Nareszcie coś napiszesz i nareszcie rzucasz bieganie z pulsometremAha - i rzucam bieganie z pulsometrem (z parametrem hr) - ale o tym napiszę
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Moderator: infernal
Nareszcie coś napiszesz i nareszcie rzucasz bieganie z pulsometremAha - i rzucam bieganie z pulsometrem (z parametrem hr) - ale o tym napiszę
I w tym jest cały ambaras. Będę się upierał, że progres dałoby Ci porzucenie w czorta tych wszystkich stref i uproszczenie swojego podejścia. Bieg komfortowy - mogę rozmawiać, luźno się biegnie. "II zakres" - (pisałem o porzuceniu stref, ale do końca nie sposób tego zrobić) - szybciej niż luźny bieg, od czasu do czasu trzeba wziąć głębszy oddech. Interwały - jest ciężko, oddech szybki. Więcej Ci potrzeba? Reguluj tempem a nie tętnem. Ewentualnie Test Coopera i dobrać tempa do procentów. Testowałem niedawno - nawet znośnie to wszystko koreluje ze sobą (% tempa z Coopera, % tętna, tempo). I nie wiem czy jest prostszy sposób na dobranie obciążeń treningowych. A nawet jak będzie kilka sekund rozbieżności - to nie apteka.Matxs pisze:Umieram się przy definocji stref wusilku bo to potrzebne do planu a wyjść i biec tak jak sie ma ochotę może nie dać mi progresu, choć i tak go nie bylo w sumie.