Plan Polara realizuję już od pewnego czasu pod półmaraton. Realizuję go z ciekawości. Życiówek nie robię już od dłuższego czasu, więc mogę się "bawić". Robiłem też plan w Endomondo, więc porównanie mam.
Plan z Flow, chyba bardziej do mnie przemawia. Lubię biegać na tętno.
Trochę go i tak modyfikuję. Siłą rzeczy jak wskakują zawody, to i tak plan musi być elastyczny.
Na każdym etapie i tak trzeba słuchać swojego organizmu. Nie ma co ufać planom w ciemno.
Musisz sobie dobrze wyznaczyć HRmax. Najlepiej zrób ze 4 interwały 1 km i jak ostatni będzie się kończył, to leć jeszcze 400-500m w "trupa". Jest szansa, że osiągniesz tętno maksymalne.
Testy wydolnościowe robi się zaraz po przebudzeniu.
Zegarek będzie się ciebie uczył. Plan też będzie korygował w zależności od wyników.
Zakresy tętna w strefach pozwalają nam trochę ingerować w tempo: w jednym dniu jak będziesz czuł się słabiej możesz biec w dolnym zakresie strefy a jak będzie dobry dzień, to w górnych zakresach. Możesz dorzucić sobie przebieżki.
Nie szalej i nie przekraczaj za bardzo stref. Polar wszystko widzi
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Rób też proponowane ćwiczenia dodatkowe - wspomagające.
Powodzenia.