Logadin [komentarze]
Moderator: infernal
-
Siedlak1975
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5004
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Eeeeee, będziesz żył
Ja podczas rozciągania spierdoliłem sobie przyczep dwugłowego. Ból pod pośladkiem promieniujący w dół, niekiedy przez całe udo. Szło biegać ale dzień po mocnych akcentach musiałem siedzieć na lewym półdupku
Kilka miesięcy się z tym męczyłem. Pierdolę nie rozciągam 
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Uuuu to mocno
To na szczęście u mnie dużo lepiej. Wczoraj poszło easy poniżej 5:00min/km i jednak gitara, jakiś tam lekki dyskomfort 2/10 i czasem jak jakoś dziwnie stanąłem to ukłucie i tyle. Dzisiaj jeszcze tylko myślę czy nie zamienić treningów miejscami i 2km+4x400+2km+8x200 z dzisiaj nie zamienić na 14km@4:10 z jutra, bo trochę się jeszcze lękam tych 200-tek po 32-34.
-
Siedlak1975
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5004
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Lepiej trochę wyluzuj na jakiś czas. Nie wiem jak to działa ale u mnie było tak, że były dni, że ledwo to dziadostwo czułem a były też dni, że ból był dość duży. Poza tym niekiedy podczas wolnego biegu dyskomfort był większy niż podczas szybkiego. Popieprzenie z poplątaniem.
Myślę, że to ma związek z intensywnością wysiłku w dany dzień i potem z większym lub mniejszym stanem zapalnym.
Aha, ja przygotowywałem się 5 miesięcy tylko z myślą o maratonie i połówce. Żadnych 200, 400 i tym podobnych na dupnych prędkościach nie robiłem.
Myślę, że to ma związek z intensywnością wysiłku w dany dzień i potem z większym lub mniejszym stanem zapalnym.
Aha, ja przygotowywałem się 5 miesięcy tylko z myślą o maratonie i połówce. Żadnych 200, 400 i tym podobnych na dupnych prędkościach nie robiłem.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie właśnie te szybkie odcinki są teraz często przez robienie szybkości. Wczoraj akurat po easy odpuściłem i rytmy i skipy tak na wszelki wypadek. Ale dużo żonglowania treningami to zrobić się nie da.
Dzisiaj zapewne tak zrobię i zobaczymy czy przy żwawym tempei jest ok i jutro test ostateczny. Jak będzie ok to gitara jak nie to zacznie się fizjo i rozkminianie co dalej. Zwłaszcza, że druga noga też się opieki domaga po tym lekkim skręceniu.
Dzisiaj zapewne tak zrobię i zobaczymy czy przy żwawym tempei jest ok i jutro test ostateczny. Jak będzie ok to gitara jak nie to zacznie się fizjo i rozkminianie co dalej. Zwłaszcza, że druga noga też się opieki domaga po tym lekkim skręceniu.
-
Siedlak1975
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5004
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Ja po 6 miesiącach treningów, maratonie i połówce też jestem jakiś taki obolały.
43 latka się odzywają, robię trzy tygodnie przerwy. W międzyczasie tylko test wydolnościowy na AWF w Katowicach.
Za to mój syn 16lat dzisiaj bez żadnego przygotowania wygrał zawody międzyszkolne w Tychach.
100m w 12:20. Szkoda, że chłopakowi nie chce się trenować
To dobry czas?
43 latka się odzywają, robię trzy tygodnie przerwy. W międzyczasie tylko test wydolnościowy na AWF w Katowicach.
Za to mój syn 16lat dzisiaj bez żadnego przygotowania wygrał zawody międzyszkolne w Tychach.
100m w 12:20. Szkoda, że chłopakowi nie chce się trenować
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Niestety cięzko się nam nie sypać przy ilości treningów
Coś zawsze lekko pobolewa. Ja roztrenowanie 1-14 lipca.
"100m w 12:20. Szkoda, że chłopakowi nie chce się trenować
To dobry czas?" - tutaj trzebaby zapytać Rolliego 
"100m w 12:20. Szkoda, że chłopakowi nie chce się trenować
-
JK1
- Rozgrzewający Się

- Posty: 24
- Rejestracja: 05 lis 2014, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wg statystyk PZLA ok. 150 miejsca w Polsce, biorąc pod uwagę wyniki sezonu 2017. Najlepsi biegają poniżej 11.00. Tylko rocznik 2002 i młodsi.Siedlak1975 pisze: Za to mój syn 16lat dzisiaj bez żadnego przygotowania wygrał zawody międzyszkolne w Tychach.
100m w 12:20. Szkoda, że chłopakowi nie chce się trenowaćTo dobry czas?
J.
-
Keri
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale może warto zainwestować w pendolino i na weekend wybrać się do Poznania.
Miałem okazję widzieć Cię kilkakrotnie na bieżni i niestety nie widzę u Ciebie wybicia, a wręcz dostrzegam tłumienie.
Dodatkowo od pas w górę mocno kiwasz się na boki. Dla mnie Twoja aura bardziej przypomina chodziarza niż biegacza. Choć uczciwie trzeba powiedzieć, że jesteś szybki.
Nie wiem jak pracują biodra bo tych nie było widać pod luźno wiszącą koszulką.
Miałem okazję widzieć Cię kilkakrotnie na bieżni i niestety nie widzę u Ciebie wybicia, a wręcz dostrzegam tłumienie.
Dodatkowo od pas w górę mocno kiwasz się na boki. Dla mnie Twoja aura bardziej przypomina chodziarza niż biegacza. Choć uczciwie trzeba powiedzieć, że jesteś szybki.
Nie wiem jak pracują biodra bo tych nie było widać pod luźno wiszącą koszulką.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Szczerze to samą prawdę piszesz. Zwłaszcza jeżeli chodzi o to kiwanie się na boki od pasa w górę. Jesscze przy jakimś lekkim tempie to jestem w stanie o tym myśleć i starać się coś z tym robić ale jednak jak wchodzi szybszy bieg to ciało jest mocno spięte i bieg jest tragiczny.
Tez myślałem czy nie odwiedzić poznańskiego Iten i poprosić o pomoc yacoola, bo jak sam na siebie patrzę jak biegnę to bardzo źle to wygląda.
Tez myślałem czy nie odwiedzić poznańskiego Iten i poprosić o pomoc yacoola, bo jak sam na siebie patrzę jak biegnę to bardzo źle to wygląda.
-
Keri
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Ja po wizycie u Jacka to byłem zdruzgotany jak słabą mam koordynację. Wiem, że od tamtej pory udało mi się trochę nadgonić temat i poprawiać tu i ówdzie, ale w najlepszym razie przechodzę do klasy wyżej z "tróją na szynach".
Widać w Tobie gibkość, a nawet sprężystość, której niestety nie wykorzystujesz w optymalny sposób. W mojej ocenie tu leżą spore zasoby, po które możesz śmiało sięgnąć.
Inna kwestia, to fakt, że praca nad techniką biegu może się wiązać (na początku) z regresem wyników, a to głównie za sprawą spadku obciążeń treningowych.
Nie zamierzam tu robić jakiejś wiwisekcji, ale nie wiem, czy wiesz, że masz opadająca obręcz barkową (tzn. lewy bark jest wyżej niż prawy).
Widać w Tobie gibkość, a nawet sprężystość, której niestety nie wykorzystujesz w optymalny sposób. W mojej ocenie tu leżą spore zasoby, po które możesz śmiało sięgnąć.
Inna kwestia, to fakt, że praca nad techniką biegu może się wiązać (na początku) z regresem wyników, a to głównie za sprawą spadku obciążeń treningowych.
Nie zamierzam tu robić jakiejś wiwisekcji, ale nie wiem, czy wiesz, że masz opadająca obręcz barkową (tzn. lewy bark jest wyżej niż prawy).
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Właśnie tego regresu wyników się najbardziej lękam, a bez tego zapewne ani rusz. Dlatego myślałem czy się tym jakoś nie zająć już po jesiennych startach.
Po tym co mówisz to chyba dzisiaj dziewczynę zaprzęgnę na Agrykoli z telefonem w ręku i poproszę o trochę nagrań z 800-tek i zwykłego truchtu. Bo coś czuję, że jak wjadą filmiki to wtedy możesz znaleść takich rzeczy od groma.
Wydaje mi się, że jestem w stanie biec tak jak należy ale to jedynie albo przy niedużych prędkościach ale za to kosztuje to mnie dużo więcej siły i wydatku energetycznego. Albo na odcinkach 100-300m, kiedy jeszcze jestem w stanie się na tym skupiać. Później to równia pochyła. Strasznie to wychodzi zwłaszcza na jakimkowiek nagraniu na którym jestem się w stanie znaleść z zawodów kiedy do mety mam ostatnie metry. Wtedy samo chwianie na boki jest tak widoczne, że pewnie na ISS są w stanie to zaanlizować.
Po tym co mówisz to chyba dzisiaj dziewczynę zaprzęgnę na Agrykoli z telefonem w ręku i poproszę o trochę nagrań z 800-tek i zwykłego truchtu. Bo coś czuję, że jak wjadą filmiki to wtedy możesz znaleść takich rzeczy od groma.
Wydaje mi się, że jestem w stanie biec tak jak należy ale to jedynie albo przy niedużych prędkościach ale za to kosztuje to mnie dużo więcej siły i wydatku energetycznego. Albo na odcinkach 100-300m, kiedy jeszcze jestem w stanie się na tym skupiać. Później to równia pochyła. Strasznie to wychodzi zwłaszcza na jakimkowiek nagraniu na którym jestem się w stanie znaleść z zawodów kiedy do mety mam ostatnie metry. Wtedy samo chwianie na boki jest tak widoczne, że pewnie na ISS są w stanie to zaanlizować.
-
Keri
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Świadomość własnych dysfunkcji to pierwszy krok ku zmianie. Bez tego ani rusz.
Niestety dalej wcale nie jest łatwiej, w szczególności, gdy tyle elementów rozprasza.
Stąd dobrej jakości nagranie będzie cennym źródłem informacji.
Jeśli coś mogę podpowiedzieć, to sugeruję zrobić nagranie na zmęczeniu, a nie "pod publiczkę" oraz zdjęcie luźnej koszulki, która tylko maskuje pracę stawu biodrowego.
Niestety dalej wcale nie jest łatwiej, w szczególności, gdy tyle elementów rozprasza.
Stąd dobrej jakości nagranie będzie cennym źródłem informacji.
Jeśli coś mogę podpowiedzieć, to sugeruję zrobić nagranie na zmęczeniu, a nie "pod publiczkę" oraz zdjęcie luźnej koszulki, która tylko maskuje pracę stawu biodrowego.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Yup taki jest plan. Pełne 800m z serii 6-7. Tam będzie już mocne zajechanie. Chociaż dzisiaj mam nie piłować jakoś niesamowicie, ale przy tempie w okolicy 3:32-3:35 i tak powinno być widać jak kaleczę. Koszulkę na ten czas porzucę 
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Z komórki niestety to nie to co z kamery czy kogoś obok w trakcie ale zawsze coś jest 
Było to ósme powtórzenie, bieg w tempie 3:20 (poprzednie były po 3:27-30) to chcialem odrobinę mocniej ale nie tak bym piłował.
Specjalnie nagrywałem na ostatnim by zapamiętać jak szły poprzednie by nagranie byli uczciwe. Biegłem tak jak biegam normalnie, żadnego czarowania pod filmik z trzymaniem kroku, wybiciem czy sylwetką - wiem, że dałbym radę zwłaszcza to pierwsze koło pobiec ładnie gdybym się skupiał tylko na tym ale przecież nie o to chodzi, ma być natura i rutyna - no i była co zresztą widać :D
Dla mnie najgorsze jest to że jak biegnę to mi się wydaje że na boki nie latam, dopiero nagranie uświadamia jak to strasznie widać.
https://youtu.be/PjkRQnNyX8c
Było to ósme powtórzenie, bieg w tempie 3:20 (poprzednie były po 3:27-30) to chcialem odrobinę mocniej ale nie tak bym piłował.
Specjalnie nagrywałem na ostatnim by zapamiętać jak szły poprzednie by nagranie byli uczciwe. Biegłem tak jak biegam normalnie, żadnego czarowania pod filmik z trzymaniem kroku, wybiciem czy sylwetką - wiem, że dałbym radę zwłaszcza to pierwsze koło pobiec ładnie gdybym się skupiał tylko na tym ale przecież nie o to chodzi, ma być natura i rutyna - no i była co zresztą widać :D
Dla mnie najgorsze jest to że jak biegnę to mi się wydaje że na boki nie latam, dopiero nagranie uświadamia jak to strasznie widać.
https://youtu.be/PjkRQnNyX8c
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa

Powyciągałem jeszcze klatki.

