29.03.2018
Dalej spokojnie, dalej bez spiny, dalej Galloway
5 km w 36:36 - jeden z lepszych wyników w ostatnim czasie
30.03.2018
Słabszy dzień, jakoś nie było ochoty biegać.
3,135 km w 22:08 - ważne, że kolejny trening zaliczony.
4.04.2018
Po świętach czas wrócić, moja luba też chciała "poszurać" więc wyszliśmy razem

Zrobiliśmy baaaardzo wolny marszobieg 2:00B/3:00M
Wyszło nam
3,438 km w 34 minuty
5.04.2018
Wreszcie wiosna, świetna pogoda, aż chciało się biegać

Audiobook w iPoda, słuchawki na uszy i wiooo... Biegłem bardzo, bardzo wolno ale (co cieszy) wytrzymałem bez przerw, co dla takiego klocka jak ja było niemałym wyczynem

Zrobiłem
5km w 40 minut, więc wolniej niż Gallowayem, ale nie spinam się

Na szybkość przyjdzie czas

Potem kolejny "trening" z moją drugą połówką

Tym razem nieco szybciej, choć nadal marszobieg 2:00B/3:00M zgodnie z programem 6-cio tygodniowym

Tym razem wyszło nam
3,78km w 35 minut