Podczas biegania jakoś tego nie widzę, ale następnego dnia w czasie odpoczynku podczas spaceru czemu nie. Aczkolwiek napotykane w lesie zużyte gumki i chusteczki napawają obrzydzeniem po rzyganie... albo pampersy...
Czy ktoś z was wdrażał w życie takie połączenie?
Plogging - bieganie i zbieranie śmieci.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Rzyganie to może nie, ale po prostu warto byłoby mieć wtedy ze sobą rękawiczki jednorazowe.anrubi pisze:Aczkolwiek napotykane w lesie zużyte gumki i chusteczki napawają obrzydzeniem po rzyganie... albo pampersy...
Mi zdarza się podnieść jakiś śmieć na osiedlu, przystanku itp., gdy np. czekam na autobus i wala się jakaś butelka czy papier, a obok przecież jest kosz. Inna sprawa, że wywalanie śmieci z koszy w mieście to często wina gawronów i srok, ale oczywiście ludzie śmiecą w nieporównywalnie większym stopniu. Jak idę na spacer do lasu to też zawsze mam ze sobą jakąś reklamówkę i jakieś drobne papierki np. po batonach, podnoszę.