Hartuj sie moj przyjacielu.brylii pisze:Co raz gorzej się biega bo ciągle zimno, deszcz...
Badz odważny w koncu i przelam sie.
Nie boj sie ze zmarzniesz czy zmoczysz sie.
Wysłane z mojego SM-T113 .
Hartuj sie moj przyjacielu.brylii pisze:Co raz gorzej się biega bo ciągle zimno, deszcz...
A o ktorej zaczynasz prace i jak daleko do niej masz i czym dojezdzasz do niej?pjaninka pisze:ja biegam przed pracą, wstaje o 4.30, robię trening, później prysznic, śniadanko i do pracy
Jak idziesz wcześnie spać to i wstawanie nie jest jakoś niezwykle wymagającym wyzwaniem.Slimak pisze:Już samo bieganie jest w pewnym sensie masochizmem, a już rano (jak dla mnie pory o których piszecie to jeszcze noc) to masochizm do kwadratu...
jak to o 1 wieczorem, nie ma takiej godziny,Slimak pisze:Ojoj, to już mega, giga masochizm :D
Na prawdę, bardzo by mi to pomogło, w sensie że bieganie rano. Więcej czasu dla rodziny itp. Ale nie... nie da się...
To nie to że budziki... To po prostu nie dla mnie. Ja mogę iść biegać o 1 wieczorem, ale nie o 5 w nocy! No "szanujmy się"!