Poznań Maraton 2017

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8927
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Sprawy polityczne przemilczę, bo nie mam pojęcia jak było.

Z mojej strony, jako uczestnika Poznań Maraton, uważam że sama impreza była super - pomijam oczywiście to opóźnienie.
Kibice na trasie, których było bardzo dużo, dawali niezłą energię - w tym grający na różnych instrumentach, śpiewający, itp.
Na pogodę uważam, że nie ma co narzekać. Warunki były dobre i nie ma co się tu doszukiwać powodów problemów. Fakt, że nagle się ociepliło, ale bez przesady - skok nie był drastyczny.
Mogliśmy trafić na silny deszcz lub jak kilka dni wcześniej: na Ksawerego.
Gdyby było chłodniej, to takie czekanie miałoby jeszcze gorsze skutki.

Punkty odżywcze na trasie były rozmieszczone bardzo dobrze. Sam korzystałem tylko z wody i z pomarańczy, ale było tam więcej produktów: banany, izotonik, glukoza, cukier, czekolada i sam jeszcze nie wiem co.
Punkty odżywcze były dobrze oznaczone - z wyprzedzeniem ok. 200 m, były dość rozciągnięte, a woda była na początku, jak i na końcu.
Nie biegłem w tłumie, ukończyłem bieg w okolicach miejsca 600 open, więc nie wiem jak to wyglądało, gdy wpadała tam masa ludzi.

Gdzieś w okolicach 36 km - ul. Bułgarska - słyszałem niemiłe słowa od kierowców stojących w korku.
Powiedzmy, że to standardowe zachowanie niektórych sfrustrowanych kierowców, ale biegacze też się nie zachowywali jak trzeba.
Część pokazywała "fakju" a część rewanżowała się wcale nie lepszymi tekstami.
Bez sensu w takiej sytuacji "podsycać ogień". Na 36km to ja już nie byłem "Świeżakiem z Biedronki" - myślałem o zimnym piwie na mecie a nie o tym by słownie drażnić się z kierowcami.

Na mecie wszystko też było OK. Dużo jedzenia: owoce, woda, makaron i zimne piwo :taktak:
Medale były wręczane dość głęboko, by nie robić zatoru - istotne jak tam na raz sporo osób wpadało.

Tu taki mały przykład, jak ludzie potrafią się zachowywać nieodpowiedzialnie:
https://www.youtube.com/watch?v=BK2QYhvbshE#t=18m35s
Dałem linka z przekierowaniem do właściwego czasu - od ok. 18 min 35s.

To była mata z pomiarem na 35 km. Na tym etapie zawodnik 4647 biegł przede mną. Ja na tym filmiku pojawiam się około 21:45 (pomarańczowa koszulka, biała czapeczka).
Do mety zostało 7,2km. Z ciekawości sprawdziłem, czy ten zawodnik dotarł do mety. O dziwo dotarł, ale ponad godzinę za mną:
http://live.sts-timing.pl/mp2017/person.php?n=4647
Nie wiem, czy to nie jest ryzykowanie swoim życiem :szok:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
PKO
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Gdzieś w okolicach 36 km - ul. Bułgarska - słyszałem niemiłe słowa od kierowców stojących w korku.
Dopiero jak to przeczytałem zdałem sobie sprawę w jak niewielkim stopniu maraton, który biegłem w niedzielę powodował utrudnienia w ruchu. Centrum Brugii i tak jest zamknięte dla samochodów, więc nikt nie mógł winić za to biegaczy. Potem ogromna część trasy wiodła wzdłuż kanałów i lokalnymi drogami, gdzie natężenie ruchu w niedzielę jest znikome. Nad morzem w taki piękny weekend sprawa wyglądąła nieco inaczej - było trochę korka, ale ludzie którzy jadą w słoneczną niedzielę samochodem na plażę właśnie tego się spodziewają - korka, czy jest maraton czy go nie ma.
keiw pisze:Nie wiem, czy to nie jest ryzykowanie swoim życiem :szok:
Pewnie jest, ale bieg opłacony, znajomi na Endo czekają, fejm na fejsie nie bierze się z nikąd. Trochę gościa rozumiem ;)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gość 30 kilometrów biegł na 3:15 i skończył 4:33. Po co to się katować, jakbym tak wyglądał na 35 kilometrze, to gdzie tu jeszcze 7 się czołgać. Dziękuję, poleżę.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ambicja amatorów biegania wychodzi poza granice zdrowego rozsądku. Nie pochwalam, ale całkowicie rozumiem ;).

Co do wątku politycznego, to dość surowy przytyk Wojewody WLKP tutaj: http://epoznan.pl/sport-news-80330-Woje ... _tragiczne
Dość surowa ocena, ale można ją też tłumaczyć przynależnością polityczną ;).
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
snail75
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
Życiówka na 10k: 40:05
Życiówka w maratonie: 2:58:55

