Bieganie bardzo wcześnie rano

[_IGOR_]

Do biegania z rana trzeba się przyzwyczaić. Raz wejdzie w nawyk to już się nie będzie dało od tego 'uciec'

[charm]

Do biegania z rana trzeba się przyzwyczaić. Raz wejdzie w nawyk to już się nie będzie dało od tego 'uciec'

Dokładnie
I potem człowiek budząc się o 4-5 patrzy tęsknie za okno, że nie może iść biegać [FACE WITH TEARS OF JOY]

Wysłane z Tapatalka

[Sikor]

"Budzac sie o 4,5 rano"? Utopia
O tej porze to ja wnikliwie studiuje moje powieki od srodka

[Yahoo]

"Budzac sie o 4,5 rano"? Utopia
O tej porze to ja wnikliwie studiuje moje powieki od srodka

Z dzisiaj.



Wysłane z mojego DUK-L09 .

[Sikor]

Poszedles spac o 19-ej, cierpisz na bezsennosc albo pracujesz na zmiany?

[krabul]

Próbowałem kilka razy i to nawet nie o 5 a o 7 - i było bardzo ciężko.
Po całym dniu pracy, obowiązkach domowych i położeniu dzieci spać - czyli np. o 20 - mogę się z uśmiechem na ustach skatować na interwałach a rano źle mi się biega nawet easy.
W weekendy lubię rano - ale to rano to 9 lub 10 a nie 6.
Co ciekawe - chodzę trochę po górach i jak mam wyjśc w Tatry o godz np 3 czy 4 nad ranem to nie ma żadnego problemu - na podejściach jest pałer od pierwszego kroku.

Myślicie, że to kwestia przestawienia głowy. I żeby spróbować 1-2 tygodnie i wtedy zobaczyć? Bo jednak w lato nawet wieczorami bywa strasznie gorąco i bieganie po wschodzie słońca brzmi rozsądnie.

[Yahoo]

Poszedles spac o 19-ej, cierpisz na bezsennosc albo pracujesz na zmiany?

Poszedlem spac po 22h.
Do tej godziny na silowni bylem.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[Aron456]

Tak! I uwielbiam bieganie tak wczesną porą. Ta cisza na ulicach , dzień budzący się do życia.. coś pięknego

[Pablope]

Ja dziś wybiegłem 5.15, bo na 8 do pracy. Było jeszcze ciemno.
Szybkie 10km i bylem spowrotem o 6.05.
Bieglem przez las i o dziwo minąłem 1 biegacza, wiec inni też biegają tak z rańca.
Po drodze spotkałem 5 saren. Próbowałem je dogonić ale były lepiej wytrenowane. Może następnym razem mi się uda.
Osobiście lubię biegać wcześnie rano. Daje mi to lepsze samopoczucie na dalszy dzień.

[beata]

Próbowałem kilka razy i to nawet nie o 5 a o 7 - i było bardzo ciężko.
Po całym dniu pracy, obowiązkach domowych i położeniu dzieci spać - czyli np. o 20 - mogę się z uśmiechem na ustach skatować na interwałach a rano źle mi się biega nawet easy.
W weekendy lubię rano - ale to rano to 9 lub 10 a nie 6.
Co ciekawe - chodzę trochę po górach i jak mam wyjśc w Tatry o godz np 3 czy 4 nad ranem to nie ma żadnego problemu - na podejściach jest pałer od pierwszego kroku.

Myślicie, że to kwestia przestawienia głowy. I żeby spróbować 1-2 tygodnie i wtedy zobaczyć? Bo jednak w lato nawet wieczorami bywa strasznie gorąco i bieganie po wschodzie słońca brzmi rozsądnie.

Krabul, mam tak samo. Nie mam problemu z tym, żeby wcześnie wstać, nawet lubię, w górach też wyjście w środku nocy to nie problem, ale biegać mogę od 7.30, a najlepiej to jeszcze z godzinę później. Żle mi się biegnie, ale to jeszcze można jakoś przemęczyć (choć nic szybszego nie zrobię), gorzej, że później cały dzień źle się czuję: jestem zmęczona i zamulona.
Kładę się spać wcześnie i kiedyś biegałam o 5-tej rano, ale to było 10 lat temu. Teraz nie nogę.