Marek - komentarze

[wigi]

Fajnie i obiecująco wygląda to Twoje trenowanie.
Zapisałem się na Dziesiątkę WROACTIV, ale tym razem nie będę miał szans i raczej szybko stracę z widoku Twoje plecy.
W jaki czas tam celujesz, będziesz chciał łamać 38 minut?

[marek84]

Dziękuję za miłe słowa, ale zarówno cele jak i zawody i trening zależą od życia pozabiegowego.

Jestem zapisany póki co tylko na Nocny HM (a i tak bardziej z sentymentu) i nic więcej.
Roboczy plan był taki, żeby pobiec coś w lutym jakąś dychę typowo testowo, w marcu Wroactiv i potem Sobótkę albo w kwietniu H20. Realnie weekendy na Sobótkę i na H20 mi wypadają (o czym dowiedziałem się całkiem niedawno) więc koncepcja się rozjechała i nie mam pomysłu. Może coś w Jelczu pobiegnę w weekend majowy (nigdzie nie wyjeżdżam)? To do rozważenia. Co do czasów to nie mam pomysłu bo nie dotykałem od początku listopada prędkości startowych (z wyjątkiem kilku totalnie pojedynczych kilometrów i tej zabawy biegowej ostatnio).

Treningowo nie jestem w stanie na ten moment określić, bo to dynamicznie się zmienia. Ramowo tylko sobie na początku tygodnia określam co bym chciał biegać - ale to nic wiążącego, żadnego spójnego planu nie ma. Póki co klepanie kilometrażu wolnego + do tej pory raz w tygodniu jakiś akcent starałem sie wrzucić. To jeszcze Rolli mi podpowiedział i się sprawdziło. Teraz dorzucam więcej rytmów + zabawy biegowe, żeby poczuć trochę prędkości (pewnie jeszcze ze 2-3 tygodnie tak będzie). Z racji że staram się jednak coś w okolicach 25-30km co niedziela pobiec, to tak naprawdę powinna wyjść w miarę uniwersalna baza (no dobra, siły brakuje - ale to mam nadzieję że załatwią mi skipy/rytmy + potem od lutego wrzucę sprinty). Od lutego by trzeba było jakieś mocniejsze ciągłe już wpleść i z głową jakiś dłuższy plan -> tylko jaki plan, jak nie ma startu docelowego? Może pod ten Jelcz, to akurat 12 tygodni zostanie.

[Tillo]

Marek, patrząc w kontekście zawodów na 10 km planujesz dodać trochę szybkości do treningów? Coś w tempie T10 a nawet T5?

[marek84]

Tak, niestety to są właśnie te akcenty, co mi wypadły :/
Miały być już kilometrówki, myślałem na początek o tradycji 5-6x1000 gdzieś w okolicach 3:45 na P=3 oraz ciągły chciałem pobiec jako TWL 9km, gdzie biegniesz T10 / T10+30sek.

Potem wydłużasz ten TWL (i zmieniasz też tempo bardziej pod HM) i z tego też HM da radę sensownie pobiec.

[Tillo]

No do Wroactiv jest jeszcze trochę czasu. Pomijając tapering przed zawodami, to przynajmniej 4 tygodnie można jeszcze pocisnąć. Kilometrówki sam staram się robić ale coś nie wychodzą. Trzymam kciuki, że uda się się to wprowadzić w plan Wiadomo, że forma jest do weryfikacji po zimie, ale planujesz w przybliżeniu jakiś czas?

[marek84]

Pojęcia nie mam zielonego co mam planować, właśnie przez absolutny brak biegania tempa ok T10. W tym momencie jestem w stanie przebiec 10km w tempie 4:05 natomiast nawet 2-3 km po 3:50 wygląda słabo. Zobaczę, co uda się dotrenować i przyspieszyć, bo rozrzut może być między 38min (jak się uda). a 40min (jak się nie uda nic mądrego zrobić).