Nieprzeczytany post

Do standardów zabezpieczenia miesięcznic smoleńskich na pewno organizatorom było daleko :hahaha: :hahaha: :hahaha: Swoją drogą gdyby startował naczelnik Kaczyński to trasa na całej długości byłaby otoczona barierkami i kordonem policji, a na dachach budynków na całej trasie czuwaliby snajperzy. To dopiero byłaby impreza jakiej świat nie widział :hahaha: :hahaha: :hahaha:
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

snail75 pisze: Swoją drogą gdyby startował naczelnik Kaczyński to [...]
Gdyby tak było to Poznań Maraton aspirowałby od razu do Gold Label IAAF, a nie jakiegoś brązu ;).
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
maciej76
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 21 lis 2012, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Gość 30 kilometrów biegł na 3:15 i skończył 4:33. Po co to się katować, jakbym tak wyglądał na 35 kilometrze, to gdzie tu jeszcze 7 się czołgać. Dziękuję, poleżę.
Jeżeli wspomniany zawodnik biega 1/2 maraton grubo powyżej 1:50. To tempo na 3:15 w maratonie musiało go zniszczyć. I tak długo się trzymał.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie no, to w ogóle nie jest możliwe. 30km w tempie na 3:15 oznacza, że połówkę musiał minąć dobrze poniżej 1:40. Skąd info, że biega w 1:50?
Awatar użytkownika
div
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 22 maja 2013, 11:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

prawdopodobnie HM Poznań w tym roku miał 1:30 - to jest kategoria M40 więc prawdopodobnie rocznik 1973 jakby ktoś w enduhub sprawdzał
36:20 1:19:45 2:53:10
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8927
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

maciej76 - pomylił zawodników, nie zwrócił uwagę na kategorię wiekową :oczko:
Wiarygodne są wyniki dla rocznika 73:
https://enduhub.com/pl/search/?name=MAR ... ase_yob=73
W 2016 miał czas 03:29:51 i chyba tym razem chciał zrobić życiówkę. Przeliczył się dość mocno - wyglądało to na ryzykowanie własnym zdrowiem a możliwe, że i życiem.
Być może kolega skorzystał z jakiejś pomocy medycznej, odpoczął i dobiegł już do mety - tego nie wiemy.
Może zbyt pochopnie źle go oceniam, ale oceniałem tylko przez pryzmat tego co widać w danym momencie na wideo.

***
Ja jeszcze chciałbym wspomnieć o zachowaniu samych biegaczy - oczywiście problem dotyczy nie tylko Poznania.
Rzucanie kubków po wypiciu napoju pod nogi innym, rzucanie skórek od banana i pomarańczy również na ulicą za sobą lub obok siebie :wrrwrr:
Nawet widziałem przypadek rzucenia śmieci w kibiców.
Nagłe zatrzymywanie się bez oglądania się za siebie.

Zanim wystartowaliśmy, to niestety ale czasami czułem się jak w salonie Sephora. Nie wiem po jakiego diabła wylewać na siebie przed biegiem perfumy i inne zapachy.
O drażnieniu kierowców pisałem już wcześniej.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
kantalarski
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 08 lip 2015, 11:02
Życiówka na 10k: 1:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik pisze:
keiw pisze:Gdzieś w okolicach 36 km - ul. Bułgarska - słyszałem niemiłe słowa od kierowców stojących w korku.
Dopiero jak to przeczytałem zdałem sobie sprawę w jak niewielkim stopniu maraton, który biegłem w niedzielę powodował utrudnienia w ruchu. Centrum Brugii i tak jest zamknięte dla samochodów, więc nikt nie mógł winić za to biegaczy. Potem ogromna część trasy wiodła wzdłuż kanałów i lokalnymi drogami, gdzie natężenie ruchu w niedzielę jest znikome. Nad morzem w taki piękny weekend sprawa wyglądąła nieco inaczej - było trochę korka, ale ludzie którzy jadą w słoneczną niedzielę samochodem na plażę właśnie tego się spodziewają - korka, czy jest maraton czy go nie ma.
keiw pisze:Nie wiem, czy to nie jest ryzykowanie swoim życiem :szok:
Pewnie jest, ale bieg opłacony, znajomi na Endo czekają, fejm na fejsie nie bierze się z nikąd. Trochę gościa rozumiem ;)
Powinien zostać zdjęty z trasy przez organizatora / ratowników.
rbk17

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Gość 30 kilometrów biegł na 3:15 i skończył 4:33. Po co to się katować, jakbym tak wyglądał na 35 kilometrze, to gdzie tu jeszcze 7 się czołgać. Dziękuję, poleżę.
To jakiś bardzo ambitny względem możliwości. Póki co jak mi się nie udawał maraton na założony czas to było nie więcej niż 15 minut różnicy.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Rzucanie kubków po wypiciu napoju pod nogi innym, rzucanie skórek od banana i pomarańczy również na ulicą za sobą lub obok siebie
A jak było z dostepnością koszy na śmieci? Bo to co wg. było do poprawy na większości biegów, w których brałem udział to fakt, że kosze na kubki i butelki są zazwyczaj na samych punktach, a ja potrzebuję jescze z 50-100m, żeby wyrzucić kubek.
Awatar użytkownika
longtom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 491
Rejestracja: 19 kwie 2016, 13:34
Życiówka na 10k: 47'24"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wlkp

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik pisze: ..., a ja potrzebuję jescze z 50-100m, żeby wyrzucić kubek.
Otóż to.
Ale w tym roku zauważyłem, w kilku miejscach, że wolontariusze na bieżąco starali się sprzątać kubki. Jeśli tylko było trochę luźniej szuflowali kubki na pobocze.

pzdr :usmiech:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8927
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Jak nie ma kontenerów, to na pewno lepiej odrzucić śmieci na pobocze za punktem odżywczym niż rzucać to na ulicę pod nogi innym biegaczom.
Rozumiem sytuację, gdy ktoś w biegu sięga po banana i on mu wypada. OK, biegnie dalej i to sytuacja zrozumiała.
Jednak jak ktoś zje banana a skórkę wywala obok na asfalt to już jest przegięcie.
Lepiej wyrzucić za punktem odżywczym na pobocze, bo to miejsce i tak będzie sprzątane.

Co do Poznania to kontenerów było na pewno za mało.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