Buty na maraton 3:15

KarolAg
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2017, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich :)

Jak w temacie, poszukuję butów na maraton poniżej 3:15. Obecnie biegam w asicsach fuze lyte i już się dość mocno ubiły więc czas zmienić. Cenowo? Myślę, że 350 zł to taki mój maks jaki mogę wydać. Marki? Wszystko oprócz NB. Wiem że dużo osób poleca model Zante ale zraziłem się do marki po tym jak zakupiłem NB Vazee rush i pianka się bardzo dziwnie odkształciła.

Obecnie mam na oku Asics dynaflyte.

http://www.asicsfuzex.pl/index.php?main ... Field_y=22

Czy ta strona jest sprawdzona

edycja:

stopa neutralna, 72kg

Pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Brooks Launch 4, Adidas Boston, Nike Zoom Fly ("raczej" przekroczy 350 zł), Nike Elite 9 - to takie pierwsze buty, które przyszły mi do głowy. Saucony Freedom Iso - bardzo fajny but, naprawdę z efektem wow, ale cenowo zabija.

Launch widziałem na eobuwie za jakieś 280 zł bodajże i nie obawiam się ich polecić.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4988
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja moje obydwa maraton przebieglem w Kinvarach 7 i bylo bardzo ok.
Ale do trzeciego juz nie dociagna, wiec bde musial poszukac czegos innego.
Szkoda, ze sie zraziles do NB, bo Zante v1 to byly moje ulubione buty.
Niestety nie moge trafic na dobra promocje na v3 :ojnie:
Ale jak trafie, to pewnie nastepny maraton wlasnie w nich pobiegne.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A no tak - Kinvara, Fastwitch - też fajne buty. Brooks Asteria, Racer ST5.

Jedno na co trzeba zwrócić uwagę - Kinvara - 4 mm drop. Nie ma zmiłuj, do tego trzeba się przyzwyczaić. Tzn. łydki trzeba przyzwyczaić. Fastwitch ma ciut mniej jeszcze amortyzacji na śródstopiu ale 8 mm dropu.

Ja jednak jestem za tym, żeby na maraton w okolicach 3h zakładać buty treningowo-startowe, tzn. dające jakiś tam poziom amortyzacji. Niech to będą buty lekkie (lżejsze niż typowe treningówki typu Pegasus/Supernova czyli okolice 300-310g) ale nie przesadnie odchudzone - oczywiście ilu ludzi tyle opinii.
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Puma speed 300 ignite, wyrwałem w Factory za ok 250 i jestem zachwycony konstrukcją i charakterem tego buta, jeśli chodzi o podeszwę. Super przyczepność, super dynamika, 8mm drop, akurat odrobinka amortyzacji na pięcie dzięki Ignite w tyle, mała waga... niestety po niespełna 500km cholewka wygląda jakby przebiegła dwa razy tyle. Pierwsze dziury na dużym palcu i po bokach przy "haluksach" już wyłażą.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
KarolAg
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2017, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jeszcze dodam, że biegam z pięty ;)

Te Brooksy i Nike fly fajnie wyglądają. Może uda się coś na wyprzedaży złapać.

UA speedform velociti może ktoś testował?

Czekam na dalsze propozycje i dziękuję za już przedstawione.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

W gruncie rzeczy istotną kwestią jest żeby nie obcierały, nie uciskały palców (szkoda paznokci) i nie były jakoś drastycznie mniej amortyzowane niż te, których do tej pory używasz. No i warto się w nich dobrze czuc.

Przy prędkościach o których piszesz, nawet waga obuwia ma marginalne znaczenie.

