Przede wszystkim witam wszystkich pięknie bo to mój pierwszy wpis tutajjedz_budyn pisze:Mi się źle biega samotnie w nocy w lesie z czołówką (...) Dodatkowo wszędzie widzę cienie
Biegam przede wszystkim wieczorem gdy już jest ciemno. Mieszkam na wsi, nie lubię asfaltu więc wybieram teren- lasy lub park w pobliskim miasteczku. Pomimo, że w ciemnościach błyszczy się sporo oczu wpatrzonych we mnie, nocą w lesie czuję się bezpiecznie. Szczerze mówiąc bardziej boję się kontuzji niż bliskiego spotkania z czymś. Szczególnie w zimie teren wymaga dużej uważności bo niewiele widać co jest pod warstwą śniegu. Niestety sprzęt rolniczy niszczy drogi, miejscami jest bardzo nierówno. Jak dotąd jednak nie zaliczyłem kontuzji
Prawie od samego początku towarzyszy mi porządna czołówka - Petzl Tikka RXP. Warta każdej wydanej na nią złotówki. Po 3 latach aku jest w doskonałym stanie. Drugim mniej ważnym gadżetem jest gaz w ręce. Tak na wszelki wypadek O odpowiednim ubiorze i butach nie wspominam bo pewnie od Was mogę się wiele nauczyć.
Kłopoty z zaśnięciem o czym wspominali poprzednicy z pewnością ustąpią po pewnym czasie jak się organizm przyzwyczai.