[j.nalew]

Jak biegałam po 4:57 10 km (49:30) - drugi zakres na w miarę dobrym samopoczuciu, to na zawodach pobiegłam 4 minuty szybciej, w tempie 4:33. 40 minut to będzie dla Ciebie za słabe, jeśli na treningu dychę robisz po 4:05, bo to na treningu było, tak?

[Rolli]

Jak biegałam po 4:57 10 km (49:30) - drugi zakres na w miarę dobrym samopoczuciu, to na zawodach pobiegłam 4 minuty szybciej, w tempie 4:33. 40 minut to będzie dla Ciebie za słabe, jeśli na treningu dychę robisz po 4:05, bo to na treningu było, tak?

Bo II zakres jest bardzo szeroki.

[marek84]

Jak biegałam po 4:57 10 km (49:30) - drugi zakres na w miarę dobrym samopoczuciu, to na zawodach pobiegłam 4 minuty szybciej, w tempie 4:33. 40 minut to będzie dla Ciebie za słabe, jeśli na treningu dychę robisz po 4:05, bo to na treningu było, tak?

Czym innym 10km na treningu z 2 przerwami po 1 minucie na światłach a czym innym zawody.
Po drugie... kto powiedział, że to był II zakres? Bliżej temu było do tempa HM niż M

[Logadin]

Marek - udało się już coś w tym tyg. szybkościowego pobiegać?

[marek84]

10x200m podbiegi we wtorek (bo mam estakadę pod domem). W tym roku wyznaję zasadę, że jak wieje i kiepska pogoda to odpuszczam akcenty - dookoła wszyscy chorzy, a ja zdrowy (i tak ma pozostać). Rozbiegania tylko latam. Ale tak naprawdę to mi nie zależy na formie teraz, więc nie przeszkadza mi to zbytnio.

W sobotę planuję coś mocniej - wyśpię się, pogoda dobra ma być więc luzik

[j.nalew]

Jak biegałam po 4:57 10 km (49:30) - drugi zakres na w miarę dobrym samopoczuciu, to na zawodach pobiegłam 4 minuty szybciej, w tempie 4:33. 40 minut to będzie dla Ciebie za słabe, jeśli na treningu dychę robisz po 4:05, bo to na treningu było, tak?

Czym innym 10km na treningu z 2 przerwami po 1 minucie na światłach a czym innym zawody.
Po drugie... kto powiedział, że to był II zakres? Bliżej temu było do tempa HM niż M

Nigdy nie biegam ciągłego drugiego zakresu w miejscach, gdzie jest konieczne zatrzymywanie, zatrzymanie to spalony trening, są to albo wały, albo stadion.
To był bieg na tętnie śr. 178, drugi zakres mam 167-187 (badanie wydolnościowe z oceną poziomu mleczanu).

[Rolli]

Jak biegałam po 4:57 10 km (49:30) - drugi zakres na w miarę dobrym samopoczuciu, to na zawodach pobiegłam 4 minuty szybciej, w tempie 4:33. 40 minut to będzie dla Ciebie za słabe, jeśli na treningu dychę robisz po 4:05, bo to na treningu było, tak?

Czym innym 10km na treningu z 2 przerwami po 1 minucie na światłach a czym innym zawody.
Po drugie... kto powiedział, że to był II zakres? Bliżej temu było do tempa HM niż M

Nigdy nie biegam ciągłego drugiego zakresu w miejscach, gdzie jest konieczne zatrzymywanie, zatrzymanie to spalony trening, są to albo wały, albo stadion.
To był bieg na tętnie śr. 178, drugi zakres mam 167-187 (badanie wydolnościowe z oceną poziomu mleczanu).

167-187 to różnica 30s na kilometrze.

[marek84]

No cóż... Jak się nie ma co się lubi, to sie biega gdzie (i jak) się da

[rolin']

167-187 to różnica 30s na kilometrze.

Sam pisałeś, że drugi zakres jest szeroki