Jak mozna chwalić metode, która jest gorsza o ponad 30 minut od rekordu?
To oznacza, ze jak ja biegam 2:59 i wezmę sie za Galloweja i pobiegnę/pomaszeruje w 3:29, to mam być zadowolony i ta metodę chwalić?
Nie jestem pewien, czy o
ponad. Ale jestem pewien, że ten, co tak biegł, to nie był Dennis Kimetto, zatem, owszem, jest pół godziny wolniejsza od rekordu, ale kogoś innego, a nie biegnącego. Stosując Twój tok rozumowania, mógłbym napisać, że jak weźmiesz się za Galołeja, to pobiegniesz maraton nie w 2:59, a w 2:3x:xx, bo tyle to trwa tą metodą. Chwalę metody
skuteczne i zaznaczam, że nie dla każdego. Nie wiem, w czym lepszy trucht z prędkością 6:00/km. niż bieg 5.00/km przeplatany 30 s odcinkami marszu, a odnoszę wrażenie, że dla niektórych tak właśnie jest.
WOLNO z uśmiechem na ustach
Z obserwacji końcówek peletonu: obawiam się, że mimo, że wolno, to i tak bez uśmiechu