Jak Ci pasują te nowe Asicsy, to kupuj. Przymierzałem je, ale podeszwa wydała mi się w nich dośc sztywna.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KarolAg pisze:zakupiłem NB Vazee rush i pianka się bardzo dziwnie odkształciła.
Miałeś pecha, bo to chyba najsłabszy popularny but z tej stajni.
b@rto pisze:Nie ma zmiłuj, do tego trzeba się przyzwyczaić. Tzn. łydki trzeba przyzwyczaić. Fastwitch ma ciut mniej jeszcze amortyzacji na śródstopiu ale 8 mm dropu.
Mam fastwitch sprzed 1,5 roku i ma drop 4mm, a do tego jest dość twardy. Sam biegam w nim max półmaratony (1:26), na maraton nie wziąłem (biegłem w adiosach).
b@rto pisze:Ja jednak jestem za tym, żeby na maraton w okolicach 3h zakładać buty treningowo-startowe, tzn. dające jakiś tam poziom amortyzacji.
Trzeba próbować, ja maraton biegłem w adiosach (kupiłem na promocji - fartem się udało, ale skoro już miałem to w nich pobiegłem). Pierwszy biegłem w boston boost i też dały radę, pomiędzy tym jeszcze w asics ds racer i też było ok (ale jednak już po maratonie było zdecydowanie gorzej z łydkami niż w przypadku bostonów i adiosów - widać że za twardy dla mnie na ten dystans).
KrzysiekJ pisze:W gruncie rzeczy istotną kwestią jest żeby nie obcierały, nie uciskały palców (szkoda paznokci) i nie były jakoś drastycznie mniej amortyzowane niż te, których do tej pory używasz. No i warto się w nich dobrze czuc.

Przy prędkościach o których piszesz, nawet waga obuwia ma marginalne znaczenie.

Jak Ci pasują te nowe Asicsy, to kupuj. Przymierzałem je, ale podeszwa wydała mi się w nich dośc sztywna.
Tak... Z mojej perspektywy też się zgadza. Przy tych czasach dużo ważniejsze jest dobre samopoczucie w bucie i jednak jakiś tam poziom amortyzacji żeby nie zapić sobie łydek. A but -> wystarczy dowolny i wygodny treningowo-startowy, zwróć uwagę żeby nie był za ciasny w palcach - szkoda paznokci.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to ja zaproponuję energy boosty. Jest komfort i amortyzacja a zarazem nie za duża waga i dynamika na takie 3h z hakiem. Moje mają 1000km przebiegu i wyglądają jak nowe, dwa maratony w nich zaliczone i stopy całe. Mam też dla porównania supernovy 8 boosty z przebiegiem 1300 i już się sypią, podeszwa nadal super ale siatka w paru miejscach zaczyna się przecierać.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4988
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:A no tak - Kinvara, Fastwitch - też fajne buty. Brooks Asteria, Racer ST5.

Jedno na co trzeba zwrócić uwagę - Kinvara - 4 mm drop. Nie ma zmiłuj, do tego trzeba się przyzwyczaić. Tzn. łydki trzeba przyzwyczaić. Fastwitch ma ciut mniej jeszcze amortyzacji na śródstopiu ale 8 mm dropu.
Z Fastwitch-em trzeba uwazac, bo w odroznieniu od Kinvary ma waska przednia czesc buta.
Bylem nimi bardzo zainteresowany dopoki ich nie wzialem do reki.
Ja jednak jestem za tym, żeby na maraton w okolicach 3h zakładać buty treningowo-startowe, tzn. dające jakiś tam poziom amortyzacji. Niech to będą buty lekkie (lżejsze niż typowe treningówki typu Pegasus/Supernova czyli okolice 300-310g) ale nie przesadnie odchudzone - oczywiście ilu ludzi tyle opinii.
Dlatego wlasnie Kinvary sa takie fajne.
Nie dosc, ze maja sporo amortyzacji, to do tego maly drop i sa duzo lzejesze :taktak:
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aktualnie Fastwitch ma 8 mm dropu - ale tak jak pisałem - one mają jeszcze mniej amortyzacji (na śródstopiu!) niż Kinvara. Stąd doszło 4 mm dropu więcej.

Krzychoooo - Supernova czy Glide Boost 8? Bo ja mam GB 8 i zupełnie mam inne zdanie co do trwałości - ale na maraton ich nie polecę komuś, kto waży 72 kg. Wygodne mega, ale to jednak jest ponad 300g na but. Niby to nie jest jakiś mega poziom 3:15 (żeby nie było, ja szybciej nie biegam :bum: ) ale po co dodatkowo sobie utrudniać butem?

