Trening do Ultramaratonu Rzeźnika 100km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Pizmak_5
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 26 mar 2017, 20:04
Życiówka na 10k: 0:49
Życiówka w maratonie: 04:30

Nieprzeczytany post

Cześć,

Jestem na świeżo po Maratonie Lubelskim (7 maja) i lubię wyzwania, więc doszedłem do wniosku, że ambitnym celem będzie ukończenie biegu Rzeźnika na dystansie 100km :)
Chcę to zrobić w czerwcu w przyszłym roku, czyli mam 13 miesięcy na rozsądne przygotowania.
Do maratonu przygotowywałem się 3 miesiące, co przyznam odczułem na ostatnich 10km, więc tym razem chcę to zrobić dobrze.
Dlatego postanowiłem zaczerpnąć porady doświadczonych biegaczy i zadać pytanie:
Jak powinienem przygotować się do takiego biegu?

Trochę o mnie:
31 lat,
185 cm
około 80 kg
Body Fat: 10- 15% (z tendencją spadkową)

Trenuję regularnie od kilku lat. Do niedawna był to głównie trening siłowy + różne formy treningów cardio.

Moje bieganie (z endomonondo):
26.02.2017 12-minutowy test 2,95 km
02.05.2017 W godzinę 10,93 km
05.05.2017 1 km 04:16
05.05.2017 1 mi 07:09
05.05.2017 3 km 13:39
05.05.2017 3 mi 23:36
05.05.2017 5 km 24:44
02.05.2017 10 km 53:55
26.03.2017 Półmaraton 2:08:49
07.05.2017 Maraton 4:59:08

Miesięcznie biegam:
luty- 129km
marzec- 199km
kwiecień- 230km
maj (jak narazie)- 121km

Tygodniowo (ostatnie tygodnie):
41km, 41km, 57km, 66km, 43km, 12km, 52km, 80km, 90km, 30km
PKO
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2363
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Pizmak_5 pisze: ... i lubię wyzwania ..

Moje bieganie (z endomonondo):
07.05.2017 Maraton 4:59:08

Miesięcznie biegam:
luty- 129km
marzec- 199km
kwiecień- 230km
Fakt, lubisz wyzwania, na plus to że zawczasu o tym zacząłeś myśleć i jeśli te rozsądne przygotowania zamienisz w rzeczywistość ... napisz za 13 m-cy, szczerze kibicuję.

P.S Rozumiem że kluczem jest słowo "ukończyć" a ja nie znam limitu czasu.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4985
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem skup sie na razie na tym, zeby np. w maratonie zejsc <4h,
bo z porownania wynikow w HM i M wynika, ze brakuje Ci duuuzo wytrzymalosci.
A maraton to nawet nie jest jeszcze polowa 100km.
Pizmak_5
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 26 mar 2017, 20:04
Życiówka na 10k: 0:49
Życiówka w maratonie: 04:30

Nieprzeczytany post

Limity czasu są takie ze dam rade.
Wytrzymałość ok, zajmę się tym.
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pizmak_5 pisze:Limity czasu są takie ze dam rade.
Możesz sie mylić :)
Pizmak_5 pisze:Wytrzymałość ok, zajmę się tym.
Wytrzymałość to nie wszystko. Ćwicz "głowę" i stabilizacje bo sie przyda :)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4985
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z calym szacunkiem, ale kilku latach biegania ledwo lamiesz 5h w maratonie
i chcesz sie porywac na Rzeznika 100km?
Nie wiem, gdzie tu sens. Ale ja moze po prostu slepy jestem :niewiem:
Pizmak_5
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 26 mar 2017, 20:04
Życiówka na 10k: 0:49
Życiówka w maratonie: 04:30

Nieprzeczytany post

Trenuje silowo od wielu lat, ale biegam sensownie od lutego tego roku. Jasne wcześniej się też zdarzało, ale bez planu i bez celu.
Można powiedzieć że od zera do maratonu przygotowałem się w 3 miesiace .
Wiem że 5h na maraton to nie jest wyczyn ,ale nie jest to też płaski maraton .

Teraz mam cel i chce rozsądnie zaplanować jak do niego dojść.

