Komentarz do artykułu Wings For Life World Run 7 maja 2017 -

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
hauabaua
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 05 maja 2016, 21:46
Życiówka na 10k: 51:25

Nieprzeczytany post

Tomrun pisze:
Adam Klein pisze:
filmix777@gmail.com pisze:Słyszałem, że Bartek w przyszłym roku startuje w mistrzostwach świata na 100km. Także z pojedynku Bartek-Tomek raczej nici :taktak:
Tomek planuje start w tych samych mistrzostwach. :)
Zgadza się. Obydwaj z Bartkiem mamy plan, aby we wrześniu przyszłego roku wystartować w MŚ na 100km i poza indywidualnymi aspiracjami mamy także nadzieję na wysokie miejsce w klasyfikacji drużynowej. Jeżeli idzie o moje zdanie na temat porównywania wyników pomiędzy różnymi lokalizacjami, to jest ono niezmienne od 3lat. Ranking globalny uważam bardziej za ciekawostkę, gdyż niektórych wyników nie da się obiektywnie porównać. Oczywiśćie można na jego podstawie wyciągać pewne wnioski, ale ja osobiście nie przywiązuje do niego większej uwagi. Rok temu w tym rankingu byłem 17km za Giorgio Calcaterrą, a na MŚ na 100km, przybiegłem cztery minuty przed nim. O tym kto jest lepszy najłatwiej ocenić po wynikach w bezpośredniej rywalizacji, a w tej dotychczas lepszy ode mnie był Bartek Olszewski.

Pamiętam Pana wywiad z zeszłego Wingsa. Po trzykroć skromność. Dziś po raz kolejny to zauważam. Niesamowite dla mnie jest, że ktoś mający takie osiągnięcia potrafi nie stracić głowy i być niezwykle stonowanym w wypowiedziach. Podziwiam i oczywiście nie mogę się doczekać startów!
New Balance but biegowy
hauabaua
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 05 maja 2016, 21:46
Życiówka na 10k: 51:25

Nieprzeczytany post

Oh, Panie Adamie!

Byłbym zapomniał wspomnieć o jednym. Gdy nam się świeci latarką w oczy, to widzimy co jest przed nami? To jakim cudem, Aron mając przed sobą halogen jest w stanie jechać takim tempem po środku pustyni?
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hauabaua pisze:Oh, Panie Adamie!

Byłbym zapomniał wspomnieć o jednym. Gdy nam się świeci latarką w oczy, to widzimy co jest przed nami? To jakim cudem, Aron mając przed sobą halogen jest w stanie jechać takim tempem po środku pustyni?
Szukasz jakiegoś spisku? Oszustwa? Telewizyjnej ustawki?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fragment profilu trasy, gdzie kończył Walerowicz, to moje okolice i dobrze znam górki, które potrafią wręcz zatrzymać w biegu. Szacun Tomku. Zwłaszcza, gdzie dorwał Cię Małysz. Tam jest nachylenie prawie takie jak na skoczni. Małyszowi pewnie się podobało. Tobie niekoniecznie.
hauabaua
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 05 maja 2016, 21:46
Życiówka na 10k: 51:25

Nieprzeczytany post

nodrog pisze:
hauabaua pisze:Oh, Panie Adamie!

Byłbym zapomniał wspomnieć o jednym. Gdy nam się świeci latarką w oczy, to widzimy co jest przed nami? To jakim cudem, Aron mając przed sobą halogen jest w stanie jechać takim tempem po środku pustyni?
Szukasz jakiegoś spisku? Oszustwa? Telewizyjnej ustawki?
A i owszem. Proponuję porównać jego skupienie na twarzy 2015r w Szwecji, gdzie najechał 65KM, a w tym roku na pustyni. Specjalnie zdeterminowany to on nie był...
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

hauabaua pisze:
1) dlaczego od ~60KM Tomek był pokazywany tylko i wyłącznie z helikoptera?