Bostony to takie buty treningowo - startowe sporo wybaczające. Adiosy - już ciut mniej. Ale tak czy owak, Boost nadal amortyzuje a do tego but jest mega lekki.

Asics DS-Racer - twardy, dla mnie jak NB 890.

Wspomniane Pumy z pianką Ignite to całkiem fajny pomysł - trzeba powiedzieć, że Ignite to "pierwowzór" Boosta - BASF miał być producentem tej pianki ale wycofał się i związał się z Adidasem - nieco później wyszedł pierwszy but z Boostem.
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adidasy to świetnia opcja i moim zdaniem zależnie od stopnia przygotowania stóp i łydek warto rozważyć Energy / Bostony / Adiosy. W tej kolejności. Debiutowałem w Energy 2 i były świetne, cały okres przygotowawczy i start poszły bardzo dobrze i służyły jeszcze długo potem (nalatałem 2k km, jak w żadnych innych). Energy 3 jeszcze dobijam (1,7k km, podeszwa zewnętrzna już bardzo gładka, amortyzacja boost ciągle działa, cholewka bez żadnego uszczerbku) i nadal jest to świetny uniwersalny but, od 3:30 do 6:30 nie ma z nimi żadnego problemu :)
Bostony były bardziej wymagające, ale bez przesady. Czuć, że jest się bliżej podłoża, nierówności asfaltu są bardziej dokuczliwe, ale przy dobrej trasie maratonu to nie powinien być problem. Chyba że biegnie się w Rzymie po antycznym bruku ;). Niestety szybko się podarły (odchudzenie cholewki bardzo zaszkodziło trwałości) i po 1,3k km dałem im spokój.
Wczoraj za mną pierwszy trening w Adiosach wyrwanych na promocji, więc nie mogę jeszcze nic powiedzieć. Pewnie wezmę je na wiosenne połówki, czy na maraton też, to jeszcze zobaczę.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4988
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Aktualnie Fastwitch ma 8 mm dropu - ale tak jak pisałem - one mają jeszcze mniej amortyzacji (na śródstopiu!) niż Kinvara. Stąd doszło 4 mm dropu więcej.
Jako to "jeszcze mniej"? Wg Ciebie Kinvary nie sa mocno amortyzowane? :niewiem:
Z przodu maja ponad 23mm pianki, z tylu prawie 30 (realnie mierzony drop = 6.5mm).
Nawet w testach podkreslaja ilosc amortyzacji (*):
https://www.runnersworld.de/laufschuhe/ ... 381160.htm

(*) Dämpfung Ferse = amortyzacja pod pieta
Dämpfung Vorfuß = amortyzacja z przodu
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, masz rację - za krótko miałem je na stopach (serio za krótko, tylko 4 minuty...).
To odejmij tam "jeszcze" i już będzie dobrze. :) Nie zmieniam jednak swojego zdania do 4 mm dropu - trzeba przyzwyczaić łydki. I tak właściwie to chyba tylko obawa przed słabością moich łydek powstrzymała mnie przed zakupem tego modelu.
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Sikor pisze: Jedno na co trzeba zwrócić uwagę - Kinvara - 4 mm drop. Nie ma zmiłuj, do tego trzeba się przyzwyczaić. Tzn. łydki trzeba przyzwyczaić. Fastwitch ma ciut mniej jeszcze amortyzacji na śródstopiu ale 8 mm dropu.
Odpowiednikiem Knivary z większym dropem (8mm) jest Breakthru.
Mam Breakthru 3 i używam z pełnym zadowoleniem.
Z butów wspominanych w wątku mam również Elite 9, Bostony i Launch (ale 3 , nie 4). Breakthru 3 jest moim ulubionym butem na maraton (ale ja biegam powyżej 3:20).
"Life can pull you down but running will always lift you up."
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