Komentarz do artykułu To nie jest kraj dla małych sklepów biegowych - rozmowa z Panem Rysiem ze Studio-Sport w Warszawie, sprzedającycm buty biegowe od 1998 roku

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kantalarski pisze:Ale jakie konkretnie przepisy umożliwiają "tylko niektórym" unikanie płacenia podatku?
Np. przepisy dotyczące działania SSE. Nie wiem, czy dotyczy to omawianej tu branży, ale wystarczy sobie wyobrazić, że jakaś sieć handlowa ulokuje swoje centrum dystrybucyjne w SSE.

Właśnie sprawdziłem na stronie jednej z SSE, że pierwsza przychodząca mi do głowy sportowa sieć handlowa ma w niej swoje centrum dystrybucyjne. Co z tego wynika? Nie wiem, trzeba by zapytać rzecznika tej sieci, a jeszcze lepiej mieć wgląd do jej ksiąg. Nie sądzę natomiast, żeby płacili wyższe podatki jeśli mogą płacić niższe, ani że wybudowali swoje centrum na terenie Strefy przez czysty przypadek.
katny pisze:Jeśli chodzi o optymalizację podatkowa to dla zagranicznych marek sprawa jest banalnie prosta:polski oddział płaci centrali np we Francji albo najlepiej np na Cyprze opłaty za używanie logo,usługi marketingowe i tym podobne rzeczy w związku z czym u nas nie wykazuje dochodu i nie płaci podatku tylko podlega opodatkowaniu w kraju który ma niższe stawki lub nie ma podatku dochodowego.
Kilkanaście lat temu była nawet sytuacja, że jeden telekom zmieniając nazwę z polskiej na międzynarodową pochwalił się w prasie, ile % od obrotu zapłaci w ciągu następnych 10 lat swojej centrali za granicą za korzystanie z nazwy i logo.
Qba Krause pisze:na pewno zapamiętam z tej dyskusji Pana Rysia jako osobnika z ciekawymi wypowiedziami, ale po buty do niego nie pójdę.
Bo nie rozumiesz o czym mówi?
New Balance but biegowy
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2264
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy zamierzone czy nie, ale już w tytule jest pewne kłamstwo,...
Otóż, to nie jest kraj dla jakichkolwiek małych sklepów, po za tymi, które oferują unikatowe produkty z dużą rozpoznawalością rynkową i działają na zasadach wyłączności lub prowadzi ją osoba z pierwszych stron gazet, ew. bardzo znany i ceniony sportowiec. No bo pewnie u Kszczota lub Lewandowskiego lub innego sportowca wielu chciało by kupić buty.
Na początek może o plusach dodatnich biznesu Pana Ryszarda.
1. Na szczęście, ma Pan sklep w Warszawie a nie np. w Szamotułach, Piwnicznej lub Sosnowcu. W tych miejscach, prawdopodobnie już kilkakrotnie by się musiał przebranżowić. W Sosnowcu ( ok. 230 tys mieszkańców ), Sklep Biegacza skończył tak szybko, że wielu nie zauważyło, ze tam byli.
2. Pan Ryszard ma wiedzę produktową, której często nie posiadają pracownicy innych sklepów. Zazwyczaj, chociaż nie zawsze, rotacja personelu jest tam tak duża, że trudno zapoznać się z obsługą.
3. Długa obecność na rynku jest dużym plusem. Pan Ryszard, przy zawężonej ofercie, ma zapewnę portfel stałych klientów.
4. Zna się Pan na bieganiu.
5. Sam Pan stoi za ladą. Nikt nie będzie Panu pilnował Pańskich pieniędzy, musi Pan to robić sam z załogą.
Teraz minusy.
1. Globalizacja handlu dotyka każdej branży i mechanizmy są takie same. Małe sklepy spożywcze mają za konkurentów Biedronki, Lidle, itd. Sklepiki RTV już dawno zniknęły. Mechanizm ten dotyczy produktów konsumpcji bezpośredniej jak również produktów przemysłowych.
Panie Ryszardzie, jeżeli nie będzie Decatlonów, Martens Sport, Intersportów itd, pojawi się rodzimy biznes połączony w sieci. Efekt będzie ten sam.
2. Nie sposób skutecznie konkurować z ofertą która obejmuje trzech producentów butów. Człowiek z natury jest leniwy i woli iść tam, gdzie pod jednym dachem, znajdzie całą branżę.
3. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że nie ma Pan w ofercie największych graczy rynkowych. Ja, jak raz nie kupuje marek które Pan oferuje, chociaż zawsze tam gdzie mogę, popieram Polski biznes.
4. Pan to bardzo dobrze zapewne wie, skuteczne potykania się z innymi podmiotami w tej branży, wymaga ogromnego kapitału rezerwowego, który należy położyć na pulkę sklepową lub w magazynie. Jak Pan sądzi, 500 tys by starczyło ?

Taki sklep to fajna sprawa. Takie hobby połączone z biznesem.
Lekko jednak nie jest i nie zanosi się aby trend się odwrócił.
Życzę sukcesu i uśmiechu.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Kangur - ponieważ swoimi wypowiedziami skutecznie mnie do tego zniechęcił. Moje prawo jako klienta. Wolę iść do kogoś, kto również posiada wiedzę i doświadczenie, a poza tym jest zwyczajnie miły, ma lepszą ofertę, a poza sprzedawaniem butów zajmuje się "robieniem dobrze" lokalnej społeczności biegowej.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
kantalarski
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 08 lip 2015, 11:02
Życiówka na 10k: 1:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale Pan Ryszard też może otworzyć centrum dystrbucji butów biegowych w SSE. Nie ma żadnych przepisów które ograniczają działalność w SSE tylko do zagranicznych podmiotów.

Naturalnie kwestia czy wogóle powinny istniec SSE to innym temat. Ja akurat uważam, że nie.

Tak samo Pan Ryszard może otworzyć spółkę w Luxemburugu czu na Cyprze i zoptymaalizowac swoje działania podatkowo. Przypominam, że ta niesławna optymalizacja podatkowa polega na wykorzystaniu prawnie odstępnych a więc legalnych metod do obniżenie opodatkowania przedsiębiorstwa.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Blisko- ... 62576.html
pawikr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 26 wrz 2012, 21:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kantalarski pisze:Ale Pan Ryszard też może otworzyć centrum dystrbucji butów biegowych w SSE. Nie ma żadnych przepisów które ograniczają działalność w SSE tylko do zagranicznych podmiotów.

Naturalnie kwestia czy wogóle powinny istniec SSE to innym temat. Ja akurat uważam, że nie.

Tak samo Pan Ryszard może otworzyć spółkę w Luxemburugu czu na Cyprze i zoptymaalizowac swoje działania podatkowo. Przypominam, że ta niesławna optymalizacja podatkowa polega na wykorzystaniu prawnie odstępnych a więc legalnych metod do obniżenie opodatkowania przedsiębiorstwa.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Blisko- ... 62576.html

przepraszam, ale odleciałeś w jakieś nieziemskie rejony.

Pan Ryszard chce i powinien skupić się na swojej działalności. Zapewnie nie potrzebuje otwierać centrów dystrybucyjnych, sieci spółek itp. po to by prowadzić swój sklep.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ryszard N. pisze:li nie będzie Decatlonów, Martens Sport, Intersportów itd, pojawi się rodzimy biznes połączony w sieci. Efekt będzie ten sam.
2. Nie sposób skutecznie konkurować z ofertą która obejmuje trzech producentów butów. Człowiek z natury jest leniwy i woli iść tam, gdzie pod jednym dachem, znajdzie całą branżę.
3. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że nie ma Pan w ofercie największych graczy rynkowych. Ja, jak raz nie kupuje marek które Pan oferuje, chociaż zawsze tam gdzie mogę, popieram Polski biznes.
Trochę jesteście w tej kwestii niekonsekwentni. Pamiętam jak przyszedłem do Pana Rysia po raz pierwszy, chyba w 2000 roku. Wtedy miał też trzy marki: Asics, NB i chyba Mizuno. O żadnej z tych marek nic wcześniej nie słyszałem, zapytałem się, dlaczego nie ma Nike albo Adidas. Powiedział coś w stylu: "Bo wybieram to co wg mnie najlepsze". (fakt, że w tamtych czasach adidas produkował straszną kichę, Nike może trochę lepiej).
Ktoś wykonał za mnie (początkującego biegacza, pewną pracę) - selekcję wstępną.
Oczywiście czasy się zmieniły, wtedy to był jedyny sklep, nie było tyle sprzętu w internecie, wymienieni producenci robią teraz na pewno lepsze buty, ale nadal jest to jakaś selekcja wstępna: sprzedawca wierzy w sprzęt który sprzedaje. Czy ma sprzedawać więcej marek żeby na tym lepiej zarabiać czy ma sprzedawać to w co wierzy, że jest dobre?
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Pan Rysio pisze:Przypominam, że chodzi oczywiście o "optymalizację podatkową". Jeśli tylko niektórym podmiotom daje się do ręki przepisy pozwalające na unikanie płacenia podatku od dochodu, to prowadzi to zachwiania równowagi. Część sklepów może bezkarnie stosować szantaż dumpingowy przeciwko innym. Prześledź proszę średnie ceny butów biegowych w Europie i zastanów się, dlaczego w Polsce są one niższe o ok. 20%, chociaż cena zakupu jest wszędzie ta sama.
Rozmowa prowadzi w stronę polityki.
Dlaczego? Bo jedynym sposobem na likwidację obchodzenia podatku dochodowego jest jego likwidacja i przejście na podatek od obrotu.
Co do cen butów, to ja się pytam dlaczego w Polsce (a także w Europie) są one tak drogie skoro w USA mogą być znacząco tańsze?
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Czy ma sprzedawać więcej marek żeby na tym lepiej zarabiać czy ma sprzedawać to w co wierzy, że jest dobre?
To nie powinna być kwestia wiary, ale bardziej doświadczenia i płynącej stąd wiedzy.
Wiem, że klienci mają różne stopy. Wiem, że stopy są wąskie i szerokie. Wiem, że mają bardziej lub mniej wysklepione łuki. Wiem, że niektórzy czują się dobrze ze wsparciem, inni preferują więcej swobody. Wiem, że trendy zmieniają się szybciej niż nasze ciała i nie ulegam, ani brodatym ekstremistom w 5fingersach, ani pseudo naukowcom z wkładkami ortopedycznymi na całe zło.
Wypośrodkowanie, wyciszenie i skupienie uwagi na jakości materiału, jakości wykonania, trwałości i stabilności koncepcyjnej producenta danej gamy modeli.

Niekiedy założenia agresywnej kampanii reklamowej jakiejś firmy stawiają przed wyborem sprzedania swoich ideałów, na podstawie których prowadzisz biznes, albo rezygnacji z tej firmy - czasowo lub na stałe. Obstawanie cały czas przy swoim rodzi ryzyko przegapienia czegoś istotnego w branży, ale daje też podstawę do daleko głębszych relacji z klientem.
Nie pójdziesz do Decathlonu pochwalić się swoją życiówką, nie podzielisz się szyderą z kolejnej kosmicznej rewolucji technologicznej. Nie zapytasz o trening, odnowę, dobrego fizjoterapeutę. Nie usłyszysz też konstruktywnej krytyki i nie będziesz miał w związku z tym satysfakcji, że to jednak ty miałeś rację wybierając adidasa, którego nie ma w ofercie pan Rysio. W Deku czy innym gigancie jesteś zwykłym klientem, którego zadaniem jest zostawić kasę w sklepie i tyle. A o swoim hobby to możesz, co najwyżej pogadać u cioci na imieninach, co zawsze pochwali.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

uważam, że część dyskutantów dąży do prezentacji złożonej sytuacji jako wybór ALBO Decathlon/Intersport albo PAN RYSIO jak ucieleśnienie małego sklepu z fachowcem w środku. Otóż mnie się nie wydaje, żeby istniało tylko czarne i białe oraz żeby Pan Rysio uosabiał wszelkie cechy białego.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może ma jakąś teczkę. TW Rysio choćby za sam rocznik się należy.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kantalarski pisze:Ale Pan Ryszard też może otworzyć centrum dystrbucji butów biegowych w SSE. Nie ma żadnych przepisów które ograniczają działalność w SSE tylko do zagranicznych podmiotów.
Ale po co mu centrum dystrybucji za grubo ponad 400 tys. PLN? I w jaki sposób miała by mu się taka inwestycja zwrócić?
kantalarski pisze:Nie ma żadnych przepisów które ograniczają działalność w SSE tylko do zagranicznych podmiotów.
A czy ktoś sugerował że są?
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2264
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Ryszard N. pisze:li nie będzie Decatlonów, Martens Sport, Intersportów itd, pojawi się rodzimy biznes połączony w sieci. Efekt będzie ten sam.
2. Nie sposób skutecznie konkurować z ofertą która obejmuje trzech producentów butów. Człowiek z natury jest leniwy i woli iść tam, gdzie pod jednym dachem, znajdzie całą branżę.
3. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że nie ma Pan w ofercie największych graczy rynkowych. Ja, jak raz nie kupuje marek które Pan oferuje, chociaż zawsze tam gdzie mogę, popieram Polski biznes.
Trochę jesteście w tej kwestii niekonsekwentni. Pamiętam jak przyszedłem do Pana Rysia po raz pierwszy, chyba w 2000 roku. Wtedy miał też trzy marki: Asics, NB i chyba Mizuno. O żadnej z tych marek nic wcześniej nie słyszałem, zapytałem się, dlaczego nie ma Nike albo Adidas. Powiedział coś w stylu: "Bo wybieram to co wg mnie najlepsze". (fakt, że w tamtych czasach adidas produkował straszną kichę, Nike może trochę lepiej).
Ktoś wykonał za mnie (początkującego biegacza, pewną pracę) - selekcję wstępną.
Oczywiście czasy się zmieniły, wtedy to był jedyny sklep, nie było tyle sprzętu w internecie, wymienieni producenci robią teraz na pewno lepsze buty, ale nadal jest to jakaś selekcja wstępna: sprzedawca wierzy w sprzęt który sprzedaje. Czy ma sprzedawać więcej marek żeby na tym lepiej zarabiać czy ma sprzedawać to w co wierzy, że jest dobre?
Ma sprzedawać tyle marek ile chcą kupić klienci. Być dostawcą komplementarnym lub sprzedawać trzy i być potencjalnym partnerem dla wąskiej grupy.
ODPOWIEDZ