Generalnie sie zgadzam, jednak to nie jest tak, że nie ma opcji trzeciej. Jest. Z tym, że tak jak piszesz wymaga to zgłębienia tematu. Trzeba przeszukać neta, poczytać, popytac znajomych, przemyśleć temat kilka razy, itp... jednak jak dla mnie nie jest to strata czasu, tylko inwestycja w siebie i oszczedność kasy, bo jak sie dobrze poszuka, to okazuje się, że jest masa produktów dobrej jakości za rozsądną cenę. Trzeba opierać się agresywnym kampaniom marketingowym i nie iść z najnowszymi trendami, a spokojnie i cierpliwie szukac tego, czego potrzebujemyKangoor5 pisze:Z tym jest chyba jeszcze gorzej niż piszesz. Sprawa odnosi się głównie do AGD i RTV, ale chyba też coraz bardziej do żywności, odzieży itd. Nie tak dawno czytałem bardzo ciekawy artykuł o tym, jak dominujące strategie marketingowe wpływają na jakość produktów. Streszczając, chodziło o to, że w kampaniach reklamowych dominują dwie narracje.
Pierwsza dotyczy dóbr luksusowych, czyli coś jest na pewno dobre, bo jest drogie (patrz produkty z jabłkiem) - konsument podnosi sobie samopoczucie świadomością przynależności do grona posiadaczy lepszych dóbr.
Druga narracja zachęca do kupowania jak najtaniej, przedstawiając taką postawę jako bycie sprytnym ("po co przepłacać?") - klient podnosi sobie samopoczucie, bo czuje się sprytniejszym od tych, którzy przepłacają.
Nie ma w tym wszystkim opcji trzeciej: dobrego sprzętu za rozsądną cenę. Żeby kupić takie coś, trzeba zadać sobie trud zgłębienia tematu, przeanalizowania ofert, opinii o nich itd. A ludzie w swojej masie są leniwi oraz ulegają reklamie, dlatego wybierają jedną z dwóch powyższych narracji.
Jest natomiast inny problem - ludzie. Obserwuję i widzę, że coraz więcej ludzi musi koniecznie mieć najnowsze, najmodniejsze rzeczy. Nie wnikają w temat, ale muszą to mieć i basta! ida jak barany za najnowszymi trendami, bo MUSZĄ to potem pokazać w pracy, na fb czy insta. A to że kupili to coś bez sensu, wyrzucili kase w błoto, że potem tego nie używają, to już nie ma znaczenia...
Próbowałem nawet kilku znajomym coś poradzić w temacie butów do biegania, ale to nie ma kompletnie sensu, daremny trud... i tak ostatecznie kupują (bez sensu) to co jest najmodniejsze na rynku... a potem (bardzo szybko) te drogie zabawki lądują w szafie funkielnówki-nieśmigane...