rocha - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ujeżdżanie - kwintesencja elegancji! (znowu trudne słowa ;)).
To trochę tak, jakby przenieść się ze dwa stulecia wstecz. Czasem myślę, że może fajnie by było ...

Wracając do meritum - a jak ten tłuszcz mierzysz? Wagą, czy fałdomierzem? Bo 5% przy 80kg masy to jednak trochę wydaje mi się mało ... no chyba, że masz 2m wzrostu? ;)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Fałdomierzem. Trzy pomiary, płeć, tabela, wiek -> wynik.
Wiadomo, że jest jakiś błąd pomiaru i w tej metodzie szacowany jest on na +/- 3% bezwzględnie.
Czyli nie 5% jest ważne, tylko odniesienie tej wartości do innych pomiarów. Fałdomierz kupiłem w skrajnym wyniszczeniu i wtedy wyszło <1%(z ekstrapolacji) czyli trup, to znaczy przy tak niskich wartościach urządzenie głupieje. Najwyższy zmierzony był 7%, ale na bank miewałem więcej, tylko mi się mierzyć nie chciało.

No i jestem wysoki 193cm, ale budowę mam taką... wieszakowatą. Ważę więcej, niż się wydaje.

A tak wogóle, to mam lepszy humor, bo mi trening dobrze poszedł.

PS. Moja babcia stosowała króliki przeciwzapalne.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

rocha pisze:Ważę więcej, niż się wydaje.
Heh, to u mnie odwrotnie: ważę sporo więcej, niż się wszystkim wokół wydaje ;). Mi niestety się nie wydaje, zwłaszcza, ja trzeba się podciągać ;). Tłuszczu też niewiele, ale - wg pomiarów robionych przez specjalistę - 80% to mięśnie ...

Moje okłady z kota działają dwutorowo. Bo jak kotu znudzi się bierne okładanie, to zaczyna mnie gryźć. Trochę, jak apiterapia ;).
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Najlepszy sposób na zamulenie - zrobić mocny trening! ;)
Tylko, niestety to się wie dopiero, gdy trening się zrobi. A w zamulonym stanie człowiekowi się wydaje, że jest tak zmęczony, że nawet noga nie ruszy i na prostej drodze od razu się przewróci. Więc trzeba stoczyć ze sobą ciężką batalię, aby jednak wyjść, wiem wiem ;). Ech, ciężkie jest życie! ;)

A ja dwa dni temu wybiegając z lasu pogibałam się trochę na plenerowej siłowni na skraju osiedla. "Zakwasy" mam jeszcze dziś. A myślałam, że już nic mnie nie ruszy, a już na pewno nie jakieś drabinki dla emerytów. Jak to jednak można się zawsze czymś zdziwić ;).
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Głupi jestem, gdy chodzi o te "zakwasy" czasem pogibam się, jak Ty, a potem cierpię, a czasem nic mi nie jest. Wiem, że ma to jakiś związek z czymś, co nazywamy potocznie rozgrzewką i wychłodzeniem.

Wyjątkowo nie żartuję :). Myślę, że naprawdę czasami źle je wykonuję.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Hmm, a chyba ten Twój zegarek jest w innej czasoprzestrzeni, jakoś trudno mi uwierzyć w prędkość - nawet chwilową - poniżej 3'/k, ale, kto wie? ;)
A może tam nie ma grawitacji? Kiedyś pokazywano mi górkę (gdzieś w szerokich okolicach Piły, zdaje się), na której samochody same jadą do góry, serio ;).

Do koszenia trawy najlepsze są króliki w koszarze. Taką widziałam kiedy w pewnym gospodarstwie w Bieszczadach. Gdy skosiły w jednym miejscu, to koszarę z królikami przestawiało się kawałek dalej. A kozy to wygryzą wszystko do gołej ziemi ;).
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Jedynym wyjaśnieniem jest uran.
Bogate złoża uranu we wnętrzu Wojkowej Kopy.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja wczoraj wieczorem założyłam gacie rowerowe i ... zajęłam się pracami domowo-balkonowo-kotowymi. Widocznie taki układ planet, albo taki biomet akurat ;). Ale nareszcie mam trochę porządków i rośliny na balkonie zadbane ;).
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Jestem meteopatą.
Uffff. Coming out mam a sobą!
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

rocha pisze:Jestem meteopatą.
Więc, jak sądzę, nie czujesz się dziś najlepiej ;). Żywioły szaleją, fronty się przewalają, i tylko deszczu już znów brak. Ziemia na trawnikach i w doniczkach przy tym wietrze szybko schnie.
Jedyny plus - koty nie robią mokrych śladów po powrocie z balkonu.

22'04, ładny wynik. Rezerwę czuć, bo te 5 sekund aż same się o to prosi ;).
Ja wczoraj 11'31 na 3000m na bieżni. Rezerwy nie było, był pusty bak, mocy brak i dług tlenowy. Oraz wizja rychłego przeniesienia się w inny wymiar na ostatnim okrążeniu. Dwie dziewczyny tuż przede mną, nie miałam mentalnej mocy dogonić. Ale, sporo młodsze, niech mają ;).
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Za 11'30" na 3000 chętnie bym się rezerw i baku pozbył... :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Trzeba iść za ciosem, jutro biegnę bieg na 5k. Rezerwy w baku raczej nie uzupełnione, więc potestuję różne teorie kolegi yacoola, bo będzie to bieg na niczym. W tym również - nie na luzie, bo luzu po środowym "ściganiu" totalny brak, a jeszcze wczoraj poszłam na ściankowy wspin. Ech, tyle wzywań wokół, jak tu żyć i zachować spokój? ;)
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Dajesz! Świeża jesteś! Gazu!
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Teraz to jestem ledwo ciepła. Wygrałam MP Masters, dobre, heh, wycisnąwszy 19'52. Jakoś te 2 sekundy mnie prześladują, może to mój wrodzony dysonans przed - i po decyzyjny.
Znów przytargałam do domu trochę gadżetów, rozdam braciom, jakoś torby sportowe nie w moim guście ;).

Spotkałam sporo znajomych z dawnych, bardziej wyczynowych lat. Każdy lekko utyka, na coś bolącego narzeka i każdy twierdzi, że z trudem rano wstaje, ale na podium wszyscy wskakują (ochoczo), dobre ;). Nie jestem gorsza i "tylko" wstrzyknę sobie kwas hialuronowy w jedno kolano (podobno będę mogła znów sprawnie wchodzić po schodach), wytnę torbiel z drugiego (innej metody nie ma), i za dwa lata na tej trasie wygram Mistrzostwa Świata Masters (bo rzekomo mają się odbyć), a co! ;)
Trzeba mieć dalekosiężne plany! ;)
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1144
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

beata pisze:Wygrałam MP Masters
Co to jednak znaczy dobry doping! Gratuluję.

Gdy zrealizuję swój cel, to Cie przegonię.
ODPOWIEDZ