PROJEKT SUB 9

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12385
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrozumiesz jeżeli rozpatrzysz, to w kontekście Kipchoge i jego treningu na steperze, który nazywam uporczywym. Niska intensywność, ale długotrwała i monotonna praca. Coś podobnego, co można zaobserwować na sali bokserskiej, gdzie prowadzi się długotrwały trening na skakance. W ten sposób modeluje się tkankę łączną bez nadmiernego jej przeciążania. Z tego rodzi się po długim okresie czasu spektakularny rytm sprężynowania, możliwy do utrzymania przez 2 godziny, a nie tylko przez półtorej godziny.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12385
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13294
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam! Gratulacje za Hermann'a. Chciałem tez pobiec, ale Hamstring nie pozwolił.
Trenujesz jeszcze z LG Burg?
Awatar użytkownika
Balachowski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 14 lip 2016, 13:23
Życiówka na 10k: 35:03
Życiówka w maratonie: 2:40:03
Lokalizacja: Rheda-Wiedenbrück Niemcy, Krapkowice Polska
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzięki, dzięki...

Zazwyczaj trenuję sam, obecnie dużo indywidualnego szukania rozluźnienia i rytmu. Trochę ciężko to komuś z klubu wytłumaczyć i optymalnie przetłumaczyć. Ale po niedzieli pytają... bo jak tak nagle, bez treningu pobiegłem taki czas. A droga była długa, bo już od jakiś 8 miesięcy tym się zajmuję i dalej temat rozwijam.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4664
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Ja mam wrażenie, że ten Mutai wali z pięty. Szczególnie lewa noga. Fachowcem nie jestem więc może się mylę
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12385
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jest możliwe, ale też nie stanowi dużego problemu. Haczenie piętą wyklucza rozcięgno i łydkę w jakimś tam stopniu z procesu elastic recoil, ale nie wygasza go, ponieważ reszta struktury funkcjonuje w miarę poprawnie.
Sugestia o lądowaniu na śródstopiu lub wręcz na dużym palcu ma na celu uzbieranie jak największego potencjału energii z każdego kroku. Oznacza to, że jeżeli śródstopie nie działa optymalnie, to tego potencjału będzie mniej, ale nie zniknie. Slow motion z Londynu, do którego link podałem wcześniej, daje temu świadectwo. Walący z pięty Etiopski nołnejm przybiegł przed walącym ze śródstopia Farahem, ale za optymalnie zestrojonym Kipchoge. To są oczywiście jakieś skróty myślowe, lecz chodzi mi o to, żeby nie traktować pięty jak zła i za wszelką cenę lądować na śródstopiu, bo wtedy tracimy z oczu inne elementy techniki biegu.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4664
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Panowie co się dzieje w temacie wagi u Roberta? 60kg i koniec?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12385
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pojawiło się podejrzenie odwodnienia, które może mieć negatywny wpływ na tkankę łączną, wywołując stany zapalne. Zmienił się więc priorytet. Najpierw zdrowa powięź, a potem ew. dalsza, racjonalna redukcja wagi.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yacool, konkretna i skuteczna redukcja wagi to niestety tylko przy liczeniu kcal...

Wysłane z mojego SM-A510F .
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Skarżyński pisze że redukcja wagi u biegacza następuje przez wzrost liczby przebiegniętych kilometrów a nie jakieś specjalne diety. U mnie się to sprawdziło. Na diecie 'mniej żreć' też nie można jechać w nieskończoność... w 2 miesiące straciłem 11kg ... zmniejszyłem dawkę przebiegniętch kilometrów... wrócił 1kg i utrzymuje to co wypracowałem. Nie ma mowy o odwodnieniu i zjazdach energetycznych jak jedzenie jest odpowiednie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12385
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Waga oscyluje wokół 63 kg. Tu nie było aż tak dużego zjazdu z kilogramami. Przestaliśmy się tym zajmować, ponieważ przy wolnym bieganiu waga nie jest aż tak istotna. Robert pracuje cały czas nad ruchem, obiegując automatycznie wagę. Mam już kilka krótkich nagrań. W następnym wpisie je wstawię. Jest progres i on bardziej mnie cieszy niż gdybym dostał info o 58 kg na wadze.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13294
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bartek_91 pisze:Skarżyński pisze że redukcja wagi u biegacza następuje przez wzrost liczby przebiegniętych kilometrów a nie jakieś specjalne diety. U mnie się to sprawdziło. Na diecie 'mniej żreć' też nie można jechać w nieskończoność... w 2 miesiące straciłem 11kg ... zmniejszyłem dawkę przebiegniętch kilometrów... wrócił 1kg i utrzymuje to co wypracowałem. Nie ma mowy o odwodnieniu i zjazdach energetycznych jak jedzenie jest odpowiednie.
To straszne!!!
Jako ciekawostka: Kiedyś zrobiłem prawie 400km w 2 tygodnie (oboz sportowy) ale ze było takie dobre jedzonko, przytyłem 3kg (z tego 1kg wody) i musiałem "liczeniem kalorii" walczyć 3 miesiące, zeby wrócić do stanu wyjściowego.

A JS pisze, to co ludzie chcą czytać.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

No ale kto mówi o opychaniu się. Bilans mniej więcej na 0 a nie ujemny i tracić kcal z biegania.
Po za tym zrobienie 400 km w 2 tygodnie jest raczej niezdrowe więc nic dziwnego że jeść się chciało.
Ja zrobiłem może nieco ponad 400 miesięcznie zbijając tą wagę.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13294
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bartek_91 pisze: Po za tym zrobienie 400 km w 2 tygodnie jest raczej niezdrowe więc nic dziwnego że jeść się chciało.
400km w 2 tygodnie jest nie zdrowe? dlaczego? Co to sie takiego niezdrowego dzieje? A jeść sie chce, nawet przy 1km na tydzień.

Wiec co teraz? Kalorie? Kilometry? Niezdrowe?

Dla mnie proste: zjeść mniej jak spalić. Bieganie pomaga, ale bez redukcji kalorii nie schudniesz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12385
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W redukcji wagi bardzo pomaga bieda, ale nie taka za 1000 złotych miesięcznie, tylko za 100. Nie potrzeba się wykazywać silną wolą, borykać z wyrzutami sumienia i walczyć z lodówką. Wszystkie sztuczne redukcje wynikające z postanowień (noworocznych, urodzinowych, czy poniedziałkowych), a nie z realnego deficytu - zwiększają stres. Pojawia się więc pytanie, czy da się jakoś to obejść unikając absurdalnego pomysłu przecięcia karty kredytowej, zdarcia z siebie szat i zamieszkania w dziczy na sawannie?
Coś świta, ale jestem dopiero w trakcie lektury ciekawej pozycji o funkcjonowaniu umysłu i mechanizmach nim zarządzających. Istnieje coś takiego jak związek ideomotoryczny. Słowa kluczowe: efekt Florydy, torowanie. Znajdziecie w necie.
Stosowanie obrazów mentalnych jest formą torowania. Możliwe, że da się skutecznie i bezstresowo obniżyć wagę, będąc wcześniej pod wpływem sugestii o biedzie i Afryce. Takie sztuczki od lat znają i wykorzystują handlowcy. Naukowo opracowali je psycholodzy. Polecam książkę Kahnemana: Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym.
ODPOWIEDZ