Gruby sierżant biega
Moderator: infernal
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć! Wielkie gratulacje, że zacząłeś robić z sobą coś dobrego. Teraz musisz być cierpliwy i uważny. Zacząłeś już truchtać, ale masz dużą nadwagę. Dlatego bolą kolana. Żeby nie skończyło się szybko kontuzją - może trochę sfolguj i zacznij intensywnie spacerować. Przez miesiąc takich marszów zejdzie jeszcze trochę kg i organizm wzmocni się nieco. I to dobrze jest robić właśnie na bezdrożach. Intensywnie przebieraj nogami, ale nie biegnij - tętno i tak wzrośnie.
Biegacze po prostu mówią Ci "cześć". Nie ma to żadnego związku z tym jak i po co biegasz.
Na koniec - powodzenia. Nie poddawaj się, jest na forum wielu ludzi, którzy zaczynali tak jak Ty a teraz biegają w zdrowiu. Niech będą inspiracją.
Biegacze po prostu mówią Ci "cześć". Nie ma to żadnego związku z tym jak i po co biegasz.
Na koniec - powodzenia. Nie poddawaj się, jest na forum wielu ludzi, którzy zaczynali tak jak Ty a teraz biegają w zdrowiu. Niech będą inspiracją.
- MariuszBie
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
- Życiówka na 10k: 0:46:18
- Życiówka w maratonie: 4:34:24
- Lokalizacja: Szczecin
A jakie i jak długo masz buty?
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;
MOJE STARTY !
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;
MOJE STARTY !
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Cześć, spokojnie małymi kroczkami do przodu. Tak jak Ci radzą moi Przedmówcy trenuj sobie tym starym rytmem a w połączeniu z "walką w kuchni" kg zaczną spadać co bardzo przełoży się na komfort biegu. Bardzo mocno trzymam kciuki, życzę wytrwałości i powodzenia.
- MariuszBie
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
- Życiówka na 10k: 0:46:18
- Życiówka w maratonie: 4:34:24
- Lokalizacja: Szczecin
Alumnus, dodaj w pierwszym poście link do bloga, bo trzeba specjalnie szukać.
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;
MOJE STARTY !
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;
MOJE STARTY !
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Super! Na następnym takim długim spacerze podkręć trochę tempo - idź żwawo, maszeruj. Tak żebyś np. zrobił te 15 km w 2:10. Możesz na początku nawet truchtać sobie co 3 dni, a pomiędzy robić takie marsze.
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 28 maja 2017, 12:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zrobiłbym w 2:10 bez problemu. W tym 2:30 było wejście do sklepu po izotonika, stanie na paru czerwonych światłach. Plus od 6 kilometra trasa była dość hardkorowa, leśne nierówne ścieżki. Chodnikiem miałem dużo lepsze tempo. Szczerze mówiąc niewiele gorsze niż moje truchtanie..Serio takie chodzenie jak dziś cokolwiek mi daje? Czuję się jakbym zdradził swoje założenia treningowo-dietowe przez to, że chodziłem.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Każda aktywność Ci coś daje. Bieganie, chodzenie - każda. Do tego chodzenie jest mniej obciążające, możesz przejść więcej niż przebiec, a do tego następnego dnia bez problemu możesz zrobić taki sam wypad. Jak sam widzisz, obecnie Twoja waga jest nieco problemem dla stawów - zaczęły boleć kolana. Marszami wzmocnisz swój układ ruchu - on po prostu nie zna stanu "aktywność".
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Super! Tak dalej