Tak czy inaczej zrobię to :)
rufuz

Nieprzeczytany post

z 5h w maratonie na "Rzeźnika" :ble: ? ? ? :szok:
Pizmak_5
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 26 mar 2017, 20:04
Życiówka na 10k: 0:49
Życiówka w maratonie: 04:30

Nieprzeczytany post

Czy ja mówię że chce tego Rzeźnika zrobić jutro czy za miesiąc? :)

Daje sobie ponad rok na przygotowania i szczerze liczyłem na jakieś porady, a dostałem przede wszystkim solidną porcję motywacji.
Każde "nie dasz rady" jest dla mnie podwójnie motywujące :)

Znam siebie, swoje możliwości, siłę postanowień i dążenia do celu.

Chciałem uniknąć błędów treningowych i dlatego poprosiłem was o poradę.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy umiejąc pływać "po warszawsku" rzuciłbyś się do przepłynięcia np. 2 km w otwartym zbiorniku wodnym?
Kurilp
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 20 maja 2016, 05:21
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:47:04

Nieprzeczytany post

Najważniejsze to popracować nad body fat, z takimi parametrami nie masz co myśleć podanie o rzeźniku, 15% to za mały zapas na taki dystans.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak jak już koledzy napisali, totalnie nie masz wytrzymałości, relacje wyników to pokazują. To oznacza także, że prawdopodobnie Twoj trening nie miał z wytrzymałością nic wspólnego. Może to Cię zmotywuje jeszcze bardziej ale ja się od zera do maratonu przygotowywałem w 2 miesiące i pobiegłem 3g20. Może to predyspozycje ale może tez dobrze ukierunkowany trening. Przejrzyj sobie choćby plany treningowe z naszego działu, tam jest sporo rzeczy które mogą Ci pomoc. http://bieganie.pl/?cat=19
Pizmak_5
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 26 mar 2017, 20:04
Życiówka na 10k: 0:49
Życiówka w maratonie: 04:30

Nieprzeczytany post

Dzięki Adam, skorzystam :)
Awatar użytkownika
lama71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 353
Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
Życiówka na 10k: 52,22
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Pizmak_5 pisze:

Miesięcznie biegam:
luty- 129km
marzec- 199km
kwiecień- 230km
maj (jak narazie)- 121km

Tygodniowo (ostatnie tygodnie):
41km, 41km, 57km, 66km, 43km, 12km, 52km, 80km, 90km, 30km
wtrącę parę groszy do dyskusji.
Bo też myślałem o Rzeźniku, i wstępnie o tym dystansie, choć.. ale nie ważne

spojrzałem sobie na swoje statystyki w Endo za ostatni rok (bo mniej więcej tyle sobie zakładasz czasu dać).
w ciągu roku miałem jeden miesiąc, w którym przebiegłem 100 km - miesiąc w którym miałem kontuzję. 3 mies. po 150-160 a reszta ponad 250. W tym 180. Zwykle to cztery treningi, z czego jeden z synem (14-17) km. Jeden długas. CO miesiąc ze dwa razy w górach biegam w tym roku, dystans ponad 30, przewyższenia od 1,5 do 2,5k.
I powiem Ci tak. Przełożenie maratonu czy połówki na bieg w górach, to trochę jakbyś porównywał jabłko do ziemniaka. Jedno o drugie to roślina (chyba), ale obie całkiem różne.
Zupełnie inne tempa, diametralnie inne obciążenia. Weź pod uwagę sam rytm, w maratonie wchodzisz w pewien rytm i biegniesz. W górach, jest "nieco inaczej". Podbieg w maratonie a podbieg w górach, to dwa zupełnie różne podbiegi. Pod każdym względem. Zbiegi... :hej:
jeszcze inna sprawa to nawierzchnia.
To wszystko razem sprawia, że przekładanie przygotowania do maratonu a przygotowania do Rzeźnika według mnie niewiele się ze sobą łącza, poza dystansem, który jak napisałem wcześniej, też nie jest porównywalny.
Zupełnie też pominę kwestie warunków w jakich się biegnie. Bo deszcz w górach, wiatr w górach, woda na trasie, błoto, nierówności, kamienie, badyle, dziury tworzą tę "subtelną" różnicę.
Choć, można podejść do tematu tak - przebiec i nie patrzeć na konsekwencje. Ja patrzę, może za bardzo, ale jednak.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2017, 09:05 przez lama71, łącznie zmieniany 1 raz.
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Zakładaj patronite, zrobimy zrzutę na trumnę. A tak poważnie - nie chodzi o to, aby biegać z coraz więcej. 5 godzin w maratonie to dla mnie wstyd. To już graniczy z szybkim marszem. Według mnie najpierw powinieneś, tak jak pisali poprzednicy, poprawić maraton.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