2) samochod w Austrii, który podczas finiszu Calcaterry i Ketmy dziwnie zwalnia i daje wygrać Ketmie? (który jest etiopskim Austryjakiem, wspieranym przez Red Bulla i rok temu Giorgio pokonał go i przerwał jego dominację)
Odniosę się tylko do tych dwóch kwestii bo jeśli chodzi o Dubaj to naprawde nie mam czasu tego wszystkiego przeanalizować.

1) Niestety w tym rejonie jest bardzo słaby zasięg sieci komórkowej, na której w większości (choć nie tylko) bazuje transmisja. Ten zasięg nie udźwignął by takiej transmisji. Jedyne rozwiązanie w tej strefie to wykorzystanie helikoptera TVN który ma swoje rozwiązania. Alternatywa to zmiana trasy. Ale to jest problem nie łatwy, z różnych powodów. Oczywiście można by po prostu zmienić kierunek trasy ale wtedy nie mielibyśmy dobrej transmisji z tego odcinka od 20 do 40 km a tam w końcu odpada bardzo dużo ludzi i dla telewizji to jest ważne, żeby ich pokazywać, rozmawiać. Zresztą wiele osób zadawało pytania, czy bieg będzie po tej samej trasie bo chcą się poprawiać, dobiec dalej. Tak więc, nie ma w tym jakiegoś spisku, po prostu ograniczenia techniczne.

2) Kaman, bez jakiejś spiskowej teorii proszę, to są bzdury, tu wszystko jest jawne. Ale masz rację, tylko to nie ma związku ze spiskiem. Dzisiaj odpowiadałem już komuś na pytanie, czy samochody wszędzie jadą tak samo i napisałem, że nawet jeśli na chwilę z jakiegoś powodu zwolnią, to zaraz potem przyspieszą. Nie spodziewałem się, że akurat taka sytuacja przydarzy się dosyć nieszczęśliwie w momencie finiszu w dwóch lokalizacjach w Austrii i Włoszech. Jeśli odtworzycie sobie relację LIVE (nadal to można zrobić: około 6h27min25sek - 6h27min31sek) to zobaczycie, że jacyś dwa faceci zabiegają drogę samochodowi policyjnemu i blokują całą kawalkadę w Austrii, podczas, kiedy kawalkada we Włoszech zasuwa z prędkością 20 km/h. No i niestety kiedy w Austrii czekają aż się Ci dwaj kolesie usuną (kierowca policjant nawet wychyla sie z samochodu i do nich krzyczy a Ketema myśli, że to do niego), to we Włoszech samochód dogania Calcaterę, który miał ewidentną przewagę. Nawet ich dobrze widać w momencie 6h27min48 sek, chcieli chyba mieć video selfie jak biegną przed Ketemą. Sprawa jest po stronie centrali w Austrii, oni muszą zdecydować jak to rozwiązać, powinni byli od razu ale w ferworze rywalizacji chyba nikt nie zauważył, może kierowca samochodu w Austrii nawet nie zdawał sobie sprawy z tego jakie znaczenie będzie miało to zwolnienie. Bez wątpienia Włoch powinien być przed Ketemą, i wg mnie Włosi powinni to podnosić.
hauabaua
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 05 maja 2016, 21:46
Życiówka na 10k: 51:25

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
hauabaua pisze:
1) dlaczego od ~60KM Tomek był pokazywany tylko i wyłącznie z helikoptera?

2) samochod w Austrii, który podczas finiszu Calcaterry i Ketmy dziwnie zwalnia i daje wygrać Ketmie? (który jest etiopskim Austryjakiem, wspieranym przez Red Bulla i rok temu Giorgio pokonał go i przerwał jego dominację)
Odniosę się tylko do tych dwóch kwestii bo jeśli chodzi o Dubaj to naprawde nie mam czasu tego wszystkiego przeanalizować.

