PROJEKT SUB 9
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Bieg Bekele wygląda jakby był puszczony w przyspieszonym tempie. Ale ***jestem wulgarny***, szok!!!
Fakt, żadnych zbędnych ruchów. Czysty bieg.
Fakt, żadnych zbędnych ruchów. Czysty bieg.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Po planowanej 2 tygodniowej przerwie(w tym 4 dni zajebistej biegunki i 4kg mniej na wadze) wrocilem do biegania. W poniedziałek 5km wczoraj 8km. Wszystko wolno w granicach 5:45. Jedyne na czym mi zależało to maksymalne rozluźnienie przy lekko pochylonej sylwetce i żeby jak najmniej ładować z pięty. Po tych dwóch dniach mam obolałe czwórki. Nigdy nie mialem z nimi problemu.
Jaka może być tego przyczyna? Sposób biegania, odwodnienie po sraczce z zeszlego tygodnia?
Jaka może być tego przyczyna? Sposób biegania, odwodnienie po sraczce z zeszlego tygodnia?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Katujesz czwórki tym pochylaniem się do przodu pewnie i pewnie nisko schodzisz i zamiast sprężynować to musisz się wyciskać do góry.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Eksperymenty ekstremalne z ekskrementami w tle. Ekscytujące...
Po pierwsze możesz być odwodniony, a to nie jest dobre dla tkanki łącznej.
Po drugie, Roberta prowadzę tak ostrożnie jak to możliwe, a i tak nie może potem biegać przez trzy kolejne dni. Tak inwazyjne są to zmiany wprowadzane do aparatu ruchu.
Po trzecie, nie chodzi tu o jak najmniejsze ładowanie pięty, a bardziej o jak największe ładowanie stawu biodrowego.
Po czwarte tkanka łączna potrzebuje 3-4 dni na regenerację, by wrócić do stanu początkowej lepkości i związanego z tym poprawnego ślizgu i sprężynowania. To może trwać dłużej niż regeneracja samych mięśni.
Po pierwsze możesz być odwodniony, a to nie jest dobre dla tkanki łącznej.
Po drugie, Roberta prowadzę tak ostrożnie jak to możliwe, a i tak nie może potem biegać przez trzy kolejne dni. Tak inwazyjne są to zmiany wprowadzane do aparatu ruchu.
Po trzecie, nie chodzi tu o jak najmniejsze ładowanie pięty, a bardziej o jak największe ładowanie stawu biodrowego.
Po czwarte tkanka łączna potrzebuje 3-4 dni na regenerację, by wrócić do stanu początkowej lepkości i związanego z tym poprawnego ślizgu i sprężynowania. To może trwać dłużej niż regeneracja samych mięśni.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Ok. Czyli olewam piętę i ładuję staw biodrowy. Czwórki w końcu się przyzwyczają
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
W temacie "sprężyny" - fajne ujęcie z biegu.
Niby biegną tak samo, a jednak - zupełnie inaczej . Jeden rzut oka wystarczy, by zobaczyć brak luzu ...
https://www.facebook.com/Chabowski.Marc ... =3&theater
Niby biegną tak samo, a jednak - zupełnie inaczej . Jeden rzut oka wystarczy, by zobaczyć brak luzu ...
https://www.facebook.com/Chabowski.Marc ... =3&theater
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Beato,
może i masz rację, ale wolałbym uniknąć przerodzenia się tego wątku w jakąś lożę szyderców, czy coś w ten deseń. Lepiej opierać analizy o dobry materiał filmowy. Wtedy można coś z tego wywnioskować.
może i masz rację, ale wolałbym uniknąć przerodzenia się tego wątku w jakąś lożę szyderców, czy coś w ten deseń. Lepiej opierać analizy o dobry materiał filmowy. Wtedy można coś z tego wywnioskować.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ale to nie jest loża szyderców.
Widząc, jak trenuje Marcin Chabowski - bo to nie tajemnica - można wysnuć wniosek, do czego (do jakiego stylu biegania) taki trening prowadzi.
Tak na marginesie to jestem za takim treningiem i za elementami siłowymi, no, ale mi na żadnej sprężynie nie zależy, po prostu.
