28.03.2017
Spokojny beesik, 11 km w swobodnym tempie. Bez większej historii, poza taką, że pies mnie "uszczypnął". Pierwszy raz mam przypadek, że nie zareagował tak jak się spodziewałem. Zobaczyły mnie 3 psy, zaczęły szczekać bo broniły swojej posesji (przebiegałem po chodniku po drugiej stronie drogi). Znałem je, już nie raz je widziałem. Podbiegły do mnie grupą, dwa starsze i młody jakiś huncwot. Kucnąłem, starsze podeszły spokojnie, przestały szczekać ale młody podbiegł z boku i mnie dość mocno właśnie "uszczypnął" zębami za biodro. Bez skaleczenia żadnego, ale tak dość boleśnie. Dostał w łeb i się mało nogami nie nakrył jak uciekał. Jak do tej pory dość pewnie się czułem w spotkaniach z psami, tak tutaj trochę zacząłem się obawiać...
- BS 11,03 km / czas 56:52 / śr. tempo 5:09/km
Przy okazji - moje zapiski czyta kilka osób, raczej ogarniętych w temacie. Co powiecie na takie plany w harmonogramie zawodów? Nie jestem pewien czy nie za mocno na początku. Oczywiście treningami "dozowane" zmęczenie, praktycznie potraktuję zawody jako jeden z dwóch akcentów w tygodniu.
23.04 (niedziela) - start docelowy na 10 km
01.05 (poniedziałek) - 10 km
07.05 (niedziela) - 5 km
14.05 (niedziela) - półmaraton "docelowy", mocno, próba <1:30
03.06 (sobota) - 10 km
17/18.06 - w zależności od czasu i chęci 5 lub 10 km, ze świadomością że raczej będzie CIEPŁO
25.06 (niedziela) mocno, ale pewnie będzie gorąco więc z nastawieniem na walkę o pudło w kategorii "powiat"
, wynik około 43 minut powinien dawać pierwsze miejsce w tejże (rok temu było 30 stopni, wszyscy amatorzy z dalszych miejsc tracili po 3-5 minut)
Regeneracja po 10 km zajmuje mi 2-3 dni, tzn. poniedziałek jest sztywno, wtorek dobrze ale w biegu jeszcze czuć delikatnie. Chciałbym pobiec jakieś 5 km jeszcze w maju, stąd pomysł na 07.05, ale jeśli miałoby to zaszkodzić dla połówki to zrezygnuję.
Tydzień po zawodach by wyglądał tak: niedziela bieg, poniedziałek wolne, wtorek ~10 km BS, środa 8 km BS, czwartek ciągły, piątek wolny, sobota rozruch/wolne, niedziela (no akurat poniedziałek 01.05) zawody.
Po 01.05 mogę we wtorek pobiec długie wybieganie na zmęczeniu (w kontekście półmaratonu), potem środa i czwartek wolny albo w czwartek lekki rozruch, piątek BS, sobota wolna, niedziela (07.05) 5 km zawody.
Dalej poniedziałek wolny, wtorek lub środa "przedstartowy set" np. 3 x 1,6/2,0 km T21 (4:15), czwartek BS krótki, piątek, sobota wolne.
Niech ktoś rozsądnie na to spojrzy i powie co myśli. Dzięki z góry.