1) Niestety w tym rejonie jest bardzo słaby zasięg sieci komórkowej, na której w większości (choć nie tylko) bazuje transmisja. Ten zasięg nie udźwignął by takiej transmisji. Jedyne rozwiązanie w tej strefie to wykorzystanie helikoptera TVN który ma swoje rozwiązania. Alternatywa to zmiana trasy. Ale to jest problem nie łatwy, z różnych powodów. Oczywiście można by po prostu zmienić kierunek trasy ale wtedy nie mielibyśmy dobrej transmisji z tego odcinka od 20 do 40 km a tam w końcu odpada bardzo dużo ludzi i dla telewizji to jest ważne, żeby ich pokazywać, rozmawiać. Zresztą wiele osób zadawało pytania, czy bieg będzie po tej samej trasie bo chcą się poprawiać, dobiec dalej. Tak więc, nie ma w tym jakiegoś spisku, po prostu ograniczenia techniczne.

2) Kaman, bez jakiejś spiskowej teorii proszę, to są bzdury, tu wszystko jest jawne. Ale masz rację, tylko to nie ma związku ze spiskiem. Dzisiaj odpowiadałem już komuś na pytanie, czy samochody wszędzie jadą tak samo i napisałem, że nawet jeśli na chwilę z jakiegoś powodu zwolnią, to zaraz potem przyspieszą. Nie spodziewałem się, że akurat taka sytuacja przydarzy się dosyć nieszczęśliwie w momencie finiszu w dwóch lokalizacjach w Austrii i Włoszech. Jeśli odtworzycie sobie relację LIVE (nadal to można zrobić: około 6h27min25sek - 6h27min31sek) to zobaczycie, że jacyś dwa faceci zabiegają drogę samochodowi policyjnemu i blokują całą kawalkadę w Austrii, podczas, kiedy kawalkada we Włoszech zasuwa z prędkością 20 km/h. No i niestety kiedy w Austrii czekają aż się Ci dwaj kolesie usuną (kierowca policjant nawet wychyla sie z samochodu i do nich krzyczy a Ketema myśli, że to do niego), to we Włoszech samochód dogania Calcaterę, który miał ewidentną przewagę. Nawet ich dobrze widać w momencie 6h27min48 sek, chcieli chyba mieć video selfie jak biegną przed Ketemą. Sprawa jest po stronie centrali w Austrii, oni muszą zdecydować jak to rozwiązać, powinni byli od razu ale w ferworze rywalizacji chyba nikt nie zauważył, może kierowca samochodu w Austrii nawet nie zdawał sobie sprawy z tego jakie znaczenie będzie miało to zwolnienie. Bez wątpienia Włoch powinien być przed Ketemą, i wg mnie Włosi powinni to podnosić.
1) Wg mnie opłacalnym byłoby dla TVNu płacić za swoją super kamerę na motorze niż na heli i sprzedawać przekaz do mediów za srogi hajs.

2) To przy okazji przejrzenia Wingsa 2017 a propos Dubaju, proponuję końcówkę, w której dziwnym trafem też samochód zwalnia a później ciągnie się za gościem jakby 35km/h sunął.
I finisz Ruskiego. cóż za zbieg okoliczności. Spoko, w Smoleńsku to Lech a nie Ruscy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

hauabaua pisze: 2) To przy okazji przejrzenia Wingsa 2017 a propos Dubaju, proponuję końcówkę, w której dziwnym trafem też samochód zwalnia a później ciągnie się za gościem jakby 35km/h sunął.
I finisz Ruskiego. cóż za zbieg okoliczności. Spoko, w Smoleńsku to Lech a nie Ruscy
Tu już nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
hauabaua
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 05 maja 2016, 21:46
Życiówka na 10k: 51:25

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
hauabaua pisze: 2) To przy okazji przejrzenia Wingsa 2017 a propos Dubaju, proponuję końcówkę, w której dziwnym trafem też samochód zwalnia a później ciągnie się za gościem jakby 35km/h sunął.
I finisz Ruskiego. cóż za zbieg okoliczności. Spoko, w Smoleńsku to Lech a nie Ruscy
Tu już nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=GwJXo5vNNM8&t