Zdjęcie jest - uważam - fajną ilustracją tego, że za pozornie takim samym stylem kryje się jednak inny rodzaj ruchu, jeden jest wyraźnie swobodny, a drugi wyraźnie sztywny i niejako wymuszony, co widać nawet na zdjęciu, nie trzeba kręcić filmu.
W jednym przypadku ciało porusza się niejako samo, w drugim ruch jest wymuszony widoczną, sporą pracą.
Nie oceniam, piszę, co wg mnie widać. Można skutecznie biegać i tak i tak. Oczywiście można się pewnie bardziej lub mniej męczyć, ale niektórzy męczyć się lubią (np. ja).
Widząc, jak trenuje Marcin Chabowski - bo to nie tajemnica - można wysnuć wniosek, do czego (do jakiego stylu biegania) taki trening prowadzi.
Tak na marginesie to jestem za takim treningiem i za elementami siłowymi, no, ale mi na żadnej sprężynie nie zależy, po prostu.
Zdjęcie jest - uważam - fajną ilustracją tego, że za pozornie takim samym stylem kryje się jednak inny rodzaj ruchu, jeden jest wyraźnie swobodny, a drugi wyraźnie sztywny i niejako wymuszony, co widać nawet na zdjęciu, nie trzeba kręcić filmu.
W jednym przypadku ciało porusza się niejako samo, w drugim ruch jest wymuszony widoczną, sporą pracą.
Nie oceniam, piszę, co wg mnie widać. Można skutecznie biegać i tak i tak. Oczywiście można się pewnie bardziej lub mniej męczyć, ale niektórzy męczyć się lubią (np. ja).
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ok.
Najlepiej jednak dowiedzieć się o tym u źródła.
Marcin organizuje jakiś wykład nt techniki biegu 17 czerwca w Gdańsku. Może ktoś by poszedł i zdał potem relację. Mielibyśmy o czym dyskutować. Tak na marginesie, to mam wrażenie, że Marcin powoli staje się trenerem amatorów, wymieniając swoją zawodniczą rolę na drugim miejscu.
Najlepiej jednak dowiedzieć się o tym u źródła.
Marcin organizuje jakiś wykład nt techniki biegu 17 czerwca w Gdańsku. Może ktoś by poszedł i zdał potem relację. Mielibyśmy o czym dyskutować. Tak na marginesie, to mam wrażenie, że Marcin powoli staje się trenerem amatorów, wymieniając swoją zawodniczą rolę na drugim miejscu.
Marcin Chabowski pisze:Jako trener i czynny zawodnik wyczynowy praktycznie zawsze spotykam się z sytuacją, że biegający amatorzy nie posiadają wiedzy o kształtowaniu techniki biegania i poprawie sprawności, gibkości, mobilności i siły.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Informacja dla zainteresowanych przyjazdem na obóz biomechaniczny do Iten:
W wakacje będzie trawnik do skoszenia na paszę dla kozy. Więc jak ktoś chciałby ruszyć ten temat w weekend (21-22 lipca), to serdecznie zapraszam. Z kolei wcześniej 07-08 lipca będzie drewno do porąbania na opał i ugali.
Za konsultacje podczas prac biomechanicznych w przywiedzeniu, wahadłach i niskim zejściu w podporze, biorę 300 złotych. Na razie mam wstępnie zadeklarowane trzy osoby do koszenia trawy. Z rąbaniem drewna widzę już, że jest pewna obawa, ale zupełnie niepotrzebnie. To świetne ćwiczenie zmiękczające plecy.
Szczegóły na pw.
W wakacje będzie trawnik do skoszenia na paszę dla kozy. Więc jak ktoś chciałby ruszyć ten temat w weekend (21-22 lipca), to serdecznie zapraszam. Z kolei wcześniej 07-08 lipca będzie drewno do porąbania na opał i ugali.
Za konsultacje podczas prac biomechanicznych w przywiedzeniu, wahadłach i niskim zejściu w podporze, biorę 300 złotych. Na razie mam wstępnie zadeklarowane trzy osoby do koszenia trawy. Z rąbaniem drewna widzę już, że jest pewna obawa, ale zupełnie niepotrzebnie. To świetne ćwiczenie zmiękczające plecy.
Szczegóły na pw.