Jak ukończyć Maraton bez trenowania długich wybiegań

[yacool]

Wiele nie trzeba by zmieniać. Jesteśmy narodem alkoholików.

[sebastian899]

Ciekawe jakby sobie kenia poradzila

[rolin']

Beer Trekking jest w Czechach. Można się sprawdzić

http://www.beer-treking.cz/

[Keri]

Żeby nie było, że my tylko o pierdołach. Wyskoczyłem na Agrykolę by interwały pobiegać 12x200 po 33,75 na 2'. Obawiałem się tego żaru z nieba, ale poszło autentycznie luźno (przynajmniej tak to oceniam). Ale nie o tym chciałem wspomnieć. Wśród sporych tłumów wyróżniał się jeden chłopak, który "pompował" jak Skoor na filmikach. Biegam już kilkanaście lat, ale to był pierwszy raz, gdy zobaczyłem tak biegnacego amatora.
Także te "promile " istnieja w narodzie.

[yacool]

...ale jest ich tak mało, że śmiało można mówić o piwie bezalkoholowym, czyli że nie istnieją.

[Siedlak1975]

Skoor, jeśli wróci temat piwnego maratonu to ja jestem chętny. Na ochotnika wezmę jakiś wózek czy coś w tym rodzaju i będę to za sobą ciągnął. Na wózek damy grilla. Żarcie i browara będziemy mieli online. Z czymś taki powinniśmy zejść poniżej 5h spokojnie.
Nawet zdążymy zrobić kilka Yacoolowych ćwiczeń w międzyczasie. Sprężynka będzie wzorcowa
Trochę boję się zmęczenia w dniu następnym

[Skoor]

Jedyny problem jest taki, że mnie nie specjalnie już ciągnie do alkoholu. Przez to mówią, że "kiedyś z niego taki fajny gość był, a teraz...". Kiełbasę z ciągniętego za nami grila konsumowałbym

[yacool]

To takie etapy powolnej utraty tożsamości. Najpierw rezygnacja z alkoholu, potem sikanie na siedząco, żeby nie opryskiwać klapy. W końcu płaczliwość z byle powodu, ale podnoszonego panicznie do rangi obojczyka Kamila Glika.

[Skoor]

Jestem na dobrej drodze. W nocy leje siedząc bo nie chce mi się stać, zresztą nie wiem czy bym wycelował do kibla na śpiocha. Kiedyś w takiej sytuacji lałem do zlewu, ale w tym wieku już i jeszcze nie wypada

[yacool]

A naczynia chociaż wyciągałeś?

[Skoor]

Nie trzymaliśmy naczyń w łazience

[Siedlak1975]

Cały ten szum medialny który jest wokół naszych kopaczy już dawno przekroczył granice absurdu. Z kibla wyłazi mi Lewy a z lodówki Glik. Odechciało mi się kopanej calkowicie. Wolę pocwiczyć sprężynkę mimo późniejszych problemów z czwórkami

[yacool]

Skoor, no ale jak w sypialni, to się wtedy chyba jakoś tak umywalka nazywa, co?
Siedlak, ale Lewandowską byś przytulił jakby ci wyszła z szafy.

[Skoor]

Ja tam nie wiem, nie mam zlewu/umywalki w sypialni

Co do kopaczy, to informacje o nich przelatują przez moją głowę tak samo jak wyczyny naszych politykierów.

[Siedlak1975]

OCZYWIŚCIE!!! Kilka razy. Czyli dwa