Moskwa: 4:45:00 - 4:45:40 -czas yt
Dubaj: 5:44:57 - 5:45:27 -||-
kevinx
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 21 lut 2016, 18:49
Życiówka na 10k: 00:44:51
Życiówka w maratonie: 03:59:44

Nieprzeczytany post

barozi pisze:Gdybyśmy chcieli porównywać wyniki w każdej lokalizacji to organizatorzy musieliby wprowadzić współczynniki konwersji dla każdej trasy, warunków i czego by tam jeszcze nie wymyślić. Podobnie jak zrobiono to w skokach narciarskich. Jak to ktoś napisał: "To nie Igrzyska Olimpijskie" - tutaj nie musi być sprawiedliwie. Chodzi bardziej o ideę.

Odnośnie transportu, to miałem szczęście skończyć na 22 km akurat po środku między autobusami. Postanowiłem zrobić małe roztruchtanie ;-) do 23 km. Niestety tam okazało się, że autobus już był pełny i się nie załapałem. Kolejny, wracający z dalszych kilometrów też. Zostało około 50 osobom czekać na autobusy, które podjechały po ok. 20-30 min. Najgorsze było to, że nie wypełniliśmy autobusu i ten jechał dalej, aż za Pobiedziska, ale nie śledziłem dokładnie. Dość powiedzieć, że kończąc bieg o 15:00 na Maltę dotarłem o 16:30. Trochę słabo. Na szczęście folia była w autobusie :)

To mnie jednak nie przestrasza i na następny rok mam w planie zabrać rodzinę (niestety niebiegającą). Pokibicują nam na starcie a potem pójdą do Term. Ja po biegu (mam nadzieję jeszcze dłuższym niż w tym roku) też się tam udam na zasłużony odpoczynek :)
O to byliśmy w tej samej grupie czekającej na transport.
Zostaliśmy praktycznie sami, nie licząc karetki i chyba 1 wolontariusza, w szczerym polu. W miedzy czasie kilkanaście osób postanowiło nie marznąć i wrócić na 21km do punktu z wodą bo tam mijaliśmy puste autobusy. Dodam jeszcze, że po drodze może ze 3 osoby się "dosiadły". A w tym czasie żona z dzieckiem czekali i marzli na Malcie.
Kolejne minusy, które zauważyłem i słyszałem podczas biegu:
- brak koszulek w rozmiarze S (męska) i dostałem M (chciałem biegać w tej koszulce i "promować" Wingsa, teraz bedę w niej spał)
- posiłek regeneracyjny: kolejka długa i odpuściłem (1 punkt wydawania posiłku)
- pakiet startowy, nie wiem jakie były wczśniej w trakcie biegu słyszałem, że z roku na rok co raz gorszy
- zabrakło agrafek i miały być wydawane przed startem (razem z inną osobą poratowaliśmy potrzebujących)
Biegam od 4 lat.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Co do transportu, to nie ma wątpliwości, że coś nie zagrało. Jest to głównie efekt wzrostu liczby biegaczy, trzeba było wykorzystać miejska infrastrukturę autobusową Poznania i Swarzędza do zwiezienia takiej liczby ludzi, ale poprostu coś nie zagrało logistycznie/organizacyjnie i oczywiscie to był błąd.

Natomiast inne rzeczy które wymieniłeś są zrozumiałe w przypadku normalnego biegu. Ale to jest bieg charytatywny! Całe pieniądze z wpisowego idą do Fundacji WFL, a te wszystkie sprawy jak posiłek, medale, napoje banany czekolady, izotonik itd finansuje sponsor, którego nie widać, czyli sponsor ktory nie uzyskuje żadnych z tego korzyści.

I teraz pytanie jest, czy robic dalej imprezę akceptując, że pakiet startowy jak mówisz "z roku na rok" gorszy? Pamietajmy, że to jest impreza charytatywna. I globalny format. W związku z tym, pewnie nie możemy zmienic nazwy np na "PKO WingsForLife WorlRun Poznań".

Na szczęście jadac z trasy rozmawiałem z grupa zawodnikow, którzy pomimo wytknięcia jakichś problemów, raczej chwalili i mówili, że wrócą za rok. Mam to chyba nagrane ale nie miałem czasu sie za to jesczze zabrać.
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Sprawę transportu trochę tłumaczy rekordowa ilość uczestników i niska, korzystna biegowo temperatura, która tę rekordową ilość rozciągnęła na dłuższym odcinku (wyższe kilometraże), niestety temperatura tłumaczy również szczególną dokuczliwość braku szybkiego transportu.

Sprawa folii, w przyszłości, szczególnie przy niższych temperaturach (!) powinna być rozwiązana tak, że za kolumną Małysza (100-200m) powinien jechać specjalny samochód z foliami i rozrzucać/rozdawać potrzebującym, oprócz tego pewna ilość w autobusach.

Dla depozytów w tej formie na Malcie - nie widzę ratunku, nawet gdyby tam władować 2x więcej wolontariuszy to wąska brama hangaru ogranicza możliwość obsługi, trzeba by zbudować dodatkowy namiot(-y) a'la Orlen Maraton z szerokim dostępem, najlepiej obustronnym, do poszczególnych stref numerowych. No i zlikwidować idiotyczny obowiązek oddawania depozytu w tym pakietowym woreczku, bo łatwiej oddając numer dorzucić np. "czerwony plecak" niż szukać wśród setek/tysięcy identycznych szarych woreczków.
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
Awatar użytkownika
Korowiow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 06 kwie 2015, 09:58

Nieprzeczytany post

Eeee, nie ma co marudzić, pojechaliśmy na bieg, a nie na wczasy all inclusive :).
A tak poważnie to najbardziej przeszkadzało mi oczekiwanie na odbiór depozytu, dystrybucji kocy nie "popsułem" bo wziąłem uzywaną od kogoś, kto już się przebrał.
Co do obowiązku oddawania depozytu w pakietowym woreczku to pierwsze słyszę, oddałem swoją i nie było problemu, a nawet szybko została odnaleziona przez obsługę.
Autobusów mogłoby być więcej, to fakt, ale mimo wszystko i tak sie wybieram za rok.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zachar pisze:
Piotr-Fit pisze:Też zgadzam się, że Tomek miał inaczej, chyba na niekorzyść, że biegł sam.
To porównywanie sytuacji Bartka i Tomka jest moim zdaniem bez sensu.
Tak, Bartek miał bezpośredniego rywala, ale miał też słońce, tym samym wyższą temp., w drugiej części dystansu.
Widać to nawet na zdjęciu w artykule Adama. Do tego inne ukształtowanie terenu, inna presja itd.
nie porównuję, zwracam uwagę na ten jeden aspekt.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
KRZYSIEKBIEGA
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 512
Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
Życiówka na 10k: 31.16
Życiówka w maratonie: 2:23;47

Nieprzeczytany post

Może i ja dodam parę groszy i poruszę kilka aspektów które umknęły Adamowi: Sponsor Redbull..osobiście zwróciłem na to uwagę, na szybkiego jak tylko Bartek zakończył swój bieg wręczono mu puszkę tego niezbyt zdrowego izotoniku. Piszę niezbyt zdrowego gdyż nikt chyba nie zaprzeczy że ma właściwości zdrowotnch, może dlatego jest cichym bo idea tego biegu jest pomagać i leczyć co argumentując sponsorem tytularnym powinien być produkt mniej szkodliwy dla zdrowia..:)

Ad2 Start: Fakt było ciasno i było to widać. Malta mimo to jest dobrym punktem, można by ewentualnie przesunąć start na jakąś dwupasmówke w pobliże Malty ale samo zaplecze logistyczne wydaje mi się jest bardzo dobre.

Ad 3 Rozważyłbym nie robić limitów uczestników, niech edycja w Poznaniu stanie się największą na świecie, ma ku temu szansę, na dobre zdominowaliśmy poziomem zawodników, to możemy zdominować również frekwencją

Ad 4 Poziom naszych zawodników. Dominika pobiegła fantastycznie, nie wiem czy nie przekroczyła pewnych granic możliwe że już nigdy szybciej nie pobiegnie, ale możliwe też że w jej zasięgu jest jeszcze wynik na granicy 72km
Tomasz Walerowicz, biegł sam fakt, ale przypominam że Tomasz z Bartkiem się spotkał przed dwoma laty i również z nim przegrał w bezpośredniej walce, ponadto Bartek biegł w ubiegłym roku też sam w Kanadzie i również nabiegał lepszy wynik. Szacun dla Bartka że wybrał najmocniej obsadzony bieg, dla Tomka szacunek że nie zostawił rodziny i wspólnie chcieli świętować sukces i priorytetem dla niego jest uzgadnianie wspólnych weekendów startowych.
Podsumowują szanuję całą trójkę zawodników, można by gdybać . Nie mniej dostarczyli nam emocji i za to im serdecznie dziękuję. Może za rok do nich dołączę:)

Ad 5 Komentatorzy: Zawsze można się czegoś doczepić, nie jest łatwo prowadzić relację przez 5h, zawsze jakiś błąd się popełni. Nie mniej wybrano dość doświadczone osoby mające za sobą


Ad 6 Trofeum. Prawda jest że zwycięzca bierze wszystko i może stąd nieoczekiwane przedwczesne zejście z trasy innych dość mocnych zawodników, ale prawdą jest że kamery pokazywali tylko pierwszych i w przypadku drugiego miejsca trudno było o jakąś motywację. Zwycięzca światowego Wings zdaje się ma wycieczkę dookoła świata, ale jak ktoś dobrze się zakręcił wokół sponsorów to mógł z tego sporo ugrać. Przecież sekundowa reklama w tv liczy się w tysiącach i jest to świetne miejsce to współpracy z potencjalnymi sponsorami

Ad7 Technika. Zwróciliście uwagę kto po jakim torze biegnie? Dominika ma uważam niedopracowaną technikę, dość mocno spada na pięcie, biegnie poboczem, Tomasz np biegł w miarę możliwości po pasach, jeżeli były one wyznaczone na środku to biegł po nich, ponadto najlepiej moim zdaniem z całej trójki Tomasz pracował rękoma

Ad8 Trasa w Poznaniu. Był odcinek (zdaje się po 60km) gdzie było sporo wyrw w asfalcie, na tym etapie biegu trzeba było sporo uważać żeby nogi nie skręcić.

Ad 9 Wpisowe itp Osobiście uważam że wolałbym (jeżeli mam pomagać innym) przelać te wpisowe (100 PLN) na podane konto i nie męczyć się zbytnio, można by udostępnić więcej wolnych miejsc dla tych co zwyczajnie chcą tylko wspomóc badania...

Ad 10 Biznes. Zastanawialiście się na tym kto tak naprawdę n a tym zarabia? Zróbcie ankietę, jestem przekonany że każdy z zawodników kupił co najmniej 1 gadżet by wystąpić w tym biegu. Jeżeli to będzie zwykła koszulka, jakaż czapeczka i co piąty kupi buty to biznes idzie w milionach. Po biegu trzeba też skorzystać z jakiejś odnowy, możliwe że gabinety fizjoterapeutyczne pękają w szwach. Zwróciliście uwagę że nikt kto kończył biegł nie robił rozciągania po biegu które podobno jest wskazane by zapobiegać kontuzjom:)
Żyje po to, by biegać
ODPOWIEDZ