rocha - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do picia w czasie plywania, to nie zapominaj brac cos na treningi.
Bycie w wodzie odwadnia i to konkretnie.
Moj syn ma obowiazek przynosic picie na trening plywacki.
Od niedawna tez zaczalem stawiac butelke na brzegu basenu i lykam co kilkaset metrow.
I na koniec treningu rzeczywiscie czuje sie lepiej, polecam :taktak:
New Balance but biegowy
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Syn obowiązek dostał od trenera?
Sama woda, izo, czy dodatkowo jakieś węgle?
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

squarePants pisze:Syn obowiązek dostał od trenera?
Sama woda, izo, czy dodatkowo jakieś węgle?
Dostal przykaz. Bierze ze soba albo wode, albo izotonik.
Dodatkowych wegli w czasie treningu nie.
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Też się wtrącę. W podręcznikach rajdowych zalecają posiadanie dwóch bidoników (dwóch rodzajów) jeden z hipertonikiem, a drugi z czystą wodą. W trakcie wysiłku, kierując się smakiem można komponować sobie mieszankę w ustach/żołądku. W długich rajdach zamiast hipertonika sprawdzają się czipsy, oscypki lub słone paluszki. Wtedy do picia właściwie tylko woda.

Często jadę na dwóch butelkach małej, z wodą z ogórków kiszonych i dużej, z czystą wodą.

Węglowodany to sprawa indywidualna, zależna od wydeptanych ścieżek metabolicznych, "chyże króciaki" bez nich nie pojadą, a "mozolne długasy" ewentualnie bułkę z masłem zjedzą.



Aaaaa, bo mamy trzy drogi utraty wody i elektrolitów (pomijając ofiary dyzenterii) i w zależności od dominującej, zmienia się tempo utraty elektrolitów w stosunku do tempa utraty wody.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Odwodnienie podczas pływania zawsze wydaje mi się abstrakcją, no ale wiem, że to takie tam podpowiedzi nieco zbitego z tropu umysłu, który uważa, że jak niby się odwodnić będąc po uszy zanurzonym w wodzie ;).

Doświadczeń pływackich jednak praktycznie nie mam (wizja pływanie z trenerem na razie się oddaliła), więc nie doświadczyłam tego, żeby suszyło mnie po pływaniu ;).

Na rower nic nie zabieram, tylko 5zł w kieszeń na "w razie czego". Do 2h da radę, choć czasem wracam oparach ;).
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

beata pisze:...tylko 5zł w kieszeń na "w razie czego". Do 2h da radę, choć czasem wracam oparach ;).
I to chyba jest dobre podejście, odwadniać się też trzeba umieć :)

A odwodnienie pływackie podobnym mi się wydaje do tego na mroźnym wietrze w górach. Jakby człowiek wysychał "od zewnątrz", a nie "od środka"
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Tak, też o tym pomyślałam, że z tym odwodnieniem w wodzie jest podobnie, jak z bieganiem czy innym działaniem podczas dużych mrozów. Wszyscy zazwyczaj mówią, że zimą człowiek tak bardzo się nie poci, a to bzdura, mnie po bieganiu na mrozie suszy pół dnia, tak samo w górach zimą.

No tak, wody ze sobą nie zabieram ani zimą, ani latem, trzeba być twardym ;) - trening działania na odwodnieniu przydaje się później podczas wspinania w górach :bum: .
A i tak, jak czytam, że ktoś podczas ataku szczytowego nie pił i nie jadł półtorej doby, bo wypadł jakiś "kibel" po drodze, i zrobił w takim stanie 2 tys m w górę i 4 w dół, to myślę, że jestem jednak mięczak ;).
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Czasem się umiera.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No, czasem tak.
Ale ci, co umarli, nie piszą później wspomnień.

Tymczasem lato w pełni, na czereśni w ogródku były dojrzałe owoce, ale już nie ma, szpaki zjadły.
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

beata pisze:...dojrzałe owoce...
Byłem sprawdzić, u mnie zielone.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

rocha pisze:
beata pisze:...dojrzałe owoce...
Byłem sprawdzić, u mnie zielone.
Zielone? Może to już drugi miot w tym roku ;).
rocha pisze:Znalazłem swoje miejsce na Ziemi.
Hamak.
Wolę rower. Bardziej stabilny i łatwiej go opanować ;).
Hamaki mnie zrzucają.
W zasadzie może nawet wolę od swego posłania, bo dziś na rower wsiadłam o 5.15 ...
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

beata pisze:... na rower wsiadłam o 5.15 ...
No i dobrze Ci tak!
Córka dziś na zieloną szkołę wyjeżdżała, to o tej porze byłem przy drugiej kanapce na drogę.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powodzenia w Mietkowie! :taktak:
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Dziękuję.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Powodzenia! :)
Pogoda świetna na plażę i do biegania, do biegania - nieco mniej ;), ale cóż, w końcu mamy lato ;).
W każdym razie trzymam kciuki!
ODPOWIEDZ