zastanawiałam. Niektóre ulice są naprawdę niedoświetlone nawet gdy stoją latarnie. Udaję wtedy żurawia podnosząc nogi jak się da wysoko, bo naprawdę nie widać nic pod stopami a czasem chodniki do równiutkich nie należą.
keiw pisze:Kobiety muszą bardziej uważać jak biegają ciemną porą i po prostu planuj sobie biegi po mieście w oświetlonych i w miejscach gdzie zawsze kogoś można spotkać.
Staram się, choć czasem właśnie tam gdzie jest dużo ludzi ( blokowiska) można oberwać szybciej, niż gdy biegnie się dzielnicą domków jednorodzinnych. Z pewnością po zmroku podaruję sobie bieganie obok cmentarza, jak i przez środek parku miejskiego. Na tę chwilę usiłuję ułożyć sobie tak grafik, żeby mieć czas na bieganie wczesnym popołudniem. Nie wiem czy się uda, ale spróbuję.
keiw pisze:Można też poszukać jakiejś osoby towarzyszącej do biegania lub może nawet grupy, która się wspólnie organizuje i umawia.
Takiej osóbki szukam od ponad pół roku. Niestety, wśród tych, które znam, każdy woli biegać sam o dogodnej dla siebie porze, o grupie nie wspomnę. Latam więc tam, gdzie latających mogę spotkać po drodze.

Czołówkę kupię na pierwszego, z przypływem nowej gotówki. Masz rację, warto ją mieć, nawet jeśli miałaby na razie leżeć na półce, bo z tego co widzę, nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie konieczność sięgnięcia po nią. Niech czeka na swój czas.
LucioWisla
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 356
Rejestracja: 28 maja 2014, 12:18
Życiówka na 10k: 1:02:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ładnie Ci te bieganie idzie, a i dystanse widzę że coraz lepsze :) Aż żal bierze, że miałem ostatnio przerwę :) Tempowo widze też jesteśmy na podobnym poziomie:) 3mam więc kciuki :) Jaki cel czasowy na Poznań?
ODPOWIEDZ