Komentarz do artykułu O nowej drodze życia Dominiki Stelmach

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach

Czy Dominice uda sie zakwalifikować na Igrzyska 2020 ?

Tak
13
34%
Nie
25
66%
 
Liczba głosów: 38
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Dzięki za wsparcie, bo już zaczęli rozkładać moje zdania na czynniki pierwsze. Te klika przekleństw było tutaj bardzo potrzebnych, moderatorów proszę o nie usuwanie ich pod żadnym pozorem. Są niezbędnym uzupełnieniem wywiadu. Wreszcie można było się pośmiać.
Mnie udało się jedynie zestawić Dominikę z Paulą Readclife. Jest kilka kobiet na świecie, których osiągnięcia można porównywać do osiągnięć Dominiki.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę słabo jest wtrącać się do wątku tylko po to, żeby pochwalić się że się wyłapało literówkę, ale ponieważ się powtarza to dla porządku:

Paula Radcliffe
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ankieta powinna dotyczyć czasu, a nie kwalifikacji. Ta drobna różnica niczemu nie umniejsza pozostając jednocześnie w sferze realiów. 2:30 jest do zrobienia, ale wymaga zupełnie odmiennego podejścia. Przede wszystkim od strony biomechanicznej, bo tu jest ogromny potencjał. Natomiast nominacja olimpijska jako cel, rozmienia na drobne tę imprezę. Za chwilę będzie można starać się o nominację olimpijską w tańcu na rurze. Tu też będzie można zostać Olimpijczykiem. Sam udział może ma jeszcze jakieś znaczenie, ale bardziej dla młodych krajów lub tam, gdzie są jakieś dążenia wolnościowe. Polski kibic LA jednak ma większe oczekiwania. Chce widzieć swojego reprezentanta walczącego o medale, a nie o nominację. Ten problem dotyczy wielu naszych wyczynowców.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

chciałbym nieśmiało zauważyć, że prawdopodobnie dla Dominiki, jak i dla większości kwalifikacja na Igrzyska jest donioślejszym osiągnięciem niż 2:29:59, nawet jeśli jedno i drugie wydarza się w tym samym czasie ;)

także "drobne" i "grube" są chyba kwestią punktu widzenia.

i dobrze.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No bo faktycznie mi chodzi o kwalifikację, czyli bycie jedną z trzech najlepszych zawodniczek w kraju, a czy to będzie 2:30 czy 2:31 to nie ma wielkiego znaczenia.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Emocji przy tym co niemiara. Na pewno są większe niż bieganie na wynik. Zgadzam się. Pamiętam takie kwalifikacje przed Pekinem, gdzie minimum było ustalone na 2:12 i zarówno Szost w Dębnie jak i Sowa w Berlinie polecieli dokładnie 2:12, czy tam 2:11:59. Emocje sięgały zenitu. Wtedy zdaje się, że aspirował jeszcze Ochal ze swoim 2:12:20 z Warszawy. To dla nas było jak Igrzyska Olimpijskie. Tyle, że na właściwych Igrzyskach było już bardzo słabo i w tym kontekście piszę. Szost miał potencjał, żeby cztery lata później walczyć o pierwszą dziesiątkę w Londynie i to się udało. Czy Dominika Stelmach ma taki potencjał? Wątpię. To jest właśnie ta beznadzieja, o której piszę.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ale dlaczego beznadzieja? bo Dominika nie będzie miała szans z Kenijkami? myślę, że jakoś to przeboleje...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba, ja wiem, że ty prawdopodobnie nawet przebolejesz, jeśli wykreśliliby LA z programu Igrzysk. Ten problem kenijski postawiłbym na drugim planie. Taki maraton może zniknąć z programu z bardziej prozaicznego powodu. Jest nudny w porównaniu do biegów komercyjnych. Zwłaszcza w wydaniu kobiecym.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jest mnóstwo konkurencji nudnych, które jakoś się trzymają :D

ponawiam pytanie o beznadzieję.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Beznadzieja oznacza brak nadziei na realną rywalizację.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13685
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Gdyby Yacool pobiegł MRT w 2:11, tez by olał wyjazd... Na 100%.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ze 100 procentową pewnością się nie dyskutuje.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

yacool - rozumiem. jak pewnie się domyslasz, mnie to nie przeszkadza i Dominice pewnie też nie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
upoconejajka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 248
Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Ze 100 procentową pewnością się nie dyskutuje.
Nawet parsknąłem śmiechem :hej:
A Dominika? Postawiła sobie cel i wspólnie z trenerem niech realizują swój plan. Skoro podjęli się tego to uznają, że jest szansa na zrealizowanie. A gdybanie obserwatorów czy się uda czy nie uda uważam za bezsensowne.
Można mnie hejtować :oczko:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba,
mnie również nie przeszkadza. Nawet dostrzegam to, o czym już wspominałem przy okazji tego amatora 400 metrów, który także rzucił wyzwanie. Takie historie mają potencjał przyciągania młodych ludzi do sportu bardziej niż zmuszanie ich do ćwiczenia na wuefie.

Są jednak realia, których przekroczenie graniczy z cudem. To 45 sekund na 400, czy 2:30 w maratonie jest przystawką. Daniem głównym, jeśli pociągnąć dalej to zestawienie, jest 44 na 400 i 2:25 w maratonie. To daje szansę wejścia nawet do finału na 400 albo walkę o miejsce w pierwszej dziesiątce w maratonie. Mówienie o tym wprost nie oznacza bronienie komuś próbowania. Oznacza jedynie danie wyrazu beznadziei.
ODPOWIEDZ