rolin' - breaking 3

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Wtorek, 03.07.18 r. - Bieg progowy 2 x 3 km p. 3' - 9,1 km - 41:53 - 4:37/km - HR 158

Miało być 3 x 3 km, ale odczuwałem jakieś napięcie w łydce po weekendzie w górach i wolałem odpuścić. Nie mam czasu na kontuzje. A w niedzielę i tak półmaraton Pilska, także mocne bieganie jeszcze będzie :P

Obrazek

Przyszły mi także Nike Zoom Fly. Pierwsze wrażenie to są dość twarde i responsywne. Póki co dopiero przymierzyłem w domu, bo odebrałem już po treningu. Pierwszy bieg w nowych laczkach już w czwartek - drugi zakres.

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Środa, 04.07.18 r. - BS - 8,9 km - 50:14 - 5:40/km

Chyba bateria się wyczerpała w pasku, bo puls podczas truchtu wskoczył mi na 160 kilka uderzeń i nie chciał spaść :bum:

Czwartek, 05.07.18 r. - Drugi Zakres - 15,7 km - 1:14:55 - 4:46/km - HR 153

Wyszedłem na trening o 21, a i tak duchota straszna. Zrobiłem test Nike Zoom Fly. Fajnie się w nich biega. Jakiś fajerwerków nie ma, ale myślę że się polubimy. Po wymianie baterii pasek zaczął działać dobrze. Początek znów lekko przestrzeliłem, a drugą część treningu leciałem już ponad drugim zakresem. Tętno wysokie, ale odczucia podczas biegu adekwatne do zakładanej intensywności. Lekko, bez dyszenia i na spokojnie. A te zakresy biegam na zmęczonych nogach po progowych i środowych ćwiczeniach. Lato... W tej łydce coś się cały czas tli, ale nie boli...

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Sobota, 07.07.18 r. - Wspin - ~20 km - +/- 1000 m

Wspin na Prawym Żebrze Skrajnego Granata (IV). Mglisto, mokro i chłodno. Dopiero po południu się rozpogodziło. Droga łatwa i dość krótka, ale w tych warunkach mega czujna. Wyrypka zajęła nam calutki dzień...

Obrazek


Niedziela, 08.07.18 r. - Zawody - Półmaraton Pilska - 21,0 km - 2:28:02 - 7:04/km - HR 160 (OPEN - 16, M20 - 3)

https://video.relive.cc/9697879861_stra ... 795344.mp4

Mocny trening bez taperingu na zmęczonych nogach. Taki był cel tego biegu. Pod maraton i biegi górskie zacna jednostka.

Po sobotnich górach byłem w domu późnym wieczorem, więc na bieg ogarnąłem się szybko z rana i pojechałem do Korbielowa. Na miejscu 10:20, odbiór pakietu, tojka i niecały kilometr truchtu z przebieżką. Krótka pogawędka z ziko303 (fajnie było spotkać :taktak: ), ponarzekanie na pogodę i podszedłem ciut do przodu, żeby na początku nie musieć lawirować. Start.
Pierwsze 2 kilometry podbiegu po asfalcie na spokojnie, tętno między 160-170. Następnie pierwsze mocne podejście - trochę udało się tu potruchtać. Prawie na samej górze zjadam żela i rozpoczyna się 3 kilometrowy zbieg. Łykam kilku zawodników i pojawia się punkt z wodą. Dopełniam flaska, walę kubek na łeb i jadę dalej z tym zbiegiem. Nawierzchnia idealna - wywalcowany tłuczeń i płyty. Puszczam się na luźnej nodze. 6 kilometr po 4:16, 7 km - 3:42... Uwielbiam zbiegi :spoczko: Zaczynamy kolejne podejście. 4.5 km napierania pod górę z wplecionym krótkim zbiegiem mocno ukorzenioną ścieżką. Gdzie mogę to truchtam, ale nie ma tego dużo. Praktycznie samo podchodzenie wśród bujnej kosodrzewiny. Mijają mnie ze 2 osoby :smutek: Zjadam drugiego żelka z kofeiną. W końcu docieram na szczyt Pilska - 12.5 km w 1:48. Puszczam się w stronę Hali Miziowej. Pod schroniskiem wypijam 2 kubki wody i wylewam jeden na głowę. Do flaska nie dolewam, mimo że jest pusty, bo teraz i tak tylko 7 km zbiegu. Oznaczenie trasy w tym miejscu słabe, więc kieruję się w stronę Hali Kamieniańskiej - oczywiście kieruję się źle :hahaha: Woła mnie minięty chwilę wcześniej maratończyk i kieruje na właściwą ścieżkę. Dziękuje mu, życzę powodzenia i mykam zbiegać. Wpadają kilometry po 4:30, jeden nawet 4:08. Zbieg dość kamienisty z odcinkami płaskimi i lekko pod górkę, także szału tutaj nie było. Ale wyprzedzam kilka osób m.in. jednego co wziął mnie na podejściu. Lecę dalej i na końcowym odcinku asfaltowym łykam jeszcze jednego zawodnika, co mnie zrobił jeszcze przed szczytem Pilska. Krótka wymiana zdań o tym, że obaj lecimy treningowo i ostatni kilometr wpada po 3:46, bo kolega zaczął szybciej tupać :hahaha:
Siadam pod słupem, popijam wodę i gadamy o tym, że spoko trasa, oznaczenia ciut gorzej i na miejsce jakieś nie ma szans, bo w M20 zawsze są jakieś konie. A tu przychodzi sms, że zająłem 3 miejsce w M20 :spoczko: No to idę się kąpać, bo za godzinkę odbiorę swój pierwszy pucharek :bum: Wracając spotykam jeszcze raz zika, krótka rozmowa i gratulacje. Żurek w Smerku jako posiłek regeneracyjny trochę lichy, ale zjadam i popijam Leszkiem free. W środku spotykam nawet osobę z mojego miasta, której nie znałem :hejhej: Trochę gadki szmatki, szybka ceremonia dla półmaratonu i mykam do domu, bo foodtrucki czekają :bum:

Podsumowując bieg jest godny polecenia. Fajna trasa w urozmaiconym terenie. Jest gdzie zdychać i jest gdzie puścić nogę. Oznaczenia do poprawy, ale poza tym to żadnych zastrzeżeń :hejhej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Wtorek, 10.07.18 r. - BS + 6 przebieżek - 15,5 km - 1:20:15 - 5:11/km - HR 142

Spokojne wybieganko w lesie. Upał i muchy końskie cały czas były odczuwalne :bum: Ale biegło się luźniutko.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Środa, 11.07.18 r. - BS + podbiegi 6 x ~380 m - 13,2 km - 1:12:41 - 5:31/km - HR 136

BS mega luźno. 5:13 min/km na średnim tętnie 134 - dla mnie bomba. Później długie podbiegi - 6 sztuk po 1:53-1:57, czyli w tempie ~5:10 min/km. Miało być 8, ale bym się chyba za mocno zajechał, a jutro BNP w planie.

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Czwartek, 12.07.18 r. - BNP - 17,7 km - 1:20:31 - 4:32/km - HR 154

2 km BS + 8 km 4:30 + 5 km 4:10 + 1 km 3:45 + 2 km BS

Dzisiejsze BNP wyszło mega dobrze. Mimo, że było ciepło i wiało. W końcu tętno w jakiś normach i równo nabiegane. Na 5 kilometrze BC2 musiałem uciec w krzaka - trochę szkoda, bo to zawsze 3 minuty przerwy, ale co poradzić. Końcówkę planowałem 2 km po 4:00 lub ciut szybciej, ale od połowy treningu Najeczki zaczęły mnie gnieść w mały palec lewej nogi. To samo miałem w Pegasusach 33 - muszę pokombinować z wiązaniem. Dyskomfort był spory, więc walnąłem kilometr mocno, żeby szybko minęło. Kwas uderzył w bebechy po 300 metrach zbyt szybkiego startu i potem już było tylko umieranie :bum: Ale ogólne wrażenia pozytywne. Mam nadzieję, że to prognostyk zwyżki formy :hahaha:

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Sobota, 14.07.18 r. - Wycieczka biegowa - 22,9 km - 4:23:01 (5:05:51) - 11:29/km - HR 136

Vratna - Wielki Krywań - Mały Krywań - Vratna

https://www.relive.cc/view/1702158721/mp4

Obrazek

Niedziela, 15.07.18 r. - Wycieczka biegowa - 21,1 km - 3:54:58 (4:56:21) - 11:09/km - HR 137

Terchovska - Wielki Rozsutec - Mały Rozsutec - Terchovska

https://www.relive.cc/view/1704874705/mp4

Obrazek

Weekend na Małej Fatrze. Niestety mało biegowe warunki i trasy - szczególnie pierwszego dnia, ale pionowe kilometry wpadły i to się liczy. Sobota przywitała optymistycznie słoneczkiem z chmurkami, ale im wyżej wchodziłem tym większa dupuwa. U góry już przemieszczałem się we mgle, by później dołożyło deszczem i gradem na zejściu z Małego Krywania. Pod koniec na stromym stoku takie błoto, że Speedgoaty jeździły jak halówki i ledwo zszedłem na parking, na którym oczywiście świeciło słońce... Następny dzień już dużo lepiej. Pogoda stabilna, fajne nie za mocne słoneczko i w porównaniu do Krywani lepsza trasa. Też bez biegowych rewelacji, ale coś się dało porobić. Widoki bajeczka. Jak w sobotę nie zobaczyłem nic, tak w niedzielę się napatrzyłem. Bardzo strome podejścia dały się we znaki. Starałem się pokonywać je na łydach, a nie na czwórkach i mam nadzieję, że w jakimś stopniu taki trening nogi wzmocni. Kolejne pasmo górskie odkryte, ale prędko tam nie wrócę :jatylko:
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Wtorek, 17.07.18 r. - 60' TM - 17,7 km - 1:18:38 - 4:27/km - HR 157

Nogi zmęczone po tych górach. Wczoraj byłem na masażu, ale dziś i tak je czułem. Wykorzystując to oraz deszczową pogodę poszedłem na godzinę tempa maratońskiego. Ciekaw byłem jak to wyjdzie i nie było źle. Pierwsza część luźno, druga pod wiatr już wymagała pracy, ale też nie było to biegane na jakimś konkretnym dyskomforcie. Nie wiało mocno, bez porywów ale stale i prosto w twarz :bum: Jak na takie warunki to jestem zadowolony z przebiegu treningu, ale wolałbym go wykonać w bezwietrznych warunkach, by zaobserwować dryf tętna bez wpływu wiatru :oczko:

Obrazek
Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Czwartek, 19.07.18 r. - 15 x 1'/1' - 11,6 km - 58:26 - 5:04/km - HR 152

Dopadła mnie jakaś apatia. Wczoraj na trening nie wyszedłem. Ciągły deszcz i ponura aura. Poszedłem spać po pracy. Ledwo się zebrałem o 23 na jakiś core. Dziś planowałem robić interwały tempowe Danielsa, ale też po robocie zjadłem i poszedłem spać, a po obudzeniu koło 18 wręcz zmusiłem się do wyjścia. Mega zamulony i ociężały. Nic na określone tempo nie chciało mi się biegać, ale że miało być żwawiej to zrobiłem minutówki. Wchodziły od 3:30 do 4:00, ale raczej większość w okolicach 3:45. Biegane po lesie. Trochę popracowałem sercem i płucami :) Mam nadzieję, że nabiorę znów chęci jak przestanie padać :usmiech: W sobotę ma być ładniej to chyba zrobię jakiś trip na Babią Górę, bo Tatry zalane...
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Sobota, 21.07.18 r. - Wycieczka biegowa - 26,3 km - 3:44:10 (4:49:14) - 8:32/km - HR 149

Krowiarki - Babia Góra - Mała Babia - Przełęcz Jałowiecka Płn - Markowe Szczawiny - Przełęcz Brona - Babia Góra

https://www.relive.cc/view/g22891753564/mp4

Prognozy były tylko na sobotę, więc nie pojechałem w Tatry, a na Babią. W aucie postanowiłem, że sprawdzę się na odcinku Krowiarki - Babia (4.6 km +730 m), a resztę już pobiegam luźno. Wyszło niecałe 49 minut (szlakowskaz 2:30 h). Jak na bieganie w stylu alpejskim to jestem raczej zadowolony, bo w tym aspekcie jest dużo do poprawy. Resztę trasy już spokojniej w pięknym słoneczku. To jagódki, to marsik, to browarek - tak trzeba żyć :bum:

Obrazek

Niedziela, 21.07.18 r. - BS - 15 km

5,0 km - 27:21 - 5:26/km - 137
5,0 km - 26:53 - 5:22/km - 138
5,0 km - 26:52 - 5:20/km - 138


Było gorąco to poszedłem kręcić BSa na leśną parkrunową pętlę, gdzie zostawiłem sobie wodę i przy okazji zrobiłem test trybów GPS w Garminie. Tempo i trajektoria trasy była w miarę ludzkich możliwości powtarzalna. I wyszło mi na to, że najlepszy jest zwyczajny GPS bez GLONASSÓW czy GALILEO :taktak:

Więcej w temacie o Garminach 5: https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 84#p947884
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Wtorek, 24.07.18 r. - Bieg progowy 2 x 4 km p. 5' - 11,1 km - 50:05 - 4:32/km - HR 155

Bieżnia. Tempo założyłem 4:05. Pierwsza czwórka weszła prawidłowo, druga już trochę za mocno na ostatnim kilometrze, ale dokończyłem założonym tempem. Ostatnie okrążenie 333 m mocniej. Grzało niemiłosiernie, ale jakaś adaptacja do upałów nastąpiła, bo czułem się lepiej niż to pamiętam z wcześniejszych ciepłych dni. Dalej problemem jest waga. Co chwilę wpadają jakieś browary i kebsy :trup: Ale w końcu mamy lato, a w lato aż chce się trochę zluzować...

Obrazek

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Środa, 25.07.18 r. - BS - 6,8 km - 36:22 - 5:21/km - HR 135

BS i ćwiczenia na nogi. Przeskoki z nogi na nogę na podwyższeniu, później łydki, następnie długie wykroki chodzone i na dobitkę wejścia na podwyższenie z podniesieniem kolana drugiej nogi. Jutro drugi zakres w lesie. Będą zmęczone nogi i trochę mało snu, bo w tym tygodniu robota od 14 do 2 w nocy, ale cóż zrobić :jatylko:
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Czwartek, 26.07.18 r. - Drugi zakres - 19,0 km - 1:31:38 - 4:50/km - HR 153

Pobudka po 5 godzinach snu, kanapka i kawa. 16 kilometrów w drugim zakresie na tętno. Trochę po asfalcie trochę po lesie. Parno i duszno. Dwa razy się chmura oberwała w trakcie. Od startu czułem w nogach zmęczenie z poprzednich dni. Na początku miałem lekko z górki, więc tętno nie przekraczało 150, a następnie biegłem w zakresie 155-160 uderzeń. Tempo wahało się od 4:30 do ponad 5 min/km. Ostatnie 2 kilometry po wybiegnięciu z lasu na asfalt zrobiłem mocniej powyżej 165 uderzeń. Na ostatnim pod górkę dobiłem do 170 biegnąc 4:50 min/km :hejhej: Mocno się odwodniłem - waga po treningu i wypiciu 0.5 litra wody to 77 kg. We wtorek nawodniony ważyłem 82 kg :bum:

Obrazek
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Sobota, 28.07.18 r. - BS + podbiegi 10 x 150 m - 14,2 km - 1:25:38 - 6:01/km - HR 137

10 kilometrów w tropikalnym lesie. Mega spokojnie. Kłopoty żołądkowe dwukrotnie zmusiły mnie do zrzucenia balastu. Dziwne, bo śniadanie jadłem 5 godzin wcześniej... Miałem już odpuszczać podbiegi, ale uspokoiło się i postanowiłem je zrobić. Duże nachylenie i odcinki wchodziły w około 50 s. Tętno skakało do 175 uderzeń, więc były robione dość mocno. Odpoczynek na powrocie w marszu i truchcie w około 1:40. Ostatni strzał w 45 s na dobitkę. Trochę roztruchtania i do domu spacerkiem.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2018, 22:50 przez rolin', łącznie zmieniany 1 raz.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Niedziela, 29.07.18 r. - Bieg Długi - 26,4 km - 2:27:32 - 5:36/km - HR 134

Odstawiłem samochód dwa miasteczka dalej do kolegi mechanika i postanowiłem wrócić biegiem. Wgrałem sobie zaplanowaną na kolanie trasę do zegarka i poleciałem jakoś przed 19. Profil pofalowany z tendencją opadającą. Trochę przez krzaki, trochę przez pokrzywy, trochę asfaltem, ale głównie jakieś szlaki. Pół litra wody okazało się ciut za mało. Żelka zjadłem po 80 minutach. Nic tu nie kombinowałem, bo chciałem by jedynym bodźcem w tym treningu był czas wysiłku. I udało się. Dawno nie biegałem longa BC1 po płaskim...
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
ODPOWIEDZ