chmiel pisze:a tak mnie zastanawia.. masz nadwagę? może to jest problemem.. bo po 5 miesiącach biegając regularnie 3 razy w tygodniu moim zdaniem powinnaś już te 60 min biegać. chyba że różnie bywa z regularnością, i z wagą
tzn ja nigdy nie miałem problemu z bieganiem 30 minut bez przerwy.. Więc ciężko to mi ocenić.. ale wydaje mi się coś tu jest nie tak
moim skromnym zanim zaczniesz robić ten plan z linku, postaraj się przynajmniej te 3 x w tygodniu pobiegać te 30 minut bez zatrzymania.. na chwilę obecną nie ważne z jakim czasem.
co do treningów HIITów- jest tyle ile ludzi na świecie. Nie wiadomo co ty chcesz tam robić. wydaje mi się, że jedynym zagrożeniem tych HIITów będzie fakt, że zwyczajnie wypalisz się psychicznie bo za dużo będzie wszystkiego (psychicznie, nie fizycznie). ALe może napisz więcej czym mają być te "Strasznie Intensywne Ćwiczenia" :D
Mam wagę w normie. Kondycji tez nie mam najgorszej, ale nigdy wcześniej w zasadzie nie biegałam (przez ostatnich kilka lat treningi fitnessopodobne kilka razy w tygodniu). Od marca biegam...hmmm...średnio by wychodziło ze dwa razy w tygodniu - niedużo, bo w międzyczasie robię swoje treningi "na macie".

Czy to trochę tłumaczy?
Sama się dziwię, czemu to bieganie mi tak opornie idzie. Wydaje mi się, że może po prostu z braku sensownego planu (do tej pory biegałam sobie ile chciałam, w tempie jakim chciałam i na ile miałam ochotę). Dlatego właśnie chciałabym to jakoś uporządkować, żeby zacząć robić progres.
Jeśli nie mam mozliwości zrobienia czterech treningów w tygodniu, to po prostu robie mniej, w zależnosci od mozliwości czasowych, chęci i samopoczucia (głównie to pierwsze). To tez troche mnie wkurza, bo nie jestem w stanie sobie sporządzić konkretnych planów na każdy tydzien - raz ćwiczę dzien po dniu, innym razem mam kilka dni przerwy itp. Czasami po bieganiu cos jeszcze dorzucam, innym razem nie.
Co do treningów HIIT, to zwykle korzystam ze strony fitnessblender - ćwiczenia na macie typu "podskoki w miejscu na różne strony i w różnych pozycjach".. :P