rolin' - breaking 3 - komentarze

[nestork]

Mocny trening! Po HR widać, że w granicach rozsądku - tak przynajmniej wnioskuję z Twoich Easy 5:28/km HR 128, longa 5:08 HR 142. Więc się dobrze zapowiada Ciekaw jestem, jeśli planujesz, jak Ci pójdą trójki i czwórki treningowo. I chyba warto treningi szybsze od 4:00/km pobiegać w lżejszym bucie od Pegasusa

[rolin']

Myślałem nad jakimś treningowo startowym butem, ale nie mogę się wybrać gdzieś na przymiarki... Co do trójek lub czwórek to o jakich tempach myślisz? Bo takie odcinki to ja raczej pod progiem biegam.

[nestork]

Myślałem nad jakimś treningowo startowym butem, ale nie mogę się wybrać gdzieś na przymiarki...

Polecam się przejść do dużego sklepu z bieżnią elektryczną i przebiec się w kilku modelach. Na naszym poziomie przy tempie 3:50, 3:40 już czuć różnicę między Pegasusami i butami startowymi (powyżej 4:20, 4:30 ja nie czuję). Sam - mimo kilkudziesięciu testów - nie znalazłem jeszcze swojego idealnego buta startowego, ale trzymam się różnych modeli Nike'a (niestety Zoom Streak jest na mnie zbyt wąski w podbiciu). Generalnie powinien być lekki i nie przeszkadzać w bieganiu czyli nie uciskać.

Co do trójek lub czwórek to o jakich tempach myślisz? Bo takie odcinki to ja raczej pod progiem biegam.

Przeczytaj mój post sprzed półtora roku: viewtopic.php?p=866428#p866428

Przygotowywałem się do 5k w 18:45 czyli 3:45/km. Tradycyjne Danielsowskie interwały 800-1000-1200 biegałem po 3:40/km, potem po swojemu biegałem trening 3x2000m i 2x3000m po 3:50/km. Nie wiem, co na ten temat myśli Daniels (fizjologicznie-matematycznie), ale ja potrzebowałem przyzwyczajenia się do szybkiego tempa na dłuższym odcinku (niż 1200m). Analogicznie mógłbyś polecieć swoim tempem na 10k (czyli załóżmy 3:53/km) 3x3000m albo 2x4000m z przerwą 1 km w truchcie. Uważam, że na naszym poziomie - który nie jest jakiś kosmiczny - jak już wypracujesz interwałowo pewne prędkości i jak masz porządny kilometraż tygodniowy wybieganiowy, to przede wszystkim brakuje przełamania psychicznego - że jesteś w stanie zmusić swoje ciało przez 10 km do wysiłku w tempie 3:53/km. I właśnie takie treningi budują taką psychiczną moc Oczywiście to zależy od Twojej psychiki, może jesteś pod tym względem silniejszy i tego nie potrzebujesz. Ja dzięki takiemu treningowi pobiegłem wtedy 5k w 18:36 czyli 3:43/km, więc szybciej od założeń, choć i tak słabo taktycznie, było gorąco, zjadłem za dużo i byłem przybity - przy lepszych warunkach weszłoby nawet 18:20.

[rolin']

Czyli wytrzymałość tempowa na dłuższych odcinkach. Może sobie spróbuję takie coś porobić, ale to już raczej po maratonie w Dębnie. Wtedy mam zamiar ukierunkować trening na szybsze bieganie. Teraz tylko delikatnie się przecieram przed zawodami na dyszkę za tydzień i półmaratonem za dwa

[Gollden]

Rolin a gdzie biegniesz tą dyszkę i jaką planujesz taktykę na ten bieg?

[rolin']

Myślenicki Bieg Uliczny. Bardzo szybka trasa, mam nadzieję że będzie bez wiatru. Taktyka jest taka, że cisnę po 3:55 i jak nie umrę po drodze to atakuję 39 minut. Jak umrę to będzie to mocny trening.

[Gollden]

Trzymam kciuki i czekam na relacje.

[krabul]

rolin', powodzenia.
Biegnę również szybką dychę we Wrocławiu dzień wcześniej niż Ty. Założenia na bieg mam identyczne.

[rolin']

Dzięki. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie, bo na tych prędkościach zrobię do startu tylko 3 treningi wliczając środowe tysiące :P Ale do stracenia nie mam nic I oczywiście tobie również życzę udanego startu :D

[wigi]

Trzymam kciuki. I ja w sobotę biegnę na 39 minut.

[Logadin]

To już lepiej od razu poleć po 3:54 Bo i tak i tak będzie walka, a zawsze na półmetku lepiej dla głowy jak zobaczy chociażby 1sek naddatku aniżeli myślenie, że teraz trzeba niby mało, bo mało ale jednak przyśpieszyć.

[b@rto]

Hah, mam takie samo podejście. Nigdy nie udało mi się przyspieszyć na 7 czy 8 kilometrze.

[rolin']

To lecę 3:54 #kamikaze

Tobie wigi również życzę udanego startu i powrotu z treningiem na właściwe tory. Mam nadzieję, że ten ostatni miesiąc do Dębna będzie owocny

[krabul]

Niezły sobie zafundowałeś wczoraj trening. Ja bym czegoś takiego na kilka dni przed zawodami nie pobiegł chyba.
Przeniosłem te interwały 2km na wczoraj ostatecznie, ale zrobiłem 3 powtórzenia a nie 4.
Wyszło: 7:44, 7:45 i 7:32. Ten ostatni to tak bardziej na wzmocnienie psychy. W środę zrobię jeszcze jakąś spokojną dyszkę i w sobotę start. Weekend zapowiadają naprawdę ciepły, po solidnie przepracowanej zimie mogą być dobre wyniki.

[rolin']

Ja jestem w treningu maratońskim, więc ta dyszka jest tylko epizodem w przygotowaniach. Na delikatne wyostrzenie i odpuszczenie jednego treningu bezpośrednio przed startem mogę sobie pozwolić, ale nic więcej. Na poprawę dyszki będzie dużo czasu po maratonie

Ładnie ci weszło. Jak była siła na ostatnim to znaczy, że jest zapas. Ciekawe co z tego będzie